jakoś mnie tu zawiało

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

jakoś mnie tu zawiało

Postprzez circ Cz, 31.08.2006 06:10

Miałam już iść spać po skończonym projekcie, ale zerknęłam jeszcze na forum P. Michalkiewicza
http://www.forum.michalkiewicz.net/viewtopic.php?t=328 i zobaczyłam link do tej strony z kilkoma cytatami autorki. Właściwie nie zdziwiłam się na te gorzkie słowa, bo mam siostrę aktorkę i ona ma podobne zdanie o polityce, ale smutno mi się zrobiło, że my artyści takie mizerne mamy i z perspektywy własnego nosa spojrzenie na Polskę.
17 lat czekałam na silny i sprawiedliwy rząd. Od wyborów obserwuję z wypiekami politykę zaniedbując codzienne obowiązki, bo czuję jakaś powinność wobec historii dojego domu, kraju i tych ludzi. Patrzę nieufnie po latach rozczarowań i straconych złudzeń szukając dziury w całym. Codzień obserwuję zmagania tego rządu, który jakby nie patrzeć nie bardzo przepychał się do władzy i nie na każdych warunkach, rządu wytęsknionego, nie przemalowywanego wiele razy, trochę zdziwionego wygraną i nie do końca przygotowanego na ciężary nie do uniesienia dla normalnego nawet silnego psychicznie człowieka. Obserwuję medialną nagonkę i masę kłamstw i manipulacji zastanawiając się jak czują się ludzie, którzy próbują codzień unieść ogrom odpowiedzialnosci by po latach powiedzieć sobie, że każdy dzień był dobrze wykorzystany, że wielkim trudem posprzątano tę stajnię Augiasza, wypędzono demony, umajono izby.
Pani Krystyno! Zastanawia się pani jak czują się byli ministrowie, czy Pani Zyta. Nie wiem ilu z nich zawiniło, ale patrząc po owocach na pewno wielu. Czy przez te 17 lat zastanowiła się Pani jak czują się ludzie, którym pod bokiem rosną nieuczciwie zdobywane fortuny, patrzący jak upadają dobrze prosperujące zakłady( wiem, że były i żle prosperujące, ale sprzedawano w pierwszej kolejności te najlepsze dokapitalizowane z budżetu, czyli naszych pieniędzy), jak czuje się mój ojciec kapitan statku któremu nie policzono do emerytury wielu lat pracy za granicą, choć był na polskim kotrakcie i oddawał państwu 60% pensji itd....przykładów jest tysiące. Jak wreszcie czuli się ci, na których donoszono, których za politykę wyrzucano z pracy, którzy nie mieli szansy wykorzystania swojego potencjału tylko dlatego, że byli uczciwi?. To jest strona życia, której artyści rzadko się przygladali i jeśli patrzyli, widzieli oderwane szczegóły, nigdy całość, czyli skalę zjawiska.
Ten naród jest silny i wiele wytrzyma jeśli trzeba, ale to co spotykało go przez ostatnie lata było bezgranicznym upokorzeniem. Gigantyczne oszustwo Okragłego Stołu, rozebranie Polski, wejście do Europy na kolanach na żałosnych warunkach, hańba powszechnej współpracy z reżimem a potem z zachodnimi nieprzyjaciółmi Polski, do tego całkowicie nieświadoma tego stanu rzeczy inteligencja, która zawiodła na całej lini. Jestesmy, byliśmy i będziemy obywatelami świata, ale mamy prawo do szacunku, suwerennego rządu, dobrego imienia za granicą i to nie rząd jest powodem naszego tam wstydu, ale własnie samozwańcy, którzy mienią się moralnymi autorytetami.
Jestem wdzięczna takim ludziom jak P. Wojciech Kilar i dziennikarzom takim jak P. Rybiński, I. Janke, Latkowski, Michalkiewicz za to, że nie dali się zwariować czego i Pani serdecznie życzę. I niech Bóg ma nas w swojej opiece.
Iza Rostworowska.
circ
 
Posty: 3
Dołączył(a): Cz, 31.08.2006 05:19
Lokalizacja: Krak

Postprzez Krystyna Janda So, 09.09.2006 03:46

Oj, właśnie wróciłam ze słonecznej wciąz Toskanii gdzie Polska jako temat nie istnieje. I dlatego tam an wakcje. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja