Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa So, 30.09.2006 18:18

Przychodzi Sowa do HP, a w HP nie tylko nie ma ¦ciany, ale w ogóle nikogo nie ma...Halo, czy ktoś mnie w ogóle czyta...? Luuuuuudzie, ale puchy w HP...Gdzie Was wszystkie wywiało...? Jak to, sama mam być na dyżurze...? No, truDNO...to najpierw kilka słów do mikrofonu, a potem lecę Sową, no bo co innego mogę zrobić...

Misiek ma w ten weekend pierwsze zajęcia w szkolnictwie po wakacjach, ale jak mówi - to już zupełnie nie ten sam typowy "powrót do szkoły" co kiedyś, we wrześniu...ale nie widzę, żeby się tym specjalnie martwił;-) Nie mógł się już doczekać, po powrocie najpierw wysłuchałam Jego opowieści, wrażeń...najadł się i padł na kanapę, bo na Eurosport tenis na żywo z Luxemburga...Znaczy się Miśka chwilowo nie ma...a ja się udzielam w HP;-) A w tygodniu Misiek będzie miał praktyki w dziale informatycznym dużej, międzynarodowej firmy, na razie bezpłatne, ale jak się sprawdzi to może zaproponują Mu choćby pół etatu na początek. W przyszłym roku kończy szkołę policealną i idzie na studia. W przyszłości chciałby założyć własną firmę. Dzisiaj mi oświadczył, że rodzinny biznes nie byłby głupi i zaproponował nazwę firmy "Sowa i Syn". No, i co Wy na to...? Ma chłopak PH, co nie...? Wiadomo po KIM...Hi hi...

Ja od października, czili poniedziałku, będę miała więcej pracy i obowiązków zawodowych, ale będę się starała czytać Was na bieżąco, oczywiście ze zrozumieniem, i pisać w miarę możliwości, choćby krótką historię z życia, wierszenkę czy "trzy grosze"... Na dłuższe "tygodniowe" tasiemki i dyżury możecie liczyć w weekendy. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i wybaczycie. ¦ciana w Waszym imieniu domagała się historii o Pussim, no, to będzie okazja, bo od przyszłego tygodnia, po miesięcznej przerwie, kiedy Pussi był zajęty z powodów zawodowych, wracamy do wspólnej nauki. Trochę się obawiam, czy te pierwsze zajęcia dojdą w ogóle do skutku, bo już mi telefonicznie zapowiedział, że musimy napić się dobrego, zimnego piwa i mam opowiedzieć, co się działo w moim życiu przez ten miesiąc...Hmmmm...Bo tak się składa, że żeby się dowiedzieć, co się działo ostatnio u Pussiego, to wystarczy w Google wpisać "Pussi" i od razu kawa na ławę..aż się przestraszyłam...;-))) No, nic...Tymczasem zachęcam Druhny w K-R, które mogą, do obejrzenia jutro, na kanale Discovery, o godz. 19 z serii "Discovery Atlas" premierowego filmu dokumentalnego "Chiny bez tajemnic"! ¦cianulka, dzięki za inspiracje!!! Już się nie mogę doczekać! Info na: http://www.discoverychannel.pl/atlas/kr ... ndex.shtml

No, to o czym by tu jeszcze...? O polityce...? Chcecie...? Przepraszam, ale ja już wolę potasiemkować, czili odreagować...Niech mnie ręka boska broni od politykowania na publicznym forum!!! Kiedy ostatnio zasiadłam przed telewizor, żeby dowiedzieć się co też takiego ciekawego do powiedzenia narodowi, w sprawie afery taśmowej, ma premier - miałam normalnie ochotę rozpierniczyć telewizor.

Właśnie Misiek mi doniósł, że nie ma żadnej wody, chiba awaria...ale, ale...przy okazji odkrył, że jak się otworzy kran, to liczniki idą do tyłu. Dobre, co nie...? A za zaoszczędzone pieniążki, to wiadomo...hi hi...No, to przerwa na reklamę i wracam z tasiemką. ZOSTAńCIE ZE MNĄ!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Magnolia So, 30.09.2006 19:16

Kochane HP!

Zdrowia, pokoju i pieniędzy... tak śpiewają mi właśnie w oratorium z głośnika... tego mogę sobie życzyć;)
a Tobie Małgorzato dzięki bardzo za życzenia i różę.
Zasypujecie mnie tu różami, kolejną dostałam dziś in my real life...

buziak!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Rfechner So, 30.09.2006 21:29

Sowa dzieki za rzezbe Magnolia , spoznione ale szczere zyczenia.
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez GrejSowa So, 30.09.2006 21:57

Dobra, lecę Sową...czili się poodnaszam...wierszenki omijam, choć czytam...tam jest tyyyyyle czepków, że nie wyszłabym stąd przez tydzień. Trochę dziwnie tak dopisywać się pod sową...A nieeee, w międzyczasie już Magnolia i Renia się dopisały...ufffff

Od czego by tu zacząć...No, to w kwestii tatuaży...Czy Druhny wiedzą, że Sowa ma tatuaż...? Zatkało kakao, co...? Ale spokojnie...chodzi o taki "wirtualny" tatuaż...albo raczej duchowy...Bronka, dość dawno było o tym, pamiętasz...? A może któraś z Druhen wie, jakiej treści tatuaż ma Sowa zwana kiedyś Grejsem...? No, bo czyja to sprawka, to chyba jasne...?
Co tam dalej...To u kogo aktualnie DNO...? Chciałabym być zorientowana na bieżąco...Okej, lecę...

Emcia - czy Ty mogłabyś zdradzić więcej szczegółów w sprawie TV Polonia...? Czy ja muszę w tym celu grzebać w archiwum...? A dlaczego Ty ściągasz liście z gołąbków...? Przecież gołąbki powinny być w liściach, co nie...? Nic nie kapewu...

MarysiuES - jak nie urok to SRACZKA!! Nie bójmy się tego słowa! W Kredensie wszystko można, co nie, ¦cianulka...? Ostatnio miałam sraczkę po przemówieniu premiera...głównie dlatego, że nie było na żywo...Ja tam do HP zawsze przemawiam na żywo!!!

¦cianulka - ja się zawsze zastanawiałam, co mi przypomina burza braw, z czym mi się kojarzy...wreszcie wiem, dzięki Tobie!!! Brawa to narkotyk artystów...ładnie i prawdziwie powiedziane...A ocean to nie narkotyk...? No, to już wszystko jasne...;-)
Dzięki za zdjęcie Mojego ¦więtego Drzewa przed Kredensem...sie wzruszyłam...ale...te kraty mnie trochę zaniepokoiły...i stąd moje pitanie: czy to Ty za nimi jesteś, czy może ja...? A jeśli ja, to za co...?

Masza - no, i co...? Wytrzymałaś beze mnie te 2 tygodnie na Krecie...? Dzięki za sms-y. Jeden z nich doszedł nawet dwa razy, za drugim razem bardzo wcześnie rano, kiedy powinnam spać...A, co...? Nie miałaś pomysłu na nowy, czy jak...? I co ty tak wcześnie robiłaś...? Wstałaś czy jeszcze się nie położyłaś...? Ekhm, ekhm...Kartka dotarła wczoraj, dziękuję bardzo!!! Cuuuudna...dzizys, jak Ty się powierzasz na tej marmurowej podłodze....;-))) I na dodatek pod wpływem retsiny...luuuudzieeee! Co ja się namęczyłam, żeby Maszmuna bazgroły rozszyfrować...Cud, że ta kartka w ogóle doszła ;-) Maszmun, a Ty znasz może takie hasło: "Piłeś - nie pisz!"...? Eh....A pamiętałaś może o turkish delights? No, to Ci wybaczam!

