Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Bromba Cz, 18.05.2006 15:29

Sowa, dziękuję, Twoje zdrowie!

Rfechner, może właśnie chodzi o to, by zasiać ziarnko, reszta sama się rozrasta... A może by tak podawać też do wiadomości, kto sporządzał teczki danych podejrzanych? Tu też mogłoby być ciekawie...
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez teremi Cz, 18.05.2006 16:36

Bromba witaj w gronie tekściarek - czy Ty wiesz jak za kilka lat tantiemy będa płynęły do Waszych kieszeni? - o tych pieniądzach to tak na marginesie mojej przegranej w toto lotka - może też (z myślą o przyszłości) zacznę pisać "T"? - muszę się zastanowic.

masz rację, że dobrze byłoby zajrzeć kto te teczki tworzył ale i kim są osoby, które w taki sposób wystawiają innym "świadectwo"

Kangurzyca - wszystko się wydało - miałaś jeszcze przez pół godziny kabel - i co?

Sowa - cieszę się, że bywasz tu i w dzień co u sów jest rzadkością

Renato z ziarenka robi się pustynia a wiatr historii, który wieje rozsiewa te ziarenka tam gdzie popadnie.
wpadnę tu jeszcze wieczorem - czy to już uzależnienie i muszę się zgłosić do specjalisty?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Cz, 18.05.2006 16:41

Czesc Kolezanki i Koledzy (?),

a u mnie jest mglisty poranek! No i chce sie z Wami podzielic moimi arcywaznymi przemysleniami na temat kolorow i farb, a wlasciwie ich nazw (maluje sie sciany, hi hi, w moim domu). Ale, ale, wlasnie spostrzeglam, ze musze zawiezc do szkoly mojego J. wiec, jakos przezyjecie moze chwilowo bez moich refleksji. Kolorowego dnia Wam zycze, lub kolorowych snow. Pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 18.05.2006 17:50

Cześć Koleżanki i Koledzy.
A ja znów zmęczona jestem niemiłosiernie. Chciałam coś napisać w obronie BW, ale zabrakło mi siły (ale myślę, że nie można powiedzieć, że on był "autorem" tej listy, to był skopiowany katalog z IPN). Nie żebym lubiła jego poglądy (a nawet większości nie lubię), ale pamiętam co zrobił chociażby w sprawie wyjaśnienia śmierci Pyjasa. I szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę jego osobowość i charakter, mam nadzieję, że PIS będzie żałować tej nominacji.
Muszę lecieć. Właśnie koleżanka powiedziała, że nie chce mnie poganiać, ale musimy lecieć. Pa, pa, pa
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Marysia Cz, 18.05.2006 19:24

M.C. w sprawie kolorów i farb mogę tu Wam cały wykład zrobić. Naprawdę! Nie wiem, czy wiecie, że każdy (!) kolor można opisać w przestrzennym układzie współrzędnych. Tak, że w razie pytań jeżeli chodzi o teorię kolorów proszę do mnie....Pozdrawiam HP! Kolorowo!

Grejs, dzisiaj w Gliwicach widziałam napis na ścianie jakiejś kamienicy: GREJSPOL. Czyżbyś założyła firmę na ¦ląsku?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ściana Pt, 19.05.2006 00:22

Dobry Piatek. Eee tam...
Ponizej tasiemka, ktora napisalam wczoraj. A wklejam dzisiaj. Phi! NIECH KTOS ZATRZYMA TEN CZAS!!!!! Nie wyrabiam. Pa. Pozdrawiam Druhny!

Czwartek. Ciemna noca.
Czesc i czolem.

Kangurzyco - dolaczam sie do Soni i napisze krotko: masz byc (tym razem mowa o HP).

Teremi - eeee tam...bardzo duzo jest miejsca na wyobraznie w ogladaniu filmow. Hi hi. Np. mozna sobie wyobrazac "jak ja bym to zagrala", albo "jak ja bym to sfilmowala". Albo "jak ja bym odebrala Oscara za taki film". Tra la la la. Usmiechasz sie, Teremi?
PS Mediom w Kredensie mowiMY zdecydowanie NIE!

Selma - dziekuje za porade. A o jaka analize Ci chodzi? Logiczna? Matematyczna? Funkcjonalna? Chemiczna? Elementarna? Aktywacyjna? Widmowa? Tak sie pytam, bo jak "musze" sie doksztalcic, to lubie dokladnie wiedziec z czego.

Emcia - to ja - Scianay - tekst bedzie na koncu. Ladnego napisalas PeEsA.

Bromba - "Emigracja nie ma prawa do wypowiadania sie o dobrach narodowych, bo zwiala z Kraju Raju i wyparla sie tego, co polskie". Koniec cytatu. Usmiecham sie przekornie i ironicznie. Jasne, ze mam prawo. I dlatego wypowiadam sie. Quo Vadis zdecydowanie NIE!
PS A ta parasolka to machasz tak jak bumerangiem? Czy tak inaczej - pokojowo? Tak sie tylko pytam, zeby nie oberwac w leb.
PS Mniszki wkladam do archiwum. Dziekuje.

