przez GrejSowa Pt, 07.04.2006 22:48
PHI!!!
Ktoś mnie szukał? Czegoś chciał? Słowa dotrzymałam: trochę mnie nie było, powiem więcej: wcale mnie nie było! Od kilku dni leżę w izolatce Kredensu i cierpię na globus. Pracuję w kratkę, głównie śpię. ¦nią mi się koszmary. Dzisiaj na przykład śniło mi się, że porwała mnie sekta. Szkoda, bo bardzo liczyłam na sen z mojej ulubionej serii: "Wariacje na temat grabi, wróbla i banana": banan wpiernicza wróbla (nie zważając na ptasią grypę), a przyglądają się temu grabie). Banan świeci w nocy, gdyż zawiera dużo fosforu, dzięki czemu widać też wróbla. No, nic...lepszy taki sen niż żaden...Medale z kartofla dostałam dzisiaj od Mamy, której przyjaciółka (wyznania muzułmańskiego) poradziła, żeby mój obolały, grejsowy łeb od frontu wyłożyć plastrami surowego kartofla i obwiązać, żeby nie pospadały. Myślałam nawet, czy by sobie fotki nie pstryknąć z moim nowym imażem i emblemat odświeżyć z wiosną, ale jak zobaczyłam się w lustrze, to mi przeszło.
Tak mnie te leki wkurzyły, że nie działały, że napiłam się wiśniówki (tej we szkle ze ¦cianowego snu dla mnie). Na nią zawsze można liczyć (wiśniówkę!). Troszkę się urżnęłam...przez moment nawet mi się zdawało, że biorę udział w numerze ze skrzynią i piłą...Aha, a jak szłam po leki do apteki (zbieżność rymów całkowicie przypadkowa), to załapałam się na wystawę obrazów: mój wzrok zatrzymał się na bocianach Chełmońskiego i słonecznikach Van Gogh'a, może nawet bym i kupiła, ale trochę za długo stał przy nich jeleń na rykowisku...no, nic...
Jak wlazłam do HP po dłuższej nieobecnośći, to najpierw myślałam, że pomyliłam tematy i zrazu wyszłam. Ale jak wyszłam, to się okazało, że dobrze weszłam, więc zaszłam ponownie. Przeczytałam niedawno zaległości w ilości, która absolutnie wystarczy do osiągnięcia stanów paranoidalnych...Żeby przez 4 dni tyle nabełkotać...Nie przeczytałam wszystkiego, a to co przeczytałam - przeczytałam bez zrozumienia. Zrozumiem sobie kiedy indziej, bo teraz nie mam czasu. Globus rządzi moim życiem, więc korzystam z chwili przejaśnienia i piszę co u mnie, bo nie mam zielonego pojęcia co będzie jutro. Opiekuje się mną siostra PCK zwana prywatnie...kleks... i w ramach odwiedzin odstawia mi HP i gada do mnie po kredensowemu...a ja wtedy myślę "już to gdzieś czytałam..." i tracę poczucie rzeczywistości...Czy to można leczyć...?
Tylko proszę się tu publicznie nade mną nie użalać, ściskać, przytulać, całować, machać, wysyłać piosenek, zdjęć itp. itd... Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia proszę przesyłać gołębiem, (w moim profilu - autentyk!!!).
Nie ma szans na porządne odnosicielstwo, więc tylko tak się podzielę myślami skleconymi na prędce:
Emcia - bardzo mi się spodobało Twoje: "Dzizys - mogłam już dzisiaj nie żyć...". Mój cytat tygodnia! Na każdy dzień!
Reni - moje spotkanie ze ¦cianą w Warszawie w lutym nie skończyło się zabójstwem. Przejrzałam Ją, ale wiem, że planowała je później, jak byłam na koncercie Stacey Kent z Maszmunem w Sali Kongresowej. Tym razem nawalił Maszmun, bo mnie lubi.
¦cianulka - same peesy, bo wiem, że lubisz:
PS. Na japońskie buty za 400 dolców nie było Cię stać, a na bilet do Kangurzycy tak...? Albo coś kręcisz, albo się wzruszę...
