przez M.C. Cz, 06.04.2006 17:07
Czolem HP,
dzisiaj zaczynam od piosenki, wpadne pozniej.
"Wołaj mnie teraz" /nie wrzeszcz tak, dobra? Cisza!!!/(cos Ty Sciana taka wrazliwa sie zrobilas? krzyk to tez rozmowa, phi, taka na innych decybelach, phi, jak wola to znaczy, ze ma potrzebe)
Wołaj mnie, tak, teraz już, /prosze zauwazyc, ze kazda piosenka jest o Generale Sciana, ktory wydaje rozkazy/(i ktoremu cierpliwosci brak)
Ja wiem, że przedtem /przedtem bylo potem a teraz jest przedtem. Alberta macha bumerangiem/(zobaczymy czy daleko rzuci...)
O wiele łatwiej było ci... /akurat! Dopiero teraz zycie ma sens/(SENS, aaaa, ladne slowo)
Ale właśnie dziś potrzebuję cię /o rany! Prawdziwy mezyczna potrafi przytulic dziewczyne. Eb mial racje/(wtulic, przytulic, otulic, phi)
I pragnę, byś odnalazła mnie. /a co to ja? Minotaur jestem? No dobra. Po nitce dojde do klebka/(a nie szkoda tak welny marnowac?)
Wołaj mnie, tak, teraz już, /no to staje na dachu i krzycze z calych sil: MAAAAALPOOOOO/(hi hi hi hi, dobre)
Gdy zmiękło serce mi. /chodzi o to, zeby prawdziwy mezczyzna mial miekkie serce ale i umial komus przywalic w morde/(bo prawdziwy mezczyzna to kobieta?)
Daj mi czas, który zostanie, wiem, /to ten zegar z kukulka u Teremi/(ale kukulka milczy to skad wiadomo ktora godzina?)
Daj mi sen, który nie będzie snem... /wers tygodnia! A co? Sciana zawsze przepowiada teksty/(zawsze mowilam ze sny sa do BANI! Wasz Jasnowidz!, HA!)
Wołaj mnie, tak, teraz już, /wolam, wolam. Ty jakis gluchy jestes, czy co?/(Sciana, szemrzace imie ma to pewnie nie slyszy, hi hi)
Gdy nic nie mówię, /przeszly mnie ciarki. Tekst sobie, a zycie takie jak tekst/(blogoslawiona CISZA, moze byc z ciarkami, lubie tarnine)
Bo cóż mam ci rzec? /czek - kazdy mezczyzna nie wie co powiedziec, czili aococichodzi?/(zupelnie nie czek, niektorzy mezczyzni uwielbiaja gadac, od rzeczy, hi hi, podpisano feministka zeby nie bylo)
Choć naszych rozmów było chyba dość, /o rany...jakby podliczyc to by wyszlo sto miliardow razy cztery/(przepraszam ale jak zwykle ta opowiesc nie trzyma sie kupy, przyzwyczailam sie, tak tylko przypominam)
Po raz ostatni powiem ci coś, /chyba po raz PIERWSZY/(po raz pierwszy i ostatni, czyli kolejny i niekonsewentny, czyli czteromilardowo pierwszy)
Wołaj mnie, tak, teraz już, /sam mnie zawolaj, dobra! Mam jeszcze resztki godnosci/(usmialam sie jak stad do wysp na Pacyfiku)
Gdy potrzebuję cię. /a ja Ciebie/(HP, tlumacze to jest wyznanie, TEGO no..., rozumiecie)
(tłum. Jerzy Menel) + /Sciana/+(Emcia)
PS Teremi - troche sie boje tej piosenki. Autobiograficzna jakas taka.
PS Sciana, jezeli TA piosenka jest AUTO, to te wszystkie inne byly tez AUTO, nie mnie mydlic oczy, phi. Kazda piosenka jest AUTO. Wiem co mowie, raczej pisze.
W mnie dzien sloneczny, deszczu nie ma ale cudnie jest i tak! PA.