Maszmun - to wszystko przez Emcie. Ona sobie zazyczyla 14-stu slow. Przeciez to DNO! Lista najpiekniejszych slow jest nieskonczona, co nie? Emcia nic nie wie o zyciu! Jasne, ze Jazz i Moon wchodza na liste!

Maciejko -dziekuje za "Serce".

Greenw - tekst Twojej piosenki powalil mnie na kolana. Arcydzielo!

Znad maasu - a dodaMY jeszcze "zdjecia"? Do listy pieknych slow?!

Trzynastko - "touch" - jasna sprawa!

Renato - nie wiem co napisac....... moze powinnam sie doksztalcic takze z polityki......eeeee tam....nie mam sil...po co....i tak zawsze znajdzie sie KTOS, kto mnie doksztalci...pozdrawiam mocno.


No i piosenka. Voila.

"Sto lat czekam..." (czekac sto lat to dla mnie pestka, phi) /tylko sie nie udlaw, Druhno/

Sto lat czekam na Twój list (a czekajac na list to mozna przy okazji cale zycie przezyc, phi) /ale za to JAK przezyc!/
który nie chce do mnie przyjść (powody moga byc rozne....) /leci nad Mongolia, a tam taki wiatr, ze znosi list na Kamczatke, co zycia nie znasz?/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (dzisiaj na ten przyklad czuje sie swietnie, majowka i te sprawy, ale co do jutra to prosze sobie zgadywac, phi) /a jutro bedzie futro, czili snieg, szaro, ZIMA?/
Sto lat czekam na Twój list! (tak tylko udaje, ze czekam a i tak wiem, ze nie przyjdzie...) /skoro wiesz, ze nie przyjdzie, to po co udajesz? Tak sie tylko pytam/
Każdy dzień kropelką krwi (nie lubie slowa "krew") /jak to nie? Krew oznacza zycie/
co powoli z serca wciąż ucieka mi. (sprawdzam, zerce mi wciaz bije, cisnienie w normie) /sprawdzam - cisnienie podwyzszone. Luuudzie....To wszystko przez te podteksty/

Nawet nie chcą mi się śnić (jeszcze nigdy mi sie nie przysnilo to co chcialam zeby mi sie przysnilo, chyba nie lubie slowa SNY.....dobra, dobra, tak tylko udaje, dzizyz...) /Emcia! Dzisiaj w nocy mi sie snilo, to CO chcialam, zeby mi sie snilo! Serio! Zeby przysnilo Ci sie to, co chcialabys, zeby Ci sie przysnilo, nalezy......./
żadne stare dobre sny (nie lubie slowa "zadne", a stare dobre sny to marzenia ktore sie spelnily oczywiscie (?)) /OCZYWISCIE!/
białą nocą ciągle czekam na twój list (czy ktos w HP widzial na wlasne oczy biale noce?) /ekhm....ekhm....przeciez nie moge sie chwalic...skromna jestem, co nie?/
Każdy schodów głośny skrzyp (dzizyz stare, skrzypiace schody to ARCYDZIELA!) /to zalezy od tego, gdzie sa takie schody! Emcia! Mnie zawsze interesuje, KTO sie KIEDYS wspinal po takich schodach i co mu sie snilo/
lub stuknięcie w bramie drzwi (KTOS wraca z podrozy, albo z pracy albo z dachu, albo z tajemniczego ogrodu...) /albo w ogole nie wraca, bo przesiedzial caly weekend w Kredensie, przed komputerem ---> uprzedzam Strzyge - pracowal realnie!/
a nadzieja znów płomykiem w sercu tli. (wiecie co ja czasami mysle o takiej nadziei? Nie chce denerwowac Trzynastki, wiec nie powiem...) /Emcia! Rece precz od nadziei, dobra?! Czegos trzeba sie trzymac/

Niechaj się dla mnie zapali dzień (znaczy sie upal juz od rana, deszczu niet, czili wszystko sie zgadza, kraina emciowa latem, przygotujcie sie Druhny na DNO, moja kolej, ile mozna czekac w kolejce do DNA) /sorki-rosoki Emcia, spoznilas sie... Twoja kolejka juz dawno minela, teraz ostala Ci sie jeno nadzieja!/
taki dzień co się śni... (a nieeee, na taki dlugometrazowy sen, to ja zdecydowanie dalej czekam, moje snu sa krotkie i niesmiale, uhm) /"niesmiale" - akurat! Kity to MY, a nie Nam!/
I w pełnym słońcu się spełni sen (no to bierzemy: ciemne okulary, sunblock SPF45, kapelusz, wode...i hi hi, idziemy szukac cienia) /Alberta pyta czy ON ma na drugie CIEN?/
gdy Twój list zechce przyjść (oto jest pytanie!!! bo wiadomo, ze golab sobie a plan lotu sobie) /rece precz od golebia! Niech sobie bidak leci, jak chce. Animal Rights!/