PS. Żłobek-przedszkole-podstawówka-liceum-HP. Chyba tak to powinno iść, co nie...? Popraw się!!!
PS. Bardzo bym chciała, żeby moje okno w kuchni wychodziło na wodę. Na razie to ono wychodzi na liczniki na wodę. Robi różnicę.
PS. W głowie to Ci się kręci od niepicia.
PS. To, że Ty widzisz wszystko (wklejanie, usuwanie itp...) zaczyna mnie przerażać...Big Sister się znalazła, kurna...A ta kozetka to w pokoju zwierzeń, tak? Dobra, no więc w tym tygodniu nominuję...mój grzebień, bo ostatnio prawie nie mam z nim kontaktu ;-)))
PS. "Strasznie szybko się nudzę"..? Nie zauważyłam...Ilekroć wracam do HP po dłuższej nieobecności, to na kredensowym patefonie zawsze ta sama, sekciarska płyta...dziwne...
PS. Plan z filmu fajny, podjaśniłam ździebko i dopiero wtedy rozpoznałam Twojego O. Fajnie wyszedł!
PS. Ty się cieszysz, jak Cię NIE potrzebują w pracy...? Wołam po raz kolejny: Chcesz "dialogu" na temat "Bezrobocie w K-R a sprawa azjatycka"..??!! Oj, Ty się doigrasz...
PS. Czy Twój O. leci może do Zatoki Puckiej lub Gdańskiej...? Wieloryba tam ponoć ostatnio widzieli...No, co...? No, może nie tak ciepło, woda nie tak niebieska, ale też raj, co nie...? A niebo i słońce TO SAMO!!!
PS. To Ciebie można wziąć za rękę...???!!! A ja mogę...? Poprzechadzamy się obok Kredensu, dobra..?
PS. Dwa razy wkleiłaś swojego posta...????!!! Hi hi hi hi (4 x)
PS. HELP czili pomocy. Koniec cytatu. COPY.
Masza - Twoja historia o zimnej zupie mlecznej z kożuchem, zakrapianej łzami tak mnie wzruszyła, że sama się poryczałam. Przytuliłabym Cię mocno do mojego grejsowego serca, ale czy jest sens po fakcie...? TYLE lat minęło...Za esemesa dziękuję, przyszedł w nocy i obudził mnie z globusowego snu. Nic się nie martw, miałam już dość tej sekty...Dzięki. Dobrze, że napisałaś "SMS do kompletu" bo kompletnie bym nie wiedziała o co chodzi...
Maga - życzę Ci, żeby każdy kolejny dzień życia Groszka przyniósł Ci tyle radości, ile ten pierwszy!!! Pamiętasz o stópkach...? Dawaj je tu, muszę je ucałować!!!
Teremi - mną też szarpnęły Twoje słowa, że człowiek całe życie STAJE się sobą...I pomyślałam sobie: "To kiedy JEST sobą?" Jak umiera, co...? Eh...jestem l-k...przez Ciebie...
Iza - rzuć te papierochy w cholerę, ale już, bo mi się "wdech-wydech" zaczyna źle kojarzyć...A fuj, czili normalnie siwy dym...Pozdro ;-))
Kangurzyco - czy mam do Ciebie przylecieć...? A mogę na gołębiu...? Nie obrazisz się...?
Spadam, ale w ogóle mi się nie chce spać...Trochę ostatnio pospałam...Boję się sekty...No, dobra, tak naprawdę to boję się wróbla, żeby mnie nie gonił, ptasia grypa, wicie rozumicie...Zerknęłam dzisiaj do programu TV...Fascynująca lektura, nie sądzicie...? O wiele bardziej fascynująca niż sam program...Taki film znalazłam "Kobieta jest przyszłością mężczyzny", produkcja, uwaga, południowokoreańska...No, nic...
Wszystkich bez wyjątku pozdrawiam, dzięki za fajne zdjęcia, teksty, podteksty, kreatywne szarpaniny, kłaniam się medalami z ziemniaka do ziemi...Będę jak tylko będę mogła być...
Wasza Sowa na biegunach
P.S. Kto tu najwięcej bełkoce w HP? KONKURS!!!