Marysiu - dzięki za hiszpańskie opowieści, relacje, fotki...Picasso, Dali...aż Misiek się dosiadł, bo on jest rozkochany w surrealizmie...

Gocha - czy u Ciebie wciąż dno...w piwnicy...? Kurczę, aż mnie uderzyło podobieństwo sytuacji, bo u mnie też dno - zamiast ściany też mam ziejącą dziurę, można powiedzieć "wyrwę"...buuuu czy muszę jeszcze mówić gdzie...?
O, kurczę, pominęłam Ciebie w urodzinowych życzeniach! Oczywiście, że Tobie również wszystkiego NAJ!!! Przede wszystkim, żeby Cię było więcej w HP, a nie mniej, jak straszysz...;-) Zaraz wyszukam jakiś prezent dla Ciebie...

Teremi - no, coś Ty! ¦ciana wcale nie ma alergii na kolor czerwony! Wręcz przeciwnie, sama widziałam na własne, sowie oczy!!!
Chwila ciszy przed brawami - czek! Wiem, o co chodzi!
W weekendy nie pracuję, lecz udzielam się w HP, nie widać...? A kalejdoskop oczywiście pamiętam, pisałam już o tym do ¦ciany...bardzo lubiłam gapić się w niego kręcąc nim...strasznie miałam ochotę rozwalić go i zajrzeć dośrodka...ale nigdy się nie odważyłam...no, i dobrze...co nie...?

Emcia - Misiek pozdrawia Ciotkę Emkę!! Dobre!!!

Bronka - to zdjęcie bursztynu wygląda jak zdjęcie Ziemi z kosmosu...tak mi się skojarzyło...

Emcia - żadnej prywatnej opowieści o Jeżu nie odważyłabym się tu wkleić, no, coś Ty!!! ¦ciana mnie tylko tak prowokuje i testuje. Ona mnie zawsze testuje, ale ja już się w tym pokapowałam i nic nie powiem, bo taka gupia to ja już nie jestem...;-) A w ogóle to czytaj między wierszami, dobra...?
Aha, fajnie napisałaś "Przyloda"...a nie sądzisz, że powinno być raczej "Psyloda"...? Hi hi...Emcia, ile Ty mas naprawdę lat, psyznaj się...?
Za Chagall'a ukłon, także od Miśka!!!

MarysiuES - "Nie czytam nic ze zrozumieniem ani bez" - no, normalnie perełka!!! Wyhafutuję sowie na złoto i od czasu do czasu będę wywieszać przed dziuplą. Proszę się mnie wtedy nie czepiać, dobra...? Hi hi...A Jeż tupie....tup tup tup tup...Jeż tupie zawsze CZTERY razy!!! Jak tam Twoja K...? Lepiej już...?

An-dora - witaj! Jestem absolutnie oszołomiona Twoją znajomością HP...brak mi słów...fajnie, że się wreszcie ujawniłaś...Nie będziesz żałować! Pilnuj tylko kabla! A jak przeholujesz z winkiem, to zapraszam do dziupli przelotowej ;-))

Emcia - tęsknisz za Maszmunem...? Nie bój marmurowej podłogi...już za chwileczkę, już za momencik...wytrzymasz...? Dzizys, ile ja mam niewykorzystanych minut w komórce PRZEZ Maszmuna!!!

Trzynastko - kłaniam się w pas za Twoje historie z życia wzięte oraz jak zawsze za nie-sa-mo-wi-te zdjęcia!! A dlaczego na tej konferencji dziewczyna mówi do Ciebie w liczbie mnogiej: "Czego nie lubicie najbardziej robić?". Trzynastko, nie znałam WAS od tej strony ;-))) Hi hi...Baardzo mi się spodobało: "szukać kogoś komórkowo"!!! Taka piosenka była: "Szukam kogoś, kogoś komórkowo, na długą drogę w dal..." Tra la la la la...czy jakoś tak..."I niechby miał choć parę groszy...". No, ma się rozumieć, ktoś przecież musi za tę komórę zapłacić, prawda...?
Ale coś mi się przypomniało śmiesznego...W czasach, kiedy komórki dopiero podbijały nieśmiało K-R, najpopularniejszym powiedzeniem takiego szczęśliwego jej posiadacza, podczas rozmowy, było: "Gdzie jesteś?" Wtedy od razu było jasne, że rozmówca po drugiej stronie też takowym cudem techniki dysponuje! Cały autobus, tramwaj itp...pękał od razu z zazdrości i przysłuchiwał się w absolutnym milczeniu rozmowie...a nie rzadko i włączał się do dyskusji nie mogąc wytrzymać z tych nerw...Dzisiaj to już na nikim to nie robi wrażenia...irytuje może zbyt głośne prowadzenie rozmowy, ale kogo obchodzi o czym jest mowa...No, ale są wyjątki...Kiedyś wracałam autobusem z pracy (czy ja już o tym nie pisałam..?) i jakiś młody Hobbit, pytał swoją "kobietę", oraz przy okazji cały autobus, czy ona wie, co będą robili jak on wróci do domu...ale było poruszenie!!! Hi hi...Ale wracając do "Gdzie jesteś" to tylko chciałam dodać, że tak szybko to powiedzenie "zrobiło karierę", że ludzie zaczęli się nawet o to pytać dzwoniąc do siebie na domowy tel. stacjonarny...Kurczę...

Bromba - zdjęcie piwka nad morzem...mmm..sie rozmarzyłam...wysznupałam coś tam w szufladzie...wkleić...? Wściekły Bałtyk cudo...piękne zdjęcie!

Emcia - czy Ty prosisz może między wierszami o słownik hamerykańsko-polski...? Wysłać...? A może wkleić...? Hi hi...

Stranger - where art you? Dobre, podoba mi się!!!

¦ciana - Ni hau ma? Hen hau ni ne? Eeee, tam, łatwy ten Chiński...Już biegnę i tłumaczę: "Ileż można kurna szczekać? Dobre, co nie...? Jesteś ze mnie dumna...? Hau hau!!!
O rany, to Ty się kiedyś mnie bałaś...? No, patrz, jak to niewinny emblemacik może zmylić...Ale na Halloween mam coś specjalnego...Dopiero się przestraszysz!!! Uhuuu uhuuuu!

Emciu - "położyć sie pod ławką, zamknąć oczy i udawać, że się śpi"...? Czy w ten sposób można przespać trzęsienie ziemi..? A nie wiesz, czy przypadkiem można tak samo przespać trzęsienie rządu..?

Teremi - przestawianie liter w wyrazach to chyba "czeski" błąd...ale nie wiem dlaczego akurat czeski...Może ktoś wie...?
Ty się jeszcze pytasz, czy ¦ciana ma zapasowe śpiwory, kozetki, materace...? No, a gdzie by pomieściła, a zwłaszcza przenocowała ¦więty Turnus...? Na balkonie...? Przecież na balkonie to Cesarzowa jara szlugi, a cały dym leci na gałąź...ekhm, ekhm, ekhm, ekhm...
Zamek w Malborku to miejsce niezwykłe! Uwielbiamy go z Miśkiem...Z dzieciństwa, kiedy jeździłam do rodziny nad morze, to najbardziej pamiętam widok Zamku z pociągu...i potem, ilekroć jechałam na Wybrzeże, to "na Zamek" musiałam wyjść na korytarz żeby nie wiem co...Chyba w 1996 roku mieliśmy z Miśkiem szczęście, bo akurat Volker Schlondorff kręcił tam niektóre sceny Króla Olch...Dla małego Miśka to było niesamowite przeżycie!!!

Bromba - dzięki za wspaniałą relację festiwalową! Przeczytałam jednym tchem! Najważniejsza jest miłość...? Też tak uważam! Chodzi oczywiście o miłość do HP...?

Trzynastko - chcesz tasiemkę na temat brązów...? Pomyślę o tym ;-)))

Stranger - z kabelkami to mi się kojarzy zabawna historia, jak kiedyś Misiek mnie poprosił, zebym przy okazji kupiła jakiś kabelek do komputera, a sprzedawca mnie zapytał, czy z końcówką żeńską czy męską...? Normalnie chciałam dać mu w mordę! Ale mnie wyczuł i wyjaśnił, pokazał...ekhm..ekhm...;-))

Teremi - dzięki za piosenkę "Rudy Rydz". To był mój pierwszy przebój z dzieciństwa. W moim wykonaniu miał on tytuł "Ludy lyc"...niestety, znam tę historię z opowiadań...miałam wtedy jeszcze sklerozę...;-)

Iza - Ty to jesteś! "Przeleciana wzrokiem" - dobre jak cholera!!! Sie uśmiałam!

MarysiuES - Podobało mi się jak wpadłaś do HP z wierszenką bez żadnego wstępu, ot tak...ja chyba teraz częściej będę właśnie tak wpadać...Dobrze, że w Kredensie można wszystko, prawda...?

Bronka - mam pytanie odnosnie podpisu pod zdjęciem..."Zdjęcie z Brzozą z drogi niedaleko domu do kolekcji"....Czy to dom był do kolekcji czy drzewo...? Przypomniało mi się z okresu licealnego, jak moja polonistka, której wszyscy panicznie się bali, poprosiła moją koleżankę o charakterystykę pani Dulskiej, a ona w te słowa: "Pani Dulska miała papiloty na głowie z papieru". Kumasz cza-czę...? Ale było śmichu! A może to już było w HP...? Sprawdzisz mi...? Bo zdaje mi się, że "ale to już było...".

Teremi - facet po kłótni z żoną przeniósł się na drzewo...? Hmmm....ciągle mnie męczy jak ja z tego Grejsa w Sowę się zamieniłam...czy ja się z KIM¦ kłóciłam przedtem...? Hi hi...

Duśka - piękne to fioletowe niebo na Twoich zdjęciach...cudnie kontrastuje z żółcią kwiatów...

Trzynastko - Ty lubisz jak ja "mięknę w słowach"...? Normalnie się wzruszyłam...i...wymiękłam ;-))) Spodniom w kolorze czekolady mówię TAK!!! A z tych wymienionych przez Ciebie kolorów lubię też beż (hihi), pomarańczowy, oliwkowy i jeszcze rudo-rdzawy, ale tylko delikatne odcienie...
Madera to marzenie mojej Mamy...bardzo chciałabym ją tam kiedyś zabrać...

An-dora - dzięki za Turcję...choć byłam tam krótko i nie udało mi się aż tyle zwiedzić, ale mam bardzo miłe wspomnienia! Zwłaszcza, że w obie strony dodatkowo "zahaczałam" o Budapeszt...Była jesień, piękna, słoneczna, mglista...normalnie filmowe plenery...moje klimaty...odnalazłam je później w Wiedniu...jeśli ktoś wie o czym mówię...

Bronka - dzięki za Powązki, uwielbiamy z Miśkiem jesień na Powązkach...W zeszłym roku 1 listopada był piękny...Mam nadzieję, że i w tym roku jesień nie zawiedzie...

Teremi - siennik ze słomą w środku...Luuudzieee...normalnie oczy mi się spociły...Moje dzieciństwo to wakacje u Dziadków na wsi...Spałam na starym, drewnianym łóżku, pięknym, ozdobnym...właśnie na takim materacu...Pierwsze dni zawsze były trudne, bo budziłam się z każdym poruszeniem...ale spało się bosko!
O rany, czy na trzepaku było już o kontrolach czystości na koloniach...? Czy Ty chcesz mnie wykończyć tymi wspomnieniami...? Pani higienistki bali się wszyscy, i czyści i brudni ;-)) Przeważnie była gruba i niesympatyczna, na dodatek w białym fartuchu...brrrrrr

Emcia - Twoje zdjęcie z dojściem do plaży też mi przypomina K-R. Początkowo sądziłam, że to nasze, swojskie wybrzeże!!!

Teremi - skoro wspomniałaś o kleju z mąki...już od dawna próbuję sowie przypomnieć ja on się nazywał...tak mi się zdaje, że miał jakąś nazwę...

Bronka - ja też wymieniałam okna w zimie, tuż przed Bożym Narodzeniem! I powiem Ci, że to nie jest bujda, że oszczędza się dużo na prądzie i centralnym ogrzewaniu, bo mamy teraz duże nadpłaty...

¦ciana - symetria z patykiem...niech mnie piorun trzaśnie! Mam tak samo! Czy Ty podsłuchujesz może moje myśli...?

Bronka - zdjęcie - dowód na globalne ocieplenie poszło w świat, bardzo fajne! A....że tak powiem...a Ty to jakie lata najbardziej lubisz...? Ekhm, ekhm...

Teremi - ale mi się spodobało Twoje "Siowa" - no, tego to jeszcze nie było!!! Siuper!!! Tak fajnie, pieszczotliwie...
¦cianulka, jak wrócisz i się za mną tak mocno stęsknisz, to czy możesz w pierwszych słowach Twojego gg zapytać mnie: "No, cio tam Siowa u Ciebie...?" Mam już odpowiedź! Tylko mi nie zgaduj, dobra...?

Iza - bardzo fajne zdjęcie "Mazowsze sierpień 2006"! Ahoj! Sześć siedem!

Moniko - lubię zdjęcia zabytkowych uliczek...lubię też ludzi, ale na tym zdjęciu PIC_0107 to zdecydowanie mogłoby ich nie być, prawda...? A nie mogłaś wziąć się na sposób ¦ciany i powiedzieć, że otrzymałaś właśnie telefon w sprawie bomby...?

Kangurzyco - ze smutkiem przeczytałam o śmierci papugi...przypomniało mi się...jak kiedyś, dawno, dawno temu, na jakimś służbowej kolacji w restauracji pewien zdrowo już podchmielony biznesmen, zmierzając do szatni nie wiedział, że zmierza do lustra...Na szczęście przeżył ;-) A na link kliknełam i okazało się, że to prawie jak Karaoke, muzyka dawała czadu a ja sowie sama śpiewałam, na dowolną melodię ;-) Fajnie było!

¦ciana - koniecznie jedź do tych wód. A jak nie to wóda przyjedzie do Ciebie. Wkleić..?

Marysiu - czy sunia podróżuje z paszportem...? Czy może tylko z patykiem..?

Mała - wiem o co chodzi...to się nazywa "szok pourlopowy"...przeżywałam to nie raz...w jednej firmie miałam bardzo wyrozumiałego szefa i dawał każdemu tydzień na powrót do rzeczywistości. Ja ostatnio nie wyjeżdżałam na taki normalny, regularny urlop, więc mam już szok po byle weekendzie ;-)

Bronka - chciałam delikatnie zauważyć, że w wierszence Starszych Panów pojawił się MÓJ nawias...Luuuudzie...wystarczy, że człowiek, tfu, Sowa zniknie na chwilę, a już dzielą nawias na sowie...dobrze, że się Emcia dopisała, bo jakby co to się może jeszcze połapię...

Trzynastko - największe numery w lotto są dwucyfrowe...Czy możesz mi podać 6 dowolnych liczb od 1 do 49...? Jak coś, to obiecuję podzielić się wygraną. Pojedziemy sowie razem na Hawaje, chcesz...? Piękne to zdjęcie ścieżki przez życie...trochę wygląda jak tunel...lubię tunele, choć się ich trochę boję...tego nieznanego na końcu...

Emcia - czy Ty wiesz, że pomyliłaś kolejność wierszenek...? Wierszenka nr 9 jest o Kookaburrze...Ileż można kurna szczekać, co...?
Beżowa róża zachwycająca!!!

Magnolia - jaka cisza na forum...? A jaaaaa??????? No, i w ogóle to dawaj ten sernik, bo już mnie skręca...

No, i to by było chyba na tyle...Następne pod pióro, tfu, klawiaturę pójdą gołąbki...dziękuję Wam za cierpliwość i wyrozumiałość. Zostanie Wam to nagrodzone!!! Słowo Sowy droższe od dziupli z wyposażeniem i gałęzią razem wziętych! Trzymajcie się, no i w ogóle proszę mi się tu nie mazgaić, tęsknić między wierszami i takie tam...Jeszcze tylko prezent dla Gochy...za chwilę...a na deser wierszenka...ale chyba już raczej jutro...

Dobranoc HP!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi So, 30.09.2006 22:02

Magnolio urodzinowa - uff jak dobrze, że jeszcze świętujesz - przyjmij i moje najserdeczniejsze urodzinowe zyczenia, a życzę Ci żebyś się nie zmieniała, była artystyczną ozdobę przede wszystkim HP.
P.S.
wybacz chciałam wkleić cudne kwiaty ale wychodzą mi czarno-białe a to już nie to

no to ta miła część a teraz już tak miło nie będzie - Sowa czy Ty nie wiesz, że w sobotoniedziele też się pracuje?
Dzisiaj przypadła moja sobota sprzątaniowa - Druhna Kangurzyca - inspektor sanepidu byłaby ze mnie dumna, tak mam wszystko (prawie) wysprzątane. Druga część dnia to odsłonięcie pomnika "Piekarczyka" i wystawa/konkurs psów prawie rasowych no i teraz już biegiem do HP.

Moniko* dzięki za przypomnienie Pragi - oj sympatyczne te chłopaki. Czekam jednak na zakulisowe opowieści - komentarz do zdjęć.

An-dora no może to raczej nam/mnie te kraje się pomyliły ale to z wrażenia - w Turcji też nie byłam.

MarysiuEs - no niestety nie obiecam Ci zorganizowanie nagrań, bo już zupełnie nie wiem, gdzie i jak można ja otrzymać a ja z nikim z Forum nie utrzymuję osobistych kontaktów w wersji "na żywo".
Jarzębina na niebiesko? - hi hi a to farbek nie ma Druhna? - nie wierzę. Kiedys to jeszcze były takie kalki specjalne co to na niebiesko farbowały - teraz może być też i lakier do paznokci.

Marysiu dziękuję za Hiszpanię i zdjęcia z podróży - fajnego masz psa. Dzisiaj w konkursie/ wystawie była dyscyplina "psie umiejętności" - Twój nawet bez znajomości zdobył by I miejsce za odwagę - te konkursowe najbardziej jednak były zainteresowanie nagrodami.

Emcia hi hi to Ty o 2.30 nie masz nic lepszego do roboty? a spać to nie łaska? a śnić jak to ¦ciana zdobywa Mur Chiński a Maszmun wraca z Kretem? - no dobrze może byc i wierszenka, ale z Albertą to Ty się tak nie zaprzyjaźniaj - tu potrzebny jest dystans, taki jak między odbiciem się a spadaniem z trampoliny - korepetycji chodzenia po linie udzielam... nawet Burce i Albercie.

Bromba ładne masz te nawiasiki i to co między nimi w wierszenkach a ten o ¦cianie (Cesarzowej) - świetny.

Trzynastko - taka okazja a Ty mówisz, że to syna samochód - a były tatuaże?
Gratuluję Wam synów a im fantastycznych rodziców a to wszystko oczywiście z okazji ich urodzin. Fajne te Wasze wspomnienia. Teraz Twoi A - młodsi poinformują Szpakowatego, że może Ciebie zaprosić do restauracji - hi hi tak to jest ta przewaga młodości. Nie sądzisz, że jest to drobne finansowe ryzyko? - wiem, że nie ale zawsze możesz Szpakowatemu zagrozić bankructwem.

Emcia - no to w końcu ¦ciana jest czy nie jest kwiatem narodowym Chin, bo trochę się pogubiłam. Mam nadzieję, że będą zdjęcia motyli? - proszę...
Lubię Twoje wierszenkowe przyzwyczajenia a po dzisiejszych spotkaniu z dużą ilością psów - "psia mać" może być, to takie staropolskie określenie matki psa - przez moment zastanawialiśmy się jak nazwać elegancko płcie psów, no bo pies brzmi dumnie, ale suczka już mniej elegancko, tak jakoś służalczo; no ale jeżeli już suczka, ta jak określić psa płci męskiej? no bo i to i to jest pies? - polityce powiedzieli by, że to semantyka a dla nas było to istotne lingwistyczne zagadnienia a tu Druhna - lingwistka jedną nogą w Chinach.

Sowa - objaśnij proszę na czym ta nominacja Emci polega? - to co wyżesze stanowisko w Kredensie?
Łzy to oczywiście leję/my i to w dużych ilościach - część po Maszmunie a ¦ciana? jestem przekonana, że nas pod...czytuje... albo chociaż z tęsknotą o nas myśli.
Akademia pożegnalna - jak na Titanicu - trwa i gra orkiestra.
Spytaj Miśka o ten patent na licznik do tytułu, tylko ja poproszę o wersję z wodą.
Telewizora w amoku politycznym nie rozpierniczaj - zmien stację - na mini mini są kreskówki - to uspokaja.
Wiesz, przemyślałam "mini mini" też odpada, bo tam może być "Bolek i Lolek" a wioesz kim był Bolek.
Czy można mieć jeszcze mniej czasu? to kiedy Ty bywasz w domu - tak tylko pytam, gdybym chciała zatelefonować na przykład, a przecież o 24.00 nie wypada, po 21.00 - też nie no a przed 8.00, to już zbrodnia.

MarysiuB - Twój Kangur jest geniuszem komputerowym - czy udziela porad na odległość? Szkoda tego ptaka - zastaanwiam się zawsze w takiej sytuacji co zawiodło,bo przecież one wwiedzę o przeszkodzie a może to taka samobójcza próba? szkoda, że skuteczna.
Już wcześniej chwaliłam się porządkami u siebie (dzisiaj) i jak wycierałam drobiazgi, to pomyślałam własnie o Twojej dokładności - niestety nie najlepiej mi to poszło.
Gołębnik powitał i kłania sie pięknie - teraz "ptaszki" mają chwilę relaksu i nabierają sił przed lotem.

no dobrze, bo już noc się zbliża - trzeba wracać do rzeczywistości - pozdrawiam wszystkie HP-ówki - dziękuję za budujące i rozwijające wierszenki, zdjęcia i wspomnienia i ... idę szaleć na urodzinach - zabawa trwa.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa So, 30.09.2006 22:05

Gocha, a dla Ciebie w prezencie urodzinowym....hmmm...bo ja wiem...? Nosorożec...? Też oczywiście z Powsina...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi So, 30.09.2006 22:31

o cześć Sowa - miło że jesteś, fajnie wyglądasz, nic a nic nie zmęczona pożegnaniami i powitaniami i wcale nie widać, że nie masz wody... a może już masz?

jak się nazywał ten klej to nie wiem, ale wiem że bardzo brudził a sienniki to też pamiętam z dzieciństwa i według mojej babci były najlepsze i najzdrowsze.
Spałaś też w stodole na sianie? - mnie się to raz zdarzyło a było to dawno dawno temu we Fromborku. Dopiero na szczęście rano okazało się, że były tam też myszy. Na szczęście nikt o spaniu raczej nie myślał - było nas tam duuużo i mielismy ok. 16 lat.
Lubisz gołąbki w liściach winogronowych?
Piszesz o Malborku i filmie - ja przed laty zjechałam do Warszawy a mieszkałam przy ul. Długiej - doszłam do ulicy a tam ruiny i zgliszcza - był to drobny szok - okazało się jednak, że kręcono tam film.
Też lubię ten most koło Zamku - na Zamku jest piekna wystawa bursztynu a ma być jeszcze wzbogacona. Pewien prywatny kolekcjoner nie dogadał się z muzeum (nowootwartym) bursztynu w Gdańsku i przeniósł swoje zbiory do Malborka (wg lokalnej prasy) - muszę to naocznie za czas jakiś sprawdzić.
Jak ktoś ma w dzieciństwie sklerozę, to na starość mu mija - tak więc na dobre to wyszło.
Metamorfozy są ostatnio modne więc nic dziwnego zamiana Grejs w Sowę
Zgadywać Siowa nie będę, bo nie było mowy o nagrodach.
hi hi napiszesz cos jeszcze przed północą czasu warszawskiego?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa So, 30.09.2006 23:05

Piszę, piszę...ale zaraz zmykam, bo Misiek wcześnie wstaje na zajęcia...a Mamuśka, żeby zrobić śniadanie nieprzytomnemu i zaspanemu...

Wodę już mam, awaria...jak w słynnym kabarecie o fachowcach...Miśka wysłałam na wywiad: na trzecim piętrze był niedawno hydraulik z administracji, założył jakiś dziurawy wężyk, i sowie poszedł. W try miga piętro stanęło w wodzie a na schodach, aż do parteru utworzyły się piękne kaskady...Pozalewane mieszkania, sprzęty...eh, dałabym ja wężykiem takiemu jednemu...A licznik do tyłu chodzi wtedy, jak się odkręca kran, z którego zamiast wody leci powietrze...;-)

Teremi, oczywiście, że w weekendy też się pracuje, ale w domostwie tudzież w HP;-) Już Ci odpowiadam: zaczynam pracę o 7 rano, do tej pory 2 razy w tygodniu a w pozostałe dni o 10, ale od przyszłego tygodnia codziennie oprócz piątków, a wracam różnie - o 20-21, czasem o 18..Zależy właściwie od...Pussiego ;-))) Soboty i niedziele zawsze mam wolne i wtedy najlepiej do mnie dzwonić, bo w tygodniu to jestem w biegu.

Już Ci odpowiadam w kwestii nominacji: w programi Big Brother, każdy uczestnik musiał raz w tygodniu "nominować" kogoś do opuszczenia domu. Tak więc użycie tutaj tego słowa jest sprzeczne z jego prawdziwym znaczeniem. Zepełnie bez sensu...czasem uczestnicy nie wiedzieli jaki podać powód tej nominacji, a było to obowiązkowe, więc mówili np. "ponieważ miałem z nimi/nią ostatnio rzadki kontakt" czy coś w tym rodzaju. Program ten został potem wysmiany chyba przez wszystkie możliwe kabarety. Mnie się najbardziej podobało, jak w jednej parodii ktoś powiedział w trakcie nominacji: "w tym tygodniu nominuję nożyczki, ponieważ miałem z nimi ostatnio rzadki kontakt"...Hihi..

Oczywiście, że spałam w stodole na sianie i też się panicznie bałam myszy!!! Właściwie, to nie spałam, tylko czekałam aż mnie dziabną;-) I takie to było spanie...Zresztą na sienniku też się trochę bałam...ale i tak było fajnie!

A gołąbków w liściach winogronowych to chyba jeszcze nie jadłam...? Muszę Mamie powiedzieć, bo Ona jest specjalistką od takich przysmaków;-)

No i na koniec jeszcze życzenia dla Trzynastkowych latorośli...bo mi umknęły z przepracowania;-) Wszystkiego dobrego dla Twoich chłopaków!! Niech im się spełnia!!!

Dobranoc HP, będę tu jutro rano...

P.S. Nie martwcie się tak tymi nagraniami, dobra...? Od czego macie mnie i Miśka w Kredensie, sie pytam...?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka So, 30.09.2006 23:12

Czesc HP!
Raz, dwa, scierka na prawo, scierka na lewo, az sie kurzy w kazdym kacie. Zalapalam na czym ten fenomen polega, trzeba sie wkurzyc, a nie pokochac machanie sciera. Wczoraj wieczorem stracilam tyle czasu na szukanie durnych rzeczy przysypanych innymi, ze dzis wytoczylam wojne porzadkowa. Sanepid moze przyjezdzac.

Sowa, czytaj Ty ze zrozumieniem, OK? Przeciez pisze, ze nas na konceferyji pytano, a nie tylko mnie. A Ty myslalas, ze oni tylko z mojego powodu konferencje zrobili? No co Ty, gdzie mi tam do Cesarzowej.
Napisz tasiemke o brazach, co? Taka miekkimi slowami, please, moze cos dokupie pod Twoim wplywem, bo do tej pory uwazalam, ze to nie dla mnie. A oliwkowo-rudawo-pomaranczowo-wyblaklo to Ci zapodaje kuchenne okno, a z tego obrusa moze jakas kiecke sie wykroi. Jak juz bedziesz chciala z powrotem przeniesc sie na drzewo, to pamietaj, ze jak spadniesz pod wplywem czytania HP z galezi, to dupina zladuje na hamaku (sorry, trampolina tylko u sasiada Kangurzycy).
Czy nasz Maszmun przypadkeim nie wybral tego "elitarnego" biura, ktore zbankrutowalo? A wlasciwie, to zaden problem, gdyby nie miala jak wracac, zdjec byloby wiecej.

Teremi, spalam kiedys na sianie, swiezym, pachnacym; cudnie sie tam chichralo i gadalo pol nocy; slyszalam chrobotanie, ale mnie uspakajano, ze to tylko jakies swierszcze. No, moj dziadzius mi powiedzial nastepnego dnia, jakie to swierszcze grasowaly, brrrrr.
Nie znam Malborka, a zawsze podziwialam na zdjeciach. Bardzo bym chciala podczas jakiegos pobytu w Polsce zrobic trase sladami zamkow. Szpakowaty ma nawet taka ksiazke, ktora je wszystkie pieknie opisuje, zdjecia tez bardzo ciekawe. Moze kiedys. Zajrzalam na strone oficjalna Miss World 2006, zobaczylam zdjecia W-wy, ale na innych stronach te ciagle komentarze dotyczace komunizmu daja strzaszliwie ponury obraz, zupelnie niepotrzebnie. Czeszka mi sie nie podoba, to tyle o wyborze. Dla mnie jakas taka pospolita.

Moja przyjaciolka sie zakochala i chce ode mnie potwierdzenia trzezwego, ze nie powinna, ze to nie i tamto nie, ze nie tak i nie teraz. NIEDOCZEKANIE! Nigdy tego nie uslyszy. Boi sie kobita uczucia i tyle, niepokojow z nim zwiazanych tez. Jak jej sie pieknie glos zmienil, na bardziej zmyslowy. Ciekawa jestem jak sie zmienily oczy:) Niedlugo sprawdze.

Sciera mnie wzywa, jeszcze mnostwo zaleglosci, niestety.
Dzieki za wszystkie golabki, odpisze tuz po weekendzie.

Pozdrowionka dla wszystkich...13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaB N, 01.10.2006 02:24

Dzien dobry. Zaczynam niedziele. Niedawno, jeszcze w lozku, obejrzalam na SBS polgodzinne wiadomosci z Kraju-Raju. Jak zwykle przeterminowane, mniej wiecej sprzed tygodnia, albo i lepiej. Pokazali prezydenta w Hameryce. A moze byl to premier? Jejku, no i jestem w kropce. Niewazne, bo tak naprawde co innego mnie zainteresowalo i rozbudzilo na dobre. Kilka minut po ktoryms z Kaczynskich wystapila pani Irena ze swoimi krowami. Rolniczka zostala przylapana na hodowli marihuany. Ma niespokojne jalowki. Z internetu i innych zrodel dowiedziala sie, ze dodanie marychy do paszy mogloby je poskromic. Zdeterminowana, nadazajaca za naukowymi nowinkami i przedsiebiorcza, zalozyla wiec uprawe. Niestety, policja wpadla na jej trop. Pan mundurowy relacjonujac z a j s c i e, niestety - po raz drugi, nie potrafil zachowac nalezytej powagi. Pani Irena: 'No nie wypalilo, nie wypalilo.' Grozi jej do trzech lat paki. W innych gospodarstwach inaczej radza sobie z rozbrykanym bydlem. Wprowadzaja do obor kulture i instaluja glosniki. Podobno piosenki w wykonaniu niezapomnianego M. Fogga czynia cuda.
A na koniec sport i pilka nozna. Uwaga J. Tomaszewskiego o grze zespolu: 'Tzw. boska pilka. Tylko jeden Bog wie, o co w tej grze chodzi.'

Magnolia, z okazji urodzin wszystkiego najlepszego. Duzo zdrowia, wielkiej milosci, wielu przezyc duchowych i uniesien artystycznych.

Dobranoc, dobrej niedzieli, pa.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. N, 01.10.2006 04:20

Wieczor dobry HP.

Mam slaby dostep do komputera...Wklejam wiec juz ostatnia wierszenke #9 (dzieki Sowa za trzymanie skrzydla na #). Ja sie da to wpadne pozniej a jak sie nie da to jeszcze pozniej, phi).

Kookaburra sits in the old gum tree /Kookaburra to siada sowie na nowym parapecie Kangurzycy i patrzy na kabel/(przykleila sie do parapetu i nie moze podfrunac, KTO zostawil na parapecie gume do zucia?! Przezylam cos takiego w realu, dawno temu zostawilam sobie gume do zucia na stloku, do ktorego przy pomocy mojej gumy przykleil sie byl moj wlasny Dziadek. Zial pozniej ogniem! Zaloze sie, ze myslalyscie, ze tylko smoki zieja ogniem?! Pudlo! A taka guma polskiej produkcji to kosztowala 1 zloty i wygladala jak irys w zlotku, Sowa czek? A Wy na trzepaku propagujecie jakas hamerykanska donaldowke zamiast rodzimej...)

Merry, merry king of the bush is he /Kookaburra zdecydowanie jest kobieta, stworzona przez Matke-Kookaburre-Nature/(Merry X-mas Kookkaburro-Kobieto! Zaraz wniesiemy choinke-busz, sie przypatrzysz z parapetu przynajmniej)

Laugh, Kookaburra! Laugh, Kookaburra! /prosze nie budzic Kangurow w RAJU - a nie mowilam?/(hi hi, Kookaburra ogladala z Kangurzyca wiadowmosci z Kraju-RAJU i PH jej od razu skoczylo, zapomniala nawet o ogonie na gumie)

Gay your life must be /gay life to jest w SF, co nie, Emciu?/(prosze bardzo, przedstawiam kolegow: Gay#1, Gay#2, Gay#3, Gay#4)

Kookaburra sits in the old gum tree /Bronka, Ty lepiej sprawdz KTO nam siedzi na galezi Swietej Brzozy/(hhiiihaaahiaaaaa/grozno-zlosliwy smiech/, zapaytaj Druhno lepiej KTO siedzi W galezi....szrotówek kasztanowcowiaczek dobal sie do brzozowego drzewa, mniam mniam. No co, no co?! Jak ludzie moga pozerac psy to szrotowek Swiete Brzozy! Szrotowek RIGHTS!)

Eating all the gum drops he can see /nieee...to niebieska jarzebina, luuudzieeee...tlumaczki z UN to zawsze maja rece pelne roboty/(Kangurzyca tez! Cala noc przemalowywala jarzebine!)

Stop, Kookaburra! Stop, Kookaburra! /no bo taka jarzebina to sie mozna zadlawic. Ale zaraz wpadnie Alberta, Siostra PCK na dyzurze, i zrobi usta-usta metoda Mashmunowa/(ee tam wystarczy tylko walnac piescia w Kookaburre i jarzebina wyleci, a moze i Kookaburra wyleci z parapetu. Alberta to ma wyczucie w rekach, ekhm ekhm...nie takie rzeczy robila!)

Leave some there for me! /nie dziekuje, wybieram pieczone kasztany na placu Scianamen/ (phi, wodne kasztany to sie je na surowo)

Kookaburra sits in the old gum tree /Sowa, sama widzisz - siedzisz cicho, to Ci rosnie konkurencja. Wlasna piersia bron Swietej Galezi/(ACHA! Kookaburra tak sie obzera niebieska jarzebina, ze rosnie w oczach, niedlugo rozsadzi parapet)

Counting all the monkeys he can see /Jedna Druhna, druga Druhna, trzeci Hobbit, czwarta Alberta, no co? Porzadek musi byc!/(Wszyzcy skacza na widocznej z parapetu trampolynie?)

Stop, Kookaburra! Stop, Kookaburra! /prosze jaka madra Kookaburra - liczyc potrafi. Cos mi sie wydaje, ze Alberta posiedzi w tej samej klasie. Czwarty rok w tej samej klasie. Dno/(Hobbity pytaja czy moga narysowac klasy dla Alberty, tak naprawde to maja ochote na krede. Po zapalkach troche im brakuje wapnia)

That's not a monkey that's me /jasne, ze nie monkey. Przyczajony Tygrys, ukryty Smok/(Sciana, dobra, wszyscy wiedza ze sie czaisz, pokaz sie jeszcze przed wyjazdem, co? Mozez sie nawet wkleic, hi hi, pamietacie Smoka w powiekszeniu, kurcze nie zrobilam sowie wtedy kopii...)

Kookaburra sits on a rusty nail /przeciez Kangur nie dopuscilby, zeby miec cokolwiek rusty. A Kangurzyca, zwana Swietym Sanepidem, to szoruje kibelek dla Sciany. PS Kangurzyco, czy ja dobrze czytam miedzy wierszami, ze Ty na mnie czekasz?/(o qurnola! Parapet trzasnal pod Kookaburra! Ostal nam sie jeno gwozdzik ze sciany, hi hi.)

Gets a boo-boo in his tail /Emciu - oto przepis na halloweenowe przebranie. Kook-a-bu-rra, czili Kuku na Muniu w Burce/(hi hi, to jest zdecydowanie przebranie-gotowiec dla Sowy, no bo przeciez jest juz ptakiem, pozostaje tylko pytanie, czy lepiej pasuje parapet czy gwozdzik pod ogon/?/, nawias pozyczam czek)

Cry, Kookaburra! Cry, kookaburra! /Oczy jej sie spocily, phi! Prawda Oczywista/(polac Kookaburze troche wina! Wiem co mowie!)

Oh how life can be! /Life is Wonderful. W Kredensie/(Merry X-mas and a Happy Chinese Trip)

Written By: Marion Sinclair + /Scianoburra, czili Tynk w Burce/ + (Emcia, mam na sowie jeansy i t-shirt w paski niebiesko zielone, no i pas, hi hi, za pasem broni brak)

Bywajcie Druhny!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Trzynastka N, 01.10.2006 04:50

Emciu, czy pociechy wykapane?

Scierkowa historia zakonczyla sie typowo. Wlasnie wynosilam cos do ogrodu (Emciu, uskutecznia sie robienie organizcznego kompostu), kiedy zauwazylam, ze niebo po prostu plonie, a chmury sa piekniejsze, niz kiedykolwiek: niebieski, granat, roz, fiolet, pomarancz i czerwien. Niepokojaco juz nisko bylo zachodzace slonce i chowalo mi sie za chalupy sasiadow. Rzucilam scierke, zlapalam aparat, obiektywy, kluczyki i... w te pedy nad jezioro (to od tysiecy ptakow, mam go 15 minut drogi od domu). Z antyradarem i predkoscia, ktora podobno prowadzi za kratki zajechalam moment. Po drodze najpiekniejszy widok byl na moscie, slonce z chmurami pokiereszowanymi smugami samolotow w ilosci magiczne HP-arkowe cztery, ale za nic nie moglam sie zatrzymac, za duzo samochodow.
Nad jeziorem cisza. Troche wystraszylam rybakow docierajac w ich zakatki. Troche dziwnie patrzyli na babe zjawiajaca sie o tej porze, ale jeden z nich cykal po swojemu, zalujac, ze obiektyw automatycznej cyfrowki nie chce mu objac calosci piekna. Dziewczyny, zamarlam, rzadko kiedy widac taka mozaike barw i wspolna zabawe chmur i slonca. Wlasciwie dzis chmury graly piewsze skrzypce. Ano tak, mowiac o skrzypcach: Postanowilam podzielic sie na wdechu tymi wiadomosciami o widokach cudnych ze Szpakowatym, szarpiacym dzis struny na skrzypcach. "Poszukuje go komorkowo", dzwonie, gdzie tam, zero odzewu. Wiesz, Sowa, gdzie sie dodzwonilam? Nie mialam szansy go zapytac :"gdzie jestes?", bo po powrocie do domu sie okazalo, ze dzwonilam do kuchni. Znowu nie zabral telefonu, pewnie mialam sie z nim komunikowac ponownie "oczyma duszy". Boze, te wymagania po latach!
Policji dziekuje za brak obecnosci dzisiaj na mojej drodze. Tym sposobem zdazylam na zachod slonca. Boze, jakie to bylo piekne, cale niebo plonace.

Sanepid zjawil sie niespodziewanie- Mamuska. Jestem zawiedziona, nawet nie zauwazyla, ze okna umyte.
Duska, odpoczywasz? Swiat jest piekny, prawda?
Pa!...13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez GrejSowa N, 01.10.2006 07:07

No, dobra...niech Ci będzie, Cesarzowo...macham do Ciebie piórami na gudbaj, widzisz mnie...? Jestem na tarasie widokowym mojej dziupli, czili na ¦więtej Gałęzi...śpiewam Ci pożegnalną wierszenkę...to nic, że troszkę fałszuję, ale to z przejęcia...i wzruszenia...Hau hau hau hau! Twoja Sowa Marines...

P.S. Wklejam Ci jeszcze moje zdjęcie, żebyś przypadkiem nie zapomniała jak wyglądam...Trzymaj się Wielkiego Muru, Cesarzowo...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Więc mamy ich pokonać bronią tajemną? [co jest bronią tajemną ¦ciany? KONKURS!!!]
Ich sztuczki dawno nam są znane z wideo. [taaaaak? aaa, to się zaskoczyłam...ma ktoś do pożyczenia video ze sztuczkami ¦ciany...? Aha, KJ ma dzisiaj zostawić w Polonii do skopiowania, czek]
Sforsujemy przereklamowany mur, [kurna, a ja myślałam, że tylko seks jest przereklamowany...¦cianulka, sprawdź na miejscu jak tam ze strategią marketingową Wielkiego Muru, dobra...?]
Jesteśmy przecież wielką białych nadzieją. [¦cianulka, wielka nadziejo HP, szczekamy na fotoreportaż z Chin!!!]

Ten ping-pong nie ma dla nas żadnych sekretów, [no, pewnie, czy ja Wam mówiłam, że ogrywam kolegów Miśka...? ¦cianulka, czy Ty będziesz może grała w Chinach w ping-pong...? Zmierzymy się, jak przyjedziesz do K-R, dobra? Na Szczęśliwicach są super stoły!]
Możemy przysiąc to dla każdej gazety. [przysięgać dla gazety...? Luuudzieee, na cholerę, przecież i tak potem wszystko przeinaczą...zobaczycie, że napiszą, że ¦ciana grała w pingla na Wielkim Murze, założycie się...?]
Potem jednak dzień przychodzi jak zły kurcz, [kurczę, ¦cianulka, a jak tam Twój policzek...? Prawda, że lepiej...? A grypa odleciała...? Daj cynk, bo sie martwię. Matka Grejs od Sów]
Naprzeciw siebie stają cisi, bez gniewu...[aha, cisi...bez gniewu...toż to JEŻ naprzeciw Sowy!!!]

Synowie Chin przeciwko reszcie świata [a gdzie są córy Chin, sie pytam...? ¦cianulka, pozdrów tam córy Chin, dobra...? Przecież syn też była córą, no nie...?]
Wielki, zwycięski marsz [no, jak ¦ciana wraca z podróży do HP to nie może być inaczej...]
Synowie Chin, następne wejście smoka [o rany, jak ja bym chciała zobaczyć wejście smoka, tfu, ¦ciany do Pałacu Cesarskiego...Oczywiście będzie relacja na żywo w TV Polonia, co, Emciu...?]
Żyje w nich boski wiatr [aha-czek...i gna naszą ¦cianulkę po świecie szerokim, którego okiem nawet sowim nie zmierzysz...]

Synowie Chin przyjmują dzisiaj hołdy, [phi, ¦ciana to przyjmuje hołdy 24/7...no, nie...? No, to dzisiaj jeszcze taki extra promocyjny hołd od Sowy...niech ma...]
Tygrys i małpa, mysz [a gdzie Sowa, sie pytam...?]
Synowie Chin, tytani celuloidu [a jaka jest forma żeńska od "tytan"...?]
Walcz z nimi albo zgiń! [znaczy się walić głową w ¦cianę...?]

Pamiętaj - tygrys lubi jeść świeże mięso, [¦cianulka, ty tego lepiej nie czytaj, dobra...? To w gazecie napisali...taki brukowiec, szkoda Twoich nerwów...]
Z jaskini smoka nie wychodzi się często, [nie często..? dobre sowie...czy ktoś może dać mi telefon do tego, komu się to udało...? Aha, bujda na resorach...znowu jakaś gupia gazeta...]
To pułapka, Azja zastawiła ją, [ale na kogo ta pułapka, na Sowę...? No, to niech zgadnę...w pułapce jest....piwo...?]
Nic nie zostanie z ciebie nawet dla sępów [a guzik prawda, nic to nie zostanie z piwa! Sowa pije zawsze do DNA!!!]

Budka Suflera + [Sowa, córa HP]
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi N, 01.10.2006 09:09

witam w leniwą niedzielę

hi hi Sowa czekałam tylko do północy a potem padłam zmęczona w fotelu - nadrabiam o świcie.

Sowa czy pomyslałaś o tym żeby śniadanie zrobić przed pójściem spać? dobra metoda.
Wiesz 2 lata w swoim życiu pracowałam od 7.00 - do pracy szłam nad rzeką - nie było żadnego dojazdu cywilizowanego - musiałam wyjść z domu tak o 6.20 - byłam młoda i bez obaw a dzisiaj tą drogą nie pójdę nawet wczesnym wieczorem, chociaż oświatlona. Potem był miesiąc jak wprowadzono stan wojenny, że musiałam na 6.00 - zakład był zmilitaryzowany i chociaż ja zawodowo byłam na marginesie tego wszystkiego militarnego, to niestety też musiałam - rozumiem (?) ból wczesnego przymusowego wstawania.
Podoba mi się "kontakt z nożyczkami" - niestety B.B. nie mylić z Bardotką nie oglądałam, ale wokół toczyły się dyskusje więc z grubsza jestem zorientowana. Właściciel głosu Wielkiego Brata reżyserował ostatnio "Kompot 06" w e-skim teatrze (to wspólnie z Teatrem Muzycznym z Gdyni).

Trzynastko na tym sianie duże te świerszcze były - dobrze czasami żyć w niewiedzy. Wybory Miss oglądałam we fragmentach, ale wybór Czeszki nie był jeszcze taki najgorszy. Wciąż twierdzę, że te najpiękniejsze duchem i ciałem nie startują w konkursie.
Malbork polecam - każda pora roku ma swój urok, ale jedank późna wiosna i lato jest najlepszą do zwiedzania.
Z tym sprzątaniem - uff całe szczęście, że na kontrolę przyjechała Mama a nie Kangurzyca - wtedy każdy kąt byłby sprawdzony i dostrzeżony każdy pyłek lub jego brak.
Gratuluję jednak rzucenia w kąt ścierki - dla takich widoków można nie sprzątać wieki - dzięki za barwy jesieni.

Kangurzyco - Kaczyńscy teoretycznuie w Stanach byli obaj tylko w różnych terminach. Ten program o krowach też widziałam no i ubawiłam się świetnie ich umuzykalnieniem. Jeżeli jednak lubią Fogga, to jekieś muszą być stare.
Tomaszewski jednak był lepszy w roli bramkarza a nie teraz potępiający wszystkich i wszystko - ma sporo racji ale nie odpowiada mi forma.
Na marginesie "Miss..." - gratuluję Australii.

Emcia jeżeli Twoje kłopoty z komputerem, to brak kabla - zgłoś się do Kangura on wie jak się to robi. Niestety mam braki z dzieciństwa - w sprawie gumy do żucia.

Sowa - dzięki za uspokojenie w sprawie nagrań (do uzytku własnego wyłącznie) a jakie będą nagrody w konkursie "ABC - tajemna wiedza o ¦cianie"?
Tekścik świetny

chwilowo pozdrawiam i jeszcze wpadnę
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Magnolia N, 01.10.2006 09:33

ch-Szęść HaPe!

Po primo wielkie "DANKUJę" za kolejne życzenia urodzinowe i tematycznie rzecz ujmując....
mnóstwo serdeczności dla Ciebie Gocha!

Sowa!
Co to ma znaczyć:
"Magnolia - jaka cisza na forum...? A jaaaaa??????? No, i w ogóle to dawaj ten sernik, bo już mnie skręca... "
Tyyyyy? gdxzie? bo nie widzę....
A sernik to nie tak prędko! za karę niech Cię jeszcze poskręca hahaha.....
Za karę bo sie w kolano uderzyłam i mam siniak i dziurę....

wszystkie zdjęcia na hp cudne....

buziole!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia N, 01.10.2006 10:32

......cd

oki Sowo o czerwonych oczach...

sernik czeka na Ciebie... wiesz gdzie - http://maghnolia.wordpress.com/
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Trzynastka N, 01.10.2006 15:46

Sciana!
13 zegna sie tylko raz i to w momemncie pozegnania, a nie na tydzien wczesniej.

Niech Cie prowadza wszystkie odcienie BLUE. Paszport, bilet, pieniadze, BRUDNOPIS i prosiemy bardzo, kulizanko, notuj na biezaco, a potem szybko tu wracaj, opisuj i wklejaj.
Niech to beda zaczarowane wakacje, w kazdym momencie, zadnych w tyl zwrot z myslami do ery tzw. Tolibek, "prodzektow" w pracy, telefonow, itp. Tamto nie istnieje, teraz tylko azymut CHINY. Niech Cie zaczaruje na dlugo, zeby po powrcoie z tydzien w HP nie istnialo slowo DNO. My sie tu zaopiekujemy wierszenkami:)

Pa! Odpoczywaj!!!

A ja dzis kawka poranna i ....w droge, poklonic sie naturze.
Milej niedzieli, HP!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaES N, 01.10.2006 18:39

Witaj HP wieczorowa pora,

wrocilam z wycieczki i pedem wklejam . Moja K. juz w formie wiec mozemy od czasu wyskoczyc na niedaleka wycieczke. Bylo milo i wesolo chociaz miejsce znane nam wszystkim doskonale .Zobaczycie zreszta ....
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez MarysiaES N, 01.10.2006 18:42

mostek do zamku....
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez MarysiaES N, 01.10.2006 18:45

solidna sciana...
Załączniki
sciana w Malborku.JPG
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron