Witam Pani Krysiu
Zupełnie nie mam pojęcia, jaki Pani ma stosunek do piłki nożnej, ale piszę bo po tym co dziś zobaczyłam w ogóle nie mogę zasnąć.
Tyle starań, przygotowań, wiary...., te powiewające flagi na balkonach, kibice i ich odświętne stroje.
A tu taki wstyd....Cały świat patrzył. Aż mnie serce boli, chyba to odchoruję.
Mieliśmy jechać z mężem na ten mecz, ale obowiązki nas powstrzymały, byłam wściekła....
Teraz mi nie żal.
Pozdrawiam cieplutko