Jakże bardzo obrzydł mi (uczucie obrzydzenia, nie lubie!) /c'est la vie/
poniedziałków senny rytm (a to moze byc ciekawe...taniec we snie, uhm...) /aha - czek. Taniec derwisza na plazy. W tle ocean/
gdy listonosz wciąż nie puka do mych drzwi (PUK, PUK, ale to nie listonosz, tylko......) /Elf?/
Może listy porwał wiatr (wiatr to w ogole wyprawia rozne hopsztusy z listami, sama widzialam!) /no przeciez przepowiedzialam to wczesniej, phi!/
albo egzotyczny ptak (boje sie o tego golebia...) /czego sie boisz? Golab jest z HP, da sobie rade!/
do poduszki czyta żonie każdy z nich. (hi hi, Maszmunie zalatw sie z tym wersem, co?) /ale te listy, co to on jej czyta, to NIE sa od kochanki, tak sie tylko pytam.../

Niechaj się dla mnie zapali dzień (a co, jesien juz? przeciez dopiero byl maj...) /jaka jesien?! Emcia! U Kangurzycy to ZIMA! Zna sie czlowiek na zyciu, co nie?/
taki dzień co się sni...(eeeee tam, jak juz mam mi sie snic CALY dzien to ja wole cos lepszego niz jakis tam LIST, phi) /np TEKST?!/
I w pełnym słońcu się spełni sen (a jak juz ma przyjsc list to ja bym wolala taki w deszczu, najlepiej caly zamazany, zeby nie mozna bylo odczytac, to by byla dobra scena do filmu o..., no nie wiem jeszcze o czym) /jak to o czym? O liscie co przyszedl w deszczu i sie zamazal/
gdy Twój list zechce przyjść. (Maszmunie a pamietasz ta piosenke MU o golebiach, fajna byla musze ja odszukac...) /no dawaj, Emcia, dawaj!/

Sto lat czekam na Twój list! (to ja Wasz Hobbit, hi hi, mam magiczny pierscien jeszcze troche sobie pozyje) /hi hi...Ten pierscien jest moj. MY PRECIOUS. Podpisano: Gollum/
Powiedz czemu tak ma być (z takimi pytaniami to nie do mnie, ja tu tylko zyje) /zaraz to przeanalizuje i powiem, ze TAK MA BYC I JUZ/
że nie mogę dziś poczytać mysli Twoich? (aaaaa, bo zeby odczytac czyjes mysli to trzeba....chetnym powiem na ucho, zeby INNI nie slyszeli...Wasz Janowidz) /KAZDY ma SWOJE WLASNE mysli do odczytania! Duh-uh! Prosze nie czytac moich, bo zrozumiecie wtedy, ze DNO jest nieskonczone, a co Wam taka wiedza da?!/
Sto lat czekam na Twój list (nastepne sto lat we wcieleniu mnicha buddyjskiego, czek) /i bedzieMY tak sobie TRAWAC, zamiast MIEC na znaczek/
który nie chce do mnie przyjść... (no to co powiedziec mu prawde? Obudz sie czlowieku!!! Listu nie bylo, to ci sie TYLKO snilo!) /co to znaczy "tylko snilo"? List byl, przyszedl! WE SNIE/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (bez czego, bez zludzen?) /czuje sie swietnie! Zaraz ide spac, moze mi sie przysni jakis golab/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (czy bez listu?) /Emcia! Zdecyduj sie! Rece opadaja/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś! (czy bez nastepnych stu lat czekania?) /Sto lat samotnosci/
(Marek Dutkiewicz)+(Emcia) + /Scianay/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pt, 19.05.2006 02:05

Zaleglosci w odnoszeniu sie mam tak ogromne, ze powiem tylko:
ucze sie wnikliwej analizy, zaczelam od Selmy, wnioski mam smutne.

Marysiu, Grejspol w Gliwicach, a w W-wie kameralny hotelik na Twoja czesc o nazwie "Maria" juz istnieje i dzieki Basi rekomendacji mam tam rezerwacje.

Zycie galopuje, watki mi sie mieszaja, z niczym nie nadazam, zapodaje Wam tylko fototerapie i zmykam poruszac nogami w klubie, bo inaczej normalnie zasne przy tym komputerze.
Od kiedy wrocilam deszcze i deszcze, na chwile wsrod wielu warstw i kolorow chmur po burzy pokazalo sie slonce. Sasiad i ja zadarlismy glowy, on moze podziwial chmury, ja przywolywalam slonce.

Szpakowaty przy porannej kawie zaczal mowic o stresie, a ja na to: "a jaki Ty mozesz teraz miec stres?". On z szelmowskim usmiechem: "A, wczoraj snila mi sie wojna, dzis, ze zona odeszla z jakims facetem, same problemy". Chcialam byc dowcipna i odparlam: "Za wojne to nie recze, chyba za duzo czytasz o polityce w Polsce, ale spij spokojnie, nigdzie nie odchodze; ktory drugi facet by z takim stoickim spokojem znosil wszystkie moje humory". I wiecie, jak byla niewdzieczna odpowiedz? Zupelnie innej oczekiwalam tuz po urodzinach: " Masz racje, zaden". A dopiero strzelilam Apollo Starszemu mowe, ze lubimy, jak faceci nam daja do zrozumienia, ze za nami szaleja.

Aha, gleboko zanalizowalam jeden zbiorowy tekst (teraz juz tak bede robic, czytac tylko wersje ostateczna, bedzie szybciej). Rechot zupelny i nie dziwie sie, ze jak ktos tu wpadnie na doskoku, to odbierze jako sieczke zupelna. Tak, gleboka analiza jest potrzebna w zyciu.

Zapodaje Wam touch, taki cieplutki uscisk, " communication at its best"....13

Gotowe w podroz? No to zaczynamy, mnie sie tez przyda powtorka z rozrywki posrod tych pieronskich chmur.
Ostatnio edytowano Pt, 19.05.2006 02:21 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Pt, 19.05.2006 02:11

Telepiemy sie dalej...

Smutne, ze jak sie ten przerywnik skonczy, to juz tylko trzeba bedzie o przedluzaniu zycia komorek nadawac. Trudno:)
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez sonja Pt, 19.05.2006 09:20

.......na dobry poczatek;)
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Marysia Pt, 19.05.2006 09:26

Trzynastko, znam ten hotelik w stolicy. Jest Ok, choc nie mój, niestety...
Sonia, a Ty od rana swoją kasę liczysz...
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez sonja Pt, 19.05.2006 09:29

.........inwestuje w młodziez, Marys!!;)
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Trzynastka Pt, 19.05.2006 13:19

Soniu, zobaczylam o swicie zielone i juz mi lzej:) Takich plikow razy czterdziesci rozmnozymy siedzac na czarodziejskim fotelu i synus bedzie studiowal.
Marysiu, przed chwila gadalam z Twoim zaprzyjaznionym Detroit. Nikt tak milo nie wita na antenie, jak oni. Budza mnie w piatki o 6:30 rano, potem mam taaaaki dlugi dzien.
Wyszlo slonce, nie wierze, czekalam na ten moment ponad tydzien, zyc sie chce.

Ogladalam wczoraj film "The other sister" o milosci dwojga ulomnych ludzi, pieknej milosci, czystej, nie zawsze rozumianej przez najblizszych, a najmniej przez matke pelna konwenansow.
Przypomniala mi sie ilosc zakochanych par w Meksyku, w tym ludzi w srednim wieku. Kiedy plynelismy na Las Caletas takich par obdarzajacych sie spojrzeniem, usciskiem, pocalunkiem bylo duzo. Ludzie z wlosami nieco przypruszonymi siwizna i na nowo blyszczacymi oczyma. Nie robilam zdjec zachowujac ich prywatnosc, ale pomyslalam sobie, ze w naszym karju wzbudzali by sensacje, niepotrzebne nadmierne zainteresowanie, wytykanie palcami, czego to na stare lata im sie zachcialo. Generalnie odbiera sie u nas ludziom w srednim wieku prawo do takiej kolejnej wiary, ze mozna spotkac kogos na reszte zycia, kiedy sie ma wiecej lat. Te pary, ktore widzialam byly urocze, pieknie zapatrzone w siebie. Pewnie przezyli ci ludzie wczesniej trudne chwile, wiek wskazywal na to, ze to nie jest ich pierwszy zwiazek. Znalezli szczescie na nowo, w nieskrepowany sposob mogli go okazywac.

Wczoraj Apollo Starszy wykradl CD ze starymi piosenkami o milosci, spodobala mu sie I believe, no, niech wierzy w uczucia.
W moim samochodzie wtykaja mi swoje CD z tym, czego oni sluchaja. Duzo tam ballad o?....oczywiscie o milosci, hi, hi:) Mowie Wam, nic sie nie zmienilo, smeteczki takie same, a kiedy Apollo pisze nastepny tekst, czasami cos dorzucam z usmiechem, co powinno tam jeszcze byc, a ten sie glupio pyta; "skad wiesz?". No, jak to skad?

Lece na kawe, pa, tekst dla Was:

Diamond Rio - I believe

Every now and then soft as breath upon my skin
I feel you come back again
And it's like you haven't been gone a moment from my side
Like the tears were never cried
Like the hands of time are holding you and me
And with all my heart I'm sure we're closer than we ever were
I don't have to hear or see, I've got all the proof I need
There are more than angels watching over me
I believe, I believe


That when you die your life goes on
It doesn't end here when you're gone
Every soul is filled with light
It never ends and if I'm right
Our love can even reach across eternity
I believe, I believe

Forever, you're a part of me
Forever, in the heart of me
And I'll hold you even longer if I can
The people who don't see the most
Say that I believe in ghosts
And if that makes me crazy, then I am
'Cause I believe

There are more than angels watching over me
I believe, I believe
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Pt, 19.05.2006 13:46

Dzien sie budzi piatkowy, ptaki spiewaja. SWIT. Chwilowo mam tylko piosenke, z tekstem zreszta. Wpadne pozniej. Ja ostatnio zyje kolorami, wiec i piosenka o kolorach.

Marysiu, cos wiecej o kolprach pros(ze)(iMY). Np mnie osobiscie interesuje taki kolor "Aqua". Ladnie wyglada na scianie (Sciana tym razem, jak by Ci to powiedziec....to nie o Tobie...hi hi). Przestrzennie to ja w nim widze wode, a jezeli chodzi o kolory to zielony i niebieski moze troche bialego, moze troche zoltego. Czekam na wyklad!

No i piosenka o kolorach i nie tylko.

A-tisket a-tasket (co to w ogole znaczy, gdzie jest moj slownik angielskiego? )
A green-and-yellow basket (dwukolorowy znaczy sie?)
I bought a basket for my mommie (Maszmunie z nastepnej wyprawy do Kazimierza poprosze kosz w kolorze naturalnej wikliny)
On the way I dropped it (powodem moze byc to ze #1 koleznaka Elka sie zagapila, #2 Kosz byl wielki i sie wysliznal z reki)

I dropped it, I dropped it (ale zeby tak sie zapomniec i upuscic kosz..., hnmm, a moze to jakas metafora, hi hi)
Yes, on the way I dropped it (zdecydowanie metafora, kosz to...wiadomo CO, uhm)
A little girlie picked it up (little girl, hmmm, kto tu jest najmlodszy w HP (?), bo juz sie pogubilam...bo na pewno nie ja...hi hi)
And took it to the market (Sowa, jak tam Twoje stocki, jak to jest po polsku?)

She was truckin' on down the avenue (to jak nic "aleja" Emci, hi hi hi)
Without a single thing to do (znaczy sie WSZYSTKO zostalo zrobione, ta piosenka jakas taka od zycia oderwana...)
She was peck, peck, peckin' all around (no pewnie! Trzeba miec oczy otwarte jak sie idzie aleja!)
When she spied it on the ground (co chcialybyscie znalezc na ulicy? I to NIE jest pytanie retoryczne!)

A-tisket a-tasket (nie szukam slownika, pewnie jakas wylicznka jak "ene due rabe", Sciana moze bys tak zerknela do swojego, co?)
She took my yellow basket (aaaa, przepraszam, ale to nie byl ten sam basket, bo ten pierwszy byl zolto-zielony! Prosze czytac uwaznie i nie robic bykow, hi hi!)
And if she doesn't bring it back (kto daje i odbiera ten sie....)
I think that I shall die (dzizyz!!!????? TEN KOSZ to zdecydowanie jakias ZYCIOWA ME-TA-FO-RA!)

(Was it red?) No, no, no, no (czerwone to byly tulipany w tym koszu, stad pomylka/zluda wzrokowa)
(Was it brown?) No, no, no, no (brazowa to byla sukienka, czek)
(Was it blue?) No, no, no, no (a blue to bylo..., cholera, kosz zostal wrzucony do wody! Przepadl....)
Just a little yellow basket (JUST!? Cala piosenka o NIM, jakie JUST?!)


Ella Fitzgerald + (Emcia)

PA. Chwilowo, ale jakby co, to dobrej soboty i niedzieli zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 19.05.2006 14:44

Tak sie tylko przechadzam, szukam tekstu to obrobki i co widze? Druhna Emcia na posterunku, pierwsza sie dorwala do wodopoju, no to ja myk - doklejam sie.

"A-tisket a-tasket (co to w ogole znaczy, gdzie jest moj slownik angielskiego? ) /pewnie byl w tym koszyku, ktory wpadl do wody/
A green-and-yellow basket (dwukolorowy znaczy sie?) /aha - czek, trzeba czytac ze zrozumieniem. No chyba ze w zasiegu jest jakis daltonista/
I bought a basket for my mommie (Maszmunie z nastepnej wyprawy do Kazimierza poprosze kosz w kolorze naturalnej wikliny) /przeciez Maszmun wkleil zdjecia, luuuudzieee..Emcia, nie wymuszaj na Maszmunie prezentow!/
On the way I dropped it (powodem moze byc to ze #1 koleznaka Elka sie zagapila, #2 Kosz byl wielki i sie wysliznal z reki) /albo....albo....ze tego KOSZYKA to w ogole NIE BYLO/

I dropped it, I dropped it (ale zeby tak sie zapomniec i upuscic kosz..., hnmm, a moze to jakas metafora, hi hi) /"a moze" - dobre sobie! Jasne, ze kosza nie bylo! Nie chodzi o to, zeby miec, tylko zeby sobie wyobrazac, ze sie nie ma/
Yes, on the way I dropped it (zdecydowanie metafora, kosz to...wiadomo CO, uhm) /o rany....przychodza mi na mysl tylko "piekne slowa", moze byc?/
A little girlie picked it up (little girl, hmmm, kto tu jest najmlodszy w HP (?), bo juz sie pogubilam...bo na pewno nie ja...hi hi) /hmmm....strzelam bumerangiem: Magnolia?/
And took it to the market (Sowa, jak tam Twoje stocki, jak to jest po polsku?) /Emcia! Rady Jezyka Polskiego sie nie boisz?! Ojczystego jezyka nie znasz? Tfu - to spluwam ja - little girl, czili Emigracja!/

She was truckin' on down the avenue (to jak nic "aleja" Emci, hi hi hi) /phi! mnie tam wystarczy szuflada, Dolinie Jablkowej to sie zachciewa wlasnej alei!/
Without a single thing to do (znaczy sie WSZYSTKO zostalo zrobione, ta piosenka jakas taka od zycia oderwana...) /zdecydowanie zycie sobie, a piosenka sobie. Alberta kiwa koszykiem/
She was peck, peck, peckin' all around (no pewnie! Trzeba miec oczy otwarte jak sie idzie aleja!) /a w szufladzie to mozna zamknac oczy i snic o lepszych czasach/
When she spied it on the ground (co chcialybyscie znalezc na ulicy? I to NIE jest pytanie retoryczne!) /pytam niesmialo: KOSZYK?/

A-tisket a-tasket (nie szukam slownika, pewnie jakas wylicznka jak "ene due rabe", Sciana moze bys tak zerknela do swojego, co?) /a co to ja jestem?! online dictionary? phi!/
She took my yellow basket (aaaa, przepraszam, ale to nie byl ten sam basket, bo ten pierwszy byl zolto-zielony! Prosze czytac uwaznie i nie robic bykow, hi hi!) /i gadaj tu z taka! Przeciez to w ogole nie chodzi o zaden glupi koszyk! Pan Tomek w ogole nie ma zamiaru wlaczyc sie do dyskusji/
And if she doesn't bring it back (kto daje i odbiera ten sie....) /aha....do listy ponurych slow dodaje "if"/
I think that I shall die (dzizyz!!!????? TEN KOSZ to zdecydowanie jakias ZYCIOWA ME-TA-FO-RA!) /Emcia! Wreszcie zaczynasz kumac. TEGO KOSZYKA NIE MA!/

(Was it red?) No, no, no, no (czerwone to byly tulipany w tym koszu, stad pomylka/zluda wzrokowa) /czerwona to jest krew, czili zycie/
(Was it brown?) No, no, no, no (brazowa to byla sukienka, czek) /bez rekawow?/
(Was it blue?) No, no, no, no (a blue to bylo..., cholera, kosz zostal wrzucony do wody! Przepadl....) /jakie "przepadl"? Zycie zaczyna sie od wody! Zycie jest woda! Luuuuudzie!!!!/
Just a little yellow basket (JUST!? Cala piosenka o NIM, jakie JUST?!) /a czy to w ogole jest piosenka, a moze nam sie tylko wydaje, ze piszeMY podteksty?!/


Ella Fitzgerald + (Emcia) +/Koszyk, tfu, Sciana/

PS Ide spac. Troche jestem nie-halo. Praca mnie wykancza.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw Pt, 19.05.2006 15:19

Hmm

ja myślę , że najmłodszy to Groszek
a tak na marginesie Magnolia, który Ty rocznik jesteś ?
Bardo, bardzo lubię tą piosenkę . Dzięki !
Wysłać komuś ta piosenkę "the blue " albo "this heaven " są rewelacyjne

pozdrawiam i jadę na wycieczkę w poszukiwaniu bzu i pól rzepaku
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Trzynastka Pt, 19.05.2006 15:27

Oj, Emcia, Emcia. Przestrzennie w tych blue ponizej to ja widze czarne chmury nad moja chalupa, a jak mi jeszcze raz cos powiesz o zyciodajnym deszczu, to nie wiem, co ci zrobie:)
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Pt, 19.05.2006 17:19

Niech zyje zyciodajny deszcz! Niech zyje Trzynastka i jej zyciodajne zdjecie deszczu (i wszystkie inne zdjecia tez). Oficjalnie oglaszam, ze zdjecie Trzynastki zdobywa nagrode Emci, co ja mowie nagrode Kredensu! Co ja mowie to jest arcydzielo na miare calego HP!!!!
Otwieram wszystkie okna i czekam na TEN deszcz. Oczywiscie dam znac kiedy do mnie dojdzie, ale to i tak wszyscy wiedza, hi hi. A Tobie Trzynastko, no coz, zycze, nudnego slonecznego dnia. Ale Ty i tak z takim zwyklym dniem COS zrobisz, co nie?

Greenw, bardzo chetnie zapisuje sie na piosenki od Ciebie. Zaraz dam adres do mojego profilu. Milej wycieczki. Nawdychaj sie Greenw, nawdychaj, te ostatnie przedwyjazdowe wycieczki dluuugo sie pamieta. Pozdrawiam w tonie sentymentalnym...

Sciana, a mnie Twoja praca juz dawno wykonczyla. Juz tlumacze. Powiedzmy dzwoni do mnie Twoj szef ze starego kontynentu, z propozycja nie do odrzucenia (wszystko jest kwestia wyobrazni, tak czy nie?). Mowi, ze Sciana jest wykonczona i czy ja Emcia, Kobieta Silna jak Sily Natury, nie chcialabym wskoczyc na Twoje stanowisko i wprowadzic swiezych, nowych, innych elementow przyrodniczych do koreanskiej szkoly jezykow obcych. To wiesz co ja Mu na to? Ja Mu nie przerywam bo TEZ jestem dobrze wychowana, slucham do konca, a pozniej, rownie grzecznie aczkolwiek zwiezle i stanowczo mowie "NIE". I to "NIE" jest zdecydowanie z mojej, emciowej, listy pieknych slow! Po czym odkladam sluchawke i turlam sie na podlodze z radosci ze jeszcze zyje. Dobre, co? No to dobrego dnia w pracy Ci zycze, Druhno.

Trzynastko Twoje refleksje o milosci ludzi starszych przypomnialy mi moich dziadkow. Wydaje mi sie, ze cale Ich otoczenie bylo swiadome Ich wzjemnych uczuc. Okazywali je sobie, moze niezbyt ostentacyjnie, ale takimi roznymi malymi gestami, usmiechem, uwaga, troska o siebie. To bylo piekne.
PS Dzieki za dalsze zdjecia, na jednym widze mgle...

Scianay, "niech ktos zatrzyma ten czas"????? "czas jest po to zeby plynal" czy jakos tak, przyszla koza do woza, czyli po przepis na zatrzymanie czasu. Zdecyduj sie na cos Siostro Kozo moze, co?

Maszmunie, chcac sie podciagnac w tematach krajowej polityki, sledze ostatnie wydarzenia w Polsce. Dalej malo wiem ocochodzi, ale zwrocilam uwage na bardzo drastyczne sceny pokazujace ataki policji na huliganow i na przestepcow/oskarzonych. Nie podobaly mi sie. I fakt ,ze one istnialy i sposob ich pokazania w tv.
PS Dobrze juz zeby nie bylo skarg! Rozszerzam liste slow pieknych do 140, luuudzie!

HEY Sowa zyje! To juz COS!

Teremi, taaak Sciana i Jej weekendy, ekhm ekhm....A Ty tez Kolezanko, jakos ostatnio bez weny tekstowej, hmmm...Pozdrawiam serdecznie.

Wszystkim jeszcze raz milego dnia.

PS. JAK TAM KABEL, JAK TAM KABEL? Czyli SOS Kangurzyco.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 19.05.2006 17:59

No, no, no i znów nie mam czasu. A jeszcze dostanę od T bumerangiem, bo się spóźnię. Ej nakryję się koszykiem najwyżej.
Przed nami weekend. Już nic nie piszę, żeby nie zapeszać, tak jak tydzień temu.

Dla Wszystkich U&U i już mnie nie ma

Ps - Emciu - ostatnio w TV - tak jak Teremi - oglądam tylko Szkło kontaktowe (program satyryczny). Do niedawna słuchałam w drodze do pracy rano radia, w którym publicyści komentowali rzeczywistość, ale też z tym skończyłam. Słucham teraz rmf classic i nucę sobie cos klasycznego i od razu jest fajniej (w końcu Grejs mi kiedyś kazała zaczynać od Bacha, a ja się jej słucham).
PS2 - ten maluszek w skrzynce to ON. Przez dłuższy czas nie miał imienia, więc był maluszkiem, a teraz jest Krzysiem.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pt, 19.05.2006 19:15

Witaj HP
no cóż Emcia nie da się ukryć, że z moją weną twórczą słabiutko ale jak zajrzysz do gołębnika(powinny być dwa ptaki-daj im jeść i pić-wody!) to Ci się trochę rozjaśni i to nie z powodu słońca.
Jeżeli interesuje Cię wiklina i to w naturalnych kolorach - zapraszam - mam fotel duzy i cały z naturalnej wikliny oraz taki sam stolik. Do tego kwiaty stoją też w wiklinowych koszach no i trochę jeszcze w kuchni - uwielbiam naturalną wiklinę - a może już o tym pisałam? - zaniki pamięci.
Piszesz o burdach w Warszawie i interwencji policji - no cóż hamerykańska policja w tym względzie jest chyba jednak bardziej brutalna i ma znacznie większe uprawnienia. Bandyci zdemolowali sporą część warszawskiego Starego Miasta - inaczej nazwać ich nie można.
Moim zdaniem polska policja jest dość niestety łagodna ale wynika to też ze stosunku nas wszystkich do policji i jest to pozostałość lat minionych.
Dzisiaj wracałam z pracy bez parasola a... padał taki prawdziwy, majowy deszcze - ciepło, bez wiatru, dużo i duże krople - cudo.
i co zazdrościsz chociaż odrobinę?...

Maszmunie - a co to za tajemniczy Krzyś? w tej chwili kojarzy mi się (hi hi hi) z Daukszewiczem - ale to raczej Krzysztof. Wybieram się na początku czerwca na jego program - bardzo go lubię - fakt wolę go w wersji kameralnej ale nic to.
Przyznasz, że spojrzenie na świat współczesnej polityki poprzez "szkło kontaktowe" jest znacznie sympatyczniejsze; z jednej strony poznaję wszystkie aktualności natomiast forma ich przekazu pozwala na oglądanie nawet przed snem - nie śnią mi się koszmary.
W "przepisach" pisałaś, że przepis na ciasto rabarbarowe wysłałaś do szwagierki a sama to co? niełaska upiec i poczęstować koleżanki w HP?
Wracając jeszcze do B.W. i "jego listy" - to chyba nie jest ważne kto stworzył listę, tylko kto ją udostępnił. Nic nie zwalnia dziennikarza od perspektywicznego myślenia. Nie można dla poklasku, popisania się, realizacji swoich ambicji tak nie można postępować. Słów rzuconych - napisanych cofnąć nie można. Dlatego moim zdaniem każdy dobry=odpowiedzialny dziennikarz musi być pewien przekazywanych informacji nie w 100 a w 200 procentach. Nie dziennikarze są od wydawania cenzurek uczciwości, moralności, niewinności wreszcie.

Trzynastko - cudne te zdjęcia a to za które Emcia przyznała medal - no brak mi słów.
Nie martw się i u Ciebie będzie świeciło słońce.
Piszesz o miłości ludzi w "kwiecie wieku"? - wpadła mi w ręce taka notka prasowa: otóż w Suwałkach pobiły się dwie 70-latki a poszło o względy pewnego samotnego 90-latka, do którego zdaniem napastniczki zbyt często podczas wielkanocnej mszy uśmiechała się rywalka - to jest miłość... i zazdrość.

¦ciana - noooo jak idę po czerwonym dywanie po Oscara to mogę sobie wyobrazić - nawet mowę mogę tak a vista bez kartki i przygotowań (to tak hi hi hi dla wyjaśnienia) ale Oscar tylko i wyłacznie za reżyserię - nigdy nie chciałam być aktorką, ale reżyserem tak.
Komu bym dziękowała? - no oczywiście HP za scenariusz; Emci za roślinną scenografię, Kangurzycy za wykorzystaną biżuterię, Trzynastce za choreografię i patronat medialny (radiowy) oraz medyczny dyżur na planie, Maszmunowi za organizację planu (kierownik produkcji), Sowie za opiekę nad stroną kulinarną (oczywiście tylko napoje - stosowne) i organizację bankietu, Tobie za inspirację a wszystkim pozostałym za udział w realizacji.
Kurcze - tylko w czym wystąpię? (to, że boso to pewne)

greenw - masz rację, że Groszek najmłodszy a zgadnij kto jest najstarszy? właściwie to pytanie do Emci ale dla niej to zbyt łatwy konkurs, bo ona zna odpowiedź.

Tekstu chwilowo nie będzie - chociaż jest już przygotowany, ale trzeba najpierw "obrobić" to co już jest.
Dzisiaj noc w muzeach a jutro w E. ¦więto Hanzy - nie wiem jak to przeżyję, bo m.in. będzie "Jak Wielki Szpitalnik Verner von Tettingen Elbląg do wojny z królem Władysławem szykował" ale i "Jak Szwedowie królewskie miasto Elbląg Roku Pańskiego 1626 dobywali".
Nie wiem jak ta wojna się skończy bo bedą i branki i kat. Pocieszam się, że też i jarmark archeologiczny - może jakaś nowa wiklina?

więcej jak przeżyję najazd Szwedów jutro - pozdrawiam za chwile burzowo i deszczowo - oj będzie lało
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Pt, 19.05.2006 19:35

SALVE!
Czy uwierzycie mi, że dziś rozmawiałam KJ? Sama jeszcze w to nie wierzę. Kupowałam bilety, a nasza KJ wyszła na papierosa. Zmęczona jak pies, ale błysk w oku obecny. Czy nadejdzie taki dzień, że ominę Ją bez słowa? Chyba nie. A od czego zagadnęłam? Od pozdrowień z HP. Do tego doszło! Macie odzdrowienia, choć dowodu nie mam. Musicie mi wierzyć na słowo.

¦ciano, jak czymś macham, to przyjaźnie na do widzenia i tym, co mam akurat pod ręką z braku białej chusteczki. A jak rzucam, to piszę, że rzucam.
Tak szczekam w kąciku, co Ty na naszą piosenkę, ale cierpliwa jestem. Życzę powrotu do bycia halo.
¦ciana, a w jakim Ty języku śnisz? Odbijasz się po polsku i angielsku, komputera uczyłaś się po chińsku, uczysz się koreańskiego - więcej nie wiem, ale nie zdziwiłabym się, gdybyś umiała jeszcze parę języków. A który w snach...?

Tyle na dziś, bo muszę lecieć. Trzymajcie się. Czy ja już mówiłam, że lubię HP? Otóż bardzo. Dołączam dla Was dzisiejsze stokrotki. Kłaniam się nisko, uśmiecham szeroko
Bronka
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron