przez M.C. Pn, 31.07.2006 02:39
Renato, dziekuje za Twoje zyczenia i gerbera, bardzo stylowe ostatnio w CA sa wlasnie gerbery.
Trzynastko, najpiekniej dziekuje! Niech zycie daje i boi sie zabierac, TAK! Piekny tekst, trudny ale piekny. Zycze Ci wspanialych ostatnich chwil w wymarzonym miejscu na ziemi. CzekaMY na 1000 zdjec!
Druhny nie robcie mi tego wiecej, co? Przeciez ja mam wrodzone trudnosci z podejmowaniem decyzji! Zdecydowalam sie na oryginal, chociaz rozwazlam tez inne mozliwosci, hi hi. Jest ich co najmniej cztery...
"Pisze /no a co niby robie? Wracam skonana i siadam do pisania. Gocha....mam za soba 72 godziny, a przede mna kolejne 72. Czili jestem na polmetku. Ludzie pracy wszystkich kontynentow laczcie sie/(Mam inne haslo "Ludzie wypoczynku laczcie sie!")
Bo ci nigdy nie opowiem /dobre! Zdecydowanie ODPOWIEM. Moge sie jeszcze upomniec o pitanie. Lubie pytania/(Druhny, to jest nasza jedyna szansa!!!! Oglaszam dopisywanie sie do 14 pytan dla Sciany, pytanie #1. Sciana jakie pytania najbardziej ubisz? chce troche ulatwic o(d)powiadnie, hi hi)
Jakbym jadac chcial przy tobie /eee tam...wole jadac RAZEM. Dzisiaj przygladalam sie restauracjom (po drodze z roboty). Wszystkie serwuja owoce morza/(mam ochote na afganskie jedzenie z jednej miski, jest tu taka jedna restauracja niedaleko, jakos nie moge sie wybrac)
Jak ten facet w barze „Smok” /znaczy sie DRAGON. PHI! Zna sie czlowiek na symbolach chinskich, co nie?/(hi hi, widzialam wczoraj Da Vinci's Code, troche w temacie o symbolach, ale wybuchnelam smiechem gdy Tomek Hanks wyskoczyl z tekstem "Tzn., ze jestes jedynym potomkiem Jezusa..." No nie moglam, zabraklo mi jakos wyobrazni)
Pisze /tak tylko klepie sobie w laptopa, co z tego wyjdzie, to wyjdzie../(Wyjdzie tekst. A co ma niby wyjsc? Tasiemiec?)
Ze nie umiem ci wyslowic /a gdzie czyny? Body language?! Przeciez zycie nie opiera sie TYLKO na slowach, czy ja musze wszystko tlumaczyc? Tlumaczki z UN tez chiba maja urlop, co nie?/(NIE! Ciezkie jest zycie tlumaczki! Zachcialo sie Scianie miec Kredens i kozetke niech tlumaczy! Zdecydowanie 24/7, Druhny szczekaja!)
Co sie ze mna co dzien robi /dzisiaj np skakalam na skakance, potem bylam na basenie (Emcia! Czek! Koreanski typ Alfa - prosze do brudnopisu. Moge napisac caly rozdzial o basenach w Korei. Hi hi/(Pitanie #2 do Sciany, JAki jest koreanski typ Alfa?)
Gdy zobacze cie o krok /ze ona niby tancuje? Jakies "faux pas" nie wchodzi w gre? Pytania Alberty zdecydowanie doprawadzaja mnie do szalu/(hi hi, Alberta is "off the wall", a to nowosc!)
Pisze /nie mam sil na pisanie, tak sobie siedze, zamknelam oczy, samo sie pisze/(mam sile, wyspalam sie, otworzylam szeroko oczy...)
Jak glód sycac daniem z rozna /juz myslalyscie, ze dalam sie zlapac na miesozerna wedke, co nie? U mnie podano szaszlyki z tofu, phi!/(robie swietna cukini na roznie , podac przepis?)
Mozna, /prosze sie czestowac/(prawde mowiac to nie przepadam za tofu...)
Toba sycic glodny wzrok /Mashmun oczywiscie zapyta "od pasa w gore czy w dol?"/(wszystko zalezy od apetytu, ekhm, ekhm...)
Pisze /teoretycznie to wydaje mi sie, ze juz spie/(teoretycznie to ja powinnam robic cos zupelnie innego teraz...)
List mój pelen smutku /przeciez mowie, ze jestem zmeczona radosnie. Ludzie! Dajcie mi sie chociaz raz odbic od dna, dobra?/(wiesz Sciana, a to mogla byc calkiem przyzwoita denna wierszenka...z Toba to jak z monsunem...trudno przewidziec kiedy zmieni kierunek)
List co w sensie skutków /wole analizowac przyczyny, a Wy?/(lubie blogi stan bezmyslnosci, w koncu po cos chodze na ten basen nie?)
Nic nie moze dac /dzisiaj dalam "moim dzieciom" caly dzien szalenstwa. Troche jestem nie-halo, ale na pozeganie uslyszalam od nich "Sciana Teacher, we love you", phi!/(O.K. bije sie w piers, poprawiam ocene z pc, Druhny gadaja o dzieciach od rana do wieczora przez wszystkie strefy czasowe, co, przedobrzylam troche?)
Pisze /no przeciez musze cos ze soba zrobic, zeby odreagowac/(ostatnio tanczylam do muzyki Johninego Casha, a co nie wolno?)
Przy niezdrowych zmyslach /hi hi...dobre! Zabieram ten wers dla siebie. Z NIKIM sie nie dziele. Niech zyje egoizm/(Sciana, nie spodziewalam sie tego po Tobie! Zostaw przynajmniej pare niezdrowych zmyslow!)
Nawet by go wyslac /a kto by tam sobie zawracal glowe wysylaniem/(no....szkoda by bylo taki tekst zmarnowac)
Mnie nie bedzie stac /stac = brak czasu, czek/(Chyba, nie stac=brak czasu? Zawsze mi tluczono w leb, ze rownania po obu stronach musza miec jednakowa ilosc tynku)
Pisze /jak bedziecie to czytac, to z tego "pisze" zrobi sie czas przeszly. Phi! Sciana! Daj se luz. Wrocilas juz z roboty. Relax Max/(A niekoniecznie, niekoniecznie, wszystko zalezy od tego jak sie czyta poprzedni tekst, czy hurtem czy linijka za linijka, acha!)
Ze to w glowie sie nie miesci /risajkling, znaczy sie. Lubie niszczarki do dokumentow. Mniam mniam. I po waznych rzeczach zostaly skrawki. Zycie jest podle/(ja tam wole ogien, ma wieksza moc wizualna, bardziej ekologiczny, rozgrzac sie od razu mozna, jakiez rozno zmajstrowac...zycie od razu robi sie jakby lepsze...)
Jak przeslicznie jesz nalesnik /chcialam "delikatnie" przypomniec, ze Sowa obiecala NAM zdjecia nalesnikow/(proponuje jako rekompensate zdjecie Sowy dziobiacej obiecane nalesnik)
Lub sok saczysz swój co dzien /"sok", dobre co? A to sie Druhny usmialy/(hi hi, acha, ja to wczoraj duzo czerwonego soku wypilam...)
Pisze /spie/(nie ma to jak dac kilku rekom wypoczac, to sie nazywa, proper allocation of resources)
Ze to dla mnie jest tak wiele /"tak wiele" wcale nie oznacza "za wiele". Druhny! Zawsze mozna wykrzesac kolejna iskre/(co Ty chcesz Sciana krzesac, jak w tym wersie wiele tego ognia jest i tak?)
Jak nóz trzymasz i widelec /wypraszam sobie. U nas w Azji trzymaMY paleczki. Noz i widelec - sie usmialam/(a Native Americans to w ogole sztuccow nie potrzebowali, phi)
Tylko tego goscia zmien /znowu wypraszam sobie. Emcia! Do brudopisu/(to moze ja z tym gosciem skocze do brudnopisu, dowiem sie calej historii z pierwszej reki?)
Pisze /chrap chrap....prosze mnie nie budzic. Sama sie obudze/(Sciana, udaje Sowe, slabo Jej wychodzi, Sowa jak chrapie to z wdziekem. A Sciana jak chrapie, to...tfu, tfu...tynk leci dookola, hi hi)
O nim moze zbyt zuchwale /nie mowi sie o "nim", tylko o "Nim". Zdecydownie roznica, co nie?/(a o "NIM", to dopiero jest roznica, co nie?)
Ale, /"ale" zdecydowanie wchodzi na liste ponurych slow, no chiba ze chodzi o piwo/(albo: ale, ale, alelluja)
On jest jak na tobie cien /za kazdym wspanialym mezczyzna kryje sie wspaniala kobieta. Tak spiewa A.Lennox, w wolnym tlumaczeniu, bo tlumaczka UN przeciez jest na urlopie/(oj, zeby tylko nie objal go resajkilng jakis)
Pisze /moze Wam sie sni, ze pisze, prosze sie polozyc na kozetce Dr Frojd, to sowie zlustrujemy Wasze sny i bedzie jak w Akademii Pana Kleksa/(czili najprawdziwsz prawda! Ja to mam archiwum w malym palcu!)
A choc styl mam podly /jesli chodzi o kaligrafie, to czek - mam odbyty kurs kaligrafii chinskiej, jesli chodzi o mode - to czek, japonska moda jest najlepsza. A jesli chodzi o zycie - to styl mam podly, ale wcale sie tego nie wstydze/(czy juz byl kiedys taki tekst "Samochwala"?)
Ja do ciebie modly /te cicho szeptane - same wplywaja do archiwum/(a kiedy sa w archiwum godziny podsluchu?)
W moim liscie sle /miedzy wierszami - czek/(zeby bylo CO czytac miedzy wierszami trzeba #1. Miec czasz #2. Napisac list, #3. Wyslac list #4. Odbyc lustracje miedzywierszowa. Maszmunie, hi hi, przyznam sie, ze unikam celowo komentowania Twojego tekstu w tym wersie, horyzont czysty, bumerangow nie widac....)
Pisze /zdecydowanie "samo" sie pisze/(czek, zdecydowanie, lubie ten tekst!)
Zdania nie najlepsze /czek- zaraz sie dopisza Druhny i WTEDY dopiero zdania beda najlepsze/(albo podzielone, hi hi)
A ty nie podeprzesz /jak mozna podeprzec sciane? CzekaMY na propozycje/(Nieeee, no po co podpierac cos co sie chyli ku upadkowi? A nowej nie mozna zbudowac, jakies lepsze materialy? Lepsza metoda murarska...)
Nie pocieszysz mnie /hi hi.....juz sie smieje. Nie ma jak terapia tekstem/(acha, smiech przez sen, albo senne, tfu scienne, multitasking)
Pisze /przeciez mowie, ze NIE pisze, juz dawno spie/(Sciana, klamiesz w zywe oczy!)
Jak do Eurydyki /na ktore mam Eurydyka? Konkurs szczeka. Hau. Hau/(odpowiadam, Eurydyka NIE jest Twoim kolejnym imieniem)
Jak wiersz do muzyki /prosze nie wspominac o "muzyce", mam drgawki. Jesli musialyscie "zmusic" dzieci do spiewania, to wiecie o czym mowie. Bije sie w piersi/(Wsytdzilabys sie Sciana! Dzieci sie nie zmusza, dzieci sie motywuje!)
Która brzmi gdy jesz /i tu Wam powiem, bez PC, ze u nas w Azji, to sie "glosno" je i im glosniej, tym lepiej. Zaczynam sie wciagac/(hi hi, dlugo to troche trwa, to przyzwyczjanie, nie?)
Pisze /nie pisze/(a rob sobie co chcesz, najwazniejsze zeby byl tekst do obrobki)
Choc nie wysle listu /wyslam wierszenke/(przeciez wierszenka to list!)
Gdy zabraknie mi slów /dobranoc/(usmialam sie, gdy Scianie zabraknie slow,....to ....Slonce zacznie krazyc wokol Ziemi!)
Mnie zabraknie tez" /bede jak bede, a jak nie bede, to tez bede. Tam. Tutaj. Zycie jest piekne/(i TO jest jedna piekna puenta!)
tekst: Mistrz Jeremi Przybora + /Sciana, troche oniesmielona, bo wcinam sie w tekst Mistrza/(Mistrz mnie wcale nie oniesmiela, Sciana mnie wcale nie oniesmiela, czuje sie smialo w moim wlasnym nawiasie!)
PS Izanno zycze dobrej podrozy.