Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa Cz, 05.10.2006 12:13

No, normalnie sknociły mi wierszenkę dla ¦cianulki....eh....;-)))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Cz, 05.10.2006 12:29

Sowa, no to dawaj swoją wersję ... a nie marudzisz... i tak wiadomo, że Twoja będzie THE BEST hihihi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Cz, 05.10.2006 12:37

Właśnie!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Cz, 05.10.2006 12:51

Odczepcie się, mojej wersji nie będzie...podtekst mam w sercu i w duszy, jak mówi ¦cianulka...buuuu...A zresztą tam już i tak wszystko jest co Sowa ma na myśli...;-))) Znaczy się w tym oryginalnym tekście, żeby mi tu nie było...;-)))

P.S. A na wieczór, jak dam radę, to mam taką wierszenkę, że Wam wszystko opadnie!!!

P.S. A w ogóle to dajcie popracować, dobra...? Nie mogę się skupić...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba Cz, 05.10.2006 14:26

Siłą woli powstrzymałam się od dopisywania T&T Emci i Maszmuna, bo raz, naprawdę ie mam czasu, a dwa, może Sowa się złamie, a coś ostatnio czepia się, nie?

Don’t Miss You At All #czili jak odwrócić kota#

As I sit and watch the snow fallin' down #już za chwileczkę, już za momencik#
I don't miss you at all #a wierszenkę piszę tak z nałogu#
I hear children playin', laughin' so loud #czy mogę uściskać smarkulka J.? Na zdjęciu z motylem cudny, cudny#
I don't think of your smile #o masz! Jeszcze by tego brakowało#
So if you never come to me #eee, pomidor#
You'll stay a distant memory #czy ja w ogóle mam jeszcze pamięć?#

Out my window, I see lights going dark #tylko Gwiazda Filmowa ciągle się jarzy, wiadomo spać nie może#
Your dark eyes don't haunt me #nic a nic#
And then I wonder who I am #całe życie#
Without the warm touch of your hand #i bez rękawa#

And then I wonder who I am #ale w której jaźni?#
Without the warm touch of your hand #i bez gorącego serca…, kurna#

As I sit and watch the snow fallin' down #na razie ¦więty Deszcz#
I don't miss you at all #miss – przypadkowo cztery litery#
I don't miss you at all #ani nic, ani miśś#
I don't miss you at all #jak jeż#

NORAH JONES + #Bronka, phi#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Cz, 05.10.2006 14:54

Słuchajcie, w domu mam właśnie reinstalację systemu, a na dodatek nie ma neta...normalnie załamka...więc jakby co, to odezwę się dopiero jutro z pracy...a teraz muszę już lecieć...paaaaaaaa
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka Cz, 05.10.2006 15:12

Hello HP!

Szybka wierszenka na dzis, ladnie to spiewa Andy Griggs:


Life may not always go your way
And every once in awhile you might have a bad day
But I promise you now you won't ever be lonely
The sky turns dark and everything goes wrong
Run to me and I'll leave the light on
And I promise you now you won't ever be lonely

For as long as I live
There will always be a place you belong
Here beside me
Heart and soul baby -- you only
And I promise you now you won't ever be lonely

It's still gonna snow and it's still gonna rain
The wind's gonna blow on a cold winter day
And I promise you now you won't ever be lonely
You're safe from the world wrapped in my arms
And I'll never let go
Baby, here's where it starts
And I promise you now you won't ever be lonely
Here's a shoulder you can cry on
And a love you can rely on
For as long as I live
There will always be a place you belong

Here beside me
Heart and soul baby -- you only
And I promise you now you won't ever be lonely
No, no, you won't ever be lonely


W trzy dni zrobila sie prawdziwa jesien, zolto dookola, mnostwo lisci na chodnikach. Koniecznie dzis musze zaliczyc moj wodospad, po tych opadach ostatnich chyba peka w szwach, widok musi byc niezly.
Maszmunku, wklejaj, wklejaj (dzieki za potrojne slonce). Wczoraj za mna jechal Maszmun, jak z obrazka, chyba sobowtor. Dyndala jej sie glowa w takt muzyki, gesty tez Twoje, a obok niej siedzial przeeeerazliwie nadety facet. Cudny kontrast, mialam ochote jej pomachac. Ten facio nie zmienial jej nastroju ani odrobine, w ogole go nie zauwazala i dyndala z muzyka dalej. Dookola byl wielki korek samochodowy, a ona pieknie niewzruszona.

"No, no, you won't ever be lonely, no, no...."
Bede noca, tempo jest szybkie, pa!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Cz, 05.10.2006 16:49

Dzien dobry HP, dobry bo podeszczowy no i tak w ogole dobry.

Dzisaj tylko sie melduje i spadam do szkoly J. na projek mozaikowy. Wpadne wieczorem. Dzieki za teksty i za to ze jestescie, troche jestem dzisiaj nie tego...No to PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Bromba Cz, 05.10.2006 17:00

Emciu, mam coś dla Ciebie, z życzeniami bardziej tego. Mam takie wrażenie, że już to kiedyś wkelajałam, ale trudno, sklerozka nie boli, a Prawda Oczywistej nie zaszkodzi powtarzać, prawda?

NAPRAWDę KOCHAM DESZCZ

ludzie mi mówią że mam fioła
ludzie pukają w czoło i
nie chcą wierzyć w tę miłość
myślą że mi odbiło
gdy z uśmiechem wskazują mi drzwi

ludzie mi mówią że mam fioła
albo z chodnika schodzą w bok
kiedy idę na deszczu
za plecami coś wrzeszczą
o parasol pytają co krok
gdy mówię

nie, naprawdę kocham deszcz
uwierzcie mi
nie, naprawdę kocham deszcz
dodaje sił

ona mi mówi że mam fioła
mama i tato zresztą też
straszą białą kliniką
i zieloną metryką
co tam będzie to sam dobrze wiesz

ludzie mi mówią że mam fioła
zwykłego świra w głowie kit
ale to mnie nie wzrusza
w mojej głowie wciąż susza
bo parasol określa ich byt

lubię gdy deszcz obejmuje mnie
mówiąc że nikt nie zobaczy łez
nikt nie okłamie nie zrani już
tak szepcze deszcz mokry anioł stróż
i wiem że będę już zawsze sam
bez gorzkich prawd i półsłodkich kłamstw
lecz jeśli tego naprawdę chcesz
samotność jest jak deszcz
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Bromba Cz, 05.10.2006 18:17

Nic nie poradzę, nałóg to nałóg. Wierszenka, dwa!

And I never thought I'd feel this way (a wlasnie ze to bylo do przewidzenia, ze wieczorem, w srode to sie czlowiek czuje zmeczony) {Grejs, dzięki za przypomnienie, który nawias jest mój! Ale fajnie jest tym Twoim nawiasie, wiesz?} #O, drażnienie Sowy już w pierwszym wersie? Aha, Sowa, Ty mnie nie kuś, bo jeszcze zmienię pracę i zacznę pisać instrukcje – dopiero padniesz!#

And as far as I'm concerned (kto by sie tam mna przejmowal, hi hi, no chyba ze Druhnny sie czepia wierszenek jak te rzepy cholerkowe!) {Emciu, cholerka, nie kokietuj...Twoja Rzepa} #i kto to mówi?#

I'm glad I got the chance to say (zaraz powiem, zaraz powiem tylko prosze mi dac odrobine wody,w gardle mi troche zaschlo ekhm ekhm....) {wody? Bój się Sowy!} #no co, bez wody nie ujedziesz#

That I do believe I love you ("believe I love You"????!!!!! Albo LOVE albo nie LOVE, prosze mi tu wiara miloscie nie zaslaniac!!! HA! A moj przepis na kostium halloweenowy spaceruje po Chinskim Murze, Na Sciane to wogole nie mozna liczyc!) {a chcesz przepis na kostium „LOVE” w wydaniu maszmunowym? hihihi ... to dobrze, że nie!} #no nie wiem, taka oszczędność materii, Emcia?#

And if I should ever go away (wlasnie ide "away", czili spac, phi) {a film? … właśnie sprawdziłam, był u nas nawet, ale nie widziałam!} #Spirited Away może?#

Well then close your eyes and try (Maszmunie opowiedz mi jak to jest gdy ma sie rozluzniona twarz, wypoczeta twarz, pourlopowa twarz, jestem niemilosiernie spieta, zamykanie oczu nie pomaga) {Emciu to jest z zasadzie tak, że się nie czuje twarzy.... hmmm i tylko w oczach innych widzisz, jaką masz twarz ... a jakbyś tak zamknęła oczy i pomyślała, że stoisz przy tym kościółku z kartki, za Tobą gaj oliwny, przed Tobą morze...lepiej? nie? oj gdybym wiedziała, to byś jakiś balsam oliwkowy do twarzy dostała!} #buuu#

To feel the way we do today (no to od czego zaczac? Dzisaj czulam, radosc, zmeczenie, optymizm, inspiracje, pospiech, glod, czulosc, zmeczenie, deszcz, obojetnosc, spokoj....wymieniac dalej?) {o matko, ja przy Tobie to kompletnie nie_czuła jestem!} #oczywiście widziMY, że dla Emci deszcz jest emocją#

And then if you can remember (a co ja mam niby pamietac?! Na SV nie bylam, w Polonii nie bylam, Sowy nie widzialam, Sciany nie widzialam, acha....odzywa sie male denko....) {taaaak Polonii to szkoda Emciu, ale ta reszta? hihihi zaraz dostanę suwlakiem!} #i kasztanem#

Keep smiling, keep shining (Kurczenkola jak mnie ten wers wkurza!!!! Za duzo w nim bizuterii!) {eee tam Emciu tu chodzi o szmatę MarysiB albo Trzynastki!} #czy to jest szmata przechodnia?#

Knowing you can always count on me, for sure (a moze by sie tak przebrac w Counta Dracule na Halloween, co?) {a może za małego Maszmunka? Taki mały pyzaty księżyc, co Ty na to? wysłać kilka zdjęć? hihihi} #Maszmunku, jesteś pewna, że to odstraszający wizerunek?#

That's what friends are for (ludzie jaka ta wierszenka roszczeniowa! Po co i po co! Po prostu sa i juz!) {Emciu 4 głaski wysyłam ...co Ty taka spięta jesteś? ... jeszcze 4 głaski ...ekhm...ekhm... już musi być lepiej!} #Dołączam głaski ode mnie. Są i już? Chyba się nie zgodzę, jeśli chodzi o przyjaźń, samo bycie to dla mnie za mało, sorry#

For good times and bad times (albo zwyczajne czasy, srednie na jeza) {te zwyczajne średnie na jeża zaliczyłabym jednak do „good times” nie ma co wybrzydzać! Maszmun optymista po urlopie się mądrzy!} #Łapki precz od jeża! A ja wybrzydzam na czasy średnie – nuda!#

I'll be on your side forever more (bo na nirwanie przyjazn sie nie konczy, nirwana to dopiero poczatek!) {Emcia Ty w tej wierszence to ¦cianą lecisz, wiesz?} #jakoś trzeba sowie radzić#

That's what friends are for (prosze o przyklady z zycia wziete) {roszczeniowa Emcia, co zrobić?... no… na przykład… doradzi Ci taki zupełnie obiektywnie i bezinteresownie hihihi jaki kostium na Halloween jest fajny!} #taaa, a czytałyście książkę Hermana Hessego “Narcyz i Złotousty”? Jedna z moich ulubionych, o przyjaźni zakonnika-uczonego i artysty, polecam; oprócz treści zawsze sprawdzam czy jeszcze rozumiem ten specyficznie hermetyczny język Hessego – trzeba mieć do niego cierpliwość i odpowiednie skupienie)

Well you came and opened me (Maszmun chcesz opowiedziec o....Krecie?) {a mogę o ... Greku, który przyszedł naprawiać klimatyzację w pokoju równo o 12 w nocy?} #Widzicie to? Maszmun ma taką opowieść w rękawie i jeszcze się pyta, czy opowiedzieć!#

And now there's so much more I see (no mowie, Maszmun wraca od Kreta i juz sie jasniej robi, Ita mowi ze ma byc pelnia!) {zaraz sprawdzę w palmtopie jakie mam plany!} #sprawdź w HP#

And so by the way I thank you (nie zebym sie podszywala pod Lingwistke, ale lubie, od strony lingwistycznej, zwrot "by the way", piekny jest, co nie?!) {a nie mówiłam... Emcia ¦cianą leci!} #a co się dziwi?#

And then for the times when we're apart (pachnie mi tu znowu pozegnaniem, no to myk do nastepnego wersu...) {to jak Ty przeżyłaś ten tydzień, w którym żegnałyście ¦cianę?} #Maszmunie! Myk znaczy, że wypieramy ten fakt#

Well then close your eyes and know (Sowa, czy mozna sie zglosic na korepetycje z bezwzrokowosci?) {Emciu a Ty lubisz piwo? Ba na pierwszych 4 lekcjach to wiesz hihihi się trochę (powiedzmy) pije} #powiedzmy pije czy powiedzmy trochę? Hi hi#

These words are coming from my heart (czyli czesci ukladu krwionosnego, bum, bum) {Bronka gdzieś było serce, nie?} #nawet gorące#

And then if you can remember (a co to, Amnezja znowu harcuje po szufladach?) {próbuje się dostać, ale klucza zapomniała!} #muszę to napisać, choć wszyscy wiedzą – klucz jest pod doniczką z maryśką#

Keep smiling, keep shining (prosze bardzo zaraz sie wysmaruje cremem na noc i bede blyszczec, phi) {phi! jeszcze trochę pojeżdżę szmatą Trzynastki i MarysiB i podłoga gotowa do powierzania!} #słusznie, podłoga też ma swoje potrzeby, hi hi. I w końcu Maszmun na swoim miejscu, a nie z Kretem się włóczy#

Knowing you can always count on me, for sure (na 102/444%?) {słowo KNOTa!} #Kołtuna Knota#

That's what friends are for (takie rozne glaski, U&U, przytulanki, no...same rozumicie kulizanki) {Emciu dawaj namiary na ten krem na noc, bo po nim jakoś inaczej gadasz} #kozielanka też ładnie?#

In good times, in bad times (you can always count on New York Times! Codziennie slonce czy deszcz dostaje kopie do skrzynki!) {Kurna dobrze masz, o mnie pamięta tylko bank i regularnie to dostaję wyciąg z mojej karty buuu} #co tam ciekawego na okładkach?#

I'll be on your side forever more (a po ktorej stronie lewej czy prawej?) {Po lewej to stoi ¦ciana i błyszczy a cała reszta w ścisku po prawej hihihi} #ja tam stoję z tyłu#

That's what friends are for (na odspiewanie piosenki? SURE!) {no i jak tu się nie dopisać? trzeba dać dowód przyjaźni!} #”trzeba” zamieniam na „fajnie jest” i śpiewam z Wami#

Tekst???? + (Emcia, nastroj jak widac wyzej, w pieknej tradycji nie-halo, hi hi, trzeba sie bylo dopisac do Bronki...) {Maszmun, Emcia nie marudź pod koniec było całkiem nieźle} + #Bronka, zmęczona jak pies; im więcej mam pracy, tym chętniej piszę wierszenki, znacie to?#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Trzynastka Cz, 05.10.2006 19:23

Jesiennie i kojaco, dzis z dedykacja dla Ness.......
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Cz, 05.10.2006 19:26

To z szybkiego porannego wypadu w plener
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaES* Cz, 05.10.2006 20:31

zagladam po calym pracowitym i nerwowym dniu a tu takie pieknosci. Odpoczywam, spogladam na cudne zdjecia. Przychodzi mi do glowy pisenka ktora kiedys spiewal Armstrong....i nawet zaczynam lubic jesien....

Pozdrawiam Druhny ...dobrze ze jestescie...
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez GrejSowa Cz, 05.10.2006 22:20

Cześć, Knoty!

Wszystko się udało, jak widać! Kompuś jak nowy! Normalnie nie ma jutra bez komputra!!! I jeszcze chcę Wam powiedzieć, że wreszcie działa nam tuner TV w kompusiu, możemy zatem nagrywać bezpośrednio na dysk i zgrywać potem na CD dowolne programy z telewizji, a co najważniejsze wreszcie mogę swoje skarby z VHS również przegrać na CD!!! Hurrraaaaa!!!!! A jak KJ będzie w TV, to zaraz Ją tu zobaczycie w HP, wybiorę takie ujęcie, że Wam majtki spadną!!!

Ale już trochę jesteśmy z Miśkiem zmęczeni, piszę całkiem bezwzrokowo, to znaczy, że nawet już na ekran nie patrzę, bo śpię...Reszta więc będzie jutro wieczorem...

Dobrej nocy lub dnia...

P.S. Ten mój Misiek to jest...mówię Wam...pracował cały dzień, jestem z Niego bardzo dumna!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi Pt, 06.10.2006 09:10

Kłania się KNOT

witam już zupełnie jesiennie ale dorzuciłabym trochę słońca, bo za oknem pochmurno.
zacznę od "odnoszenia się"

Sowa nawiasikiem to ja się tylko podzieliłam - jak mostem nad Nogatem w Malborku. Ozdóbki odpustowe oczywiście, że pamiętam ale jeszcze bardziej opowieści mojej Mamy o przedwojennych odpustach w Wilnie i Trokach.
Bromby to Ty się nie czepiaj - instrukcja komputerowa w ramach korepetycji (nie każdy jest geniuszem) a Stan Borys to obiekt naszych westchnień i szukamy tatuazy.
PHI - to że Misiek jest geniuszem, to HP wie od dawna a Ty Matka Polka dopiero teraz?
Niestety ja ostatnio wciąż mam problemy internetowe ale po 18.00 jest tylko automatyczna sekretarka do reklamacji a z nią nie podyskutujesz - natomiast rano mija mi.
Fajny ten Twój portrecikl -= patrzyłaś w lusterko czy z pamięci?

Maszmun - mia cara - a może załóż dodatkowe konta do zdjęć? np. Krecik, przeboje z Sową, arcydzieła T - a my już będziemy wiedzieć kto się za tym kryje i miejsca do wklejania przybędzie.
Parla italiana? - io sono Maszmun - si?

Emcia dziękuje, że tak grzecznie bez protestu wkleiłaś wierszenkę - ¦ciany nie ma ale porządek musi być. O gościach pisałaś w gołębiu ale czytałam w odwrotnej kolejności i stąd pytania - jak tam mozaikowy dzień?

Trzynastko - piękne te jesienne barwy

Czy dacie wiarę, że ¦ciana przypomniała mi o sobie?, podgląda z chińskiego Kredensu? - wiem, że trudno uwierzyć, ale wczoraj dostałam na służbowego maila taką oto informację:

"¦ciany na miarę XXI wieku"
"Gdyby ¦ciany były płótnem a my artystami, którzy malowali by je i prezentowali w galeriach to traktowalibyśmy ¦ciany od początku inaczej, patrząc na nie z całkiem innej perspektywy"

no cóż - oniemiałam z wrażenia - reszty nie cytuję była bardziej przyziemna.
a teraz już tylko zapodam wierszenkowy temat i zabieram sie do odrabiania pracy domowej

"Nosi mnie"

Nosi mnie, wodzi mnie
Na pokuszenie mnie nosi
Po ogródku wodzi mnie
Po lesie i po asfalcie
W środę, piątek i niedzielę
Nawet wcale nie wiem
Po jaką cholerę
Nosi mnie i wodzi mnie
Na pokuszenie
A może to tylko
Pospolite ruszenie

Zbieram sobie kaczeńce
i półszlachetne kamienie
Ale dalej mnie nosi
Rzucam się, miotam się
I tak mnie wodzi
Że idę przed siebie
A tu puste kieszenie
Chyba na pokuszenie
Więc jeszcze bardziej wodzi mnie
Nic tutaj nie zmienie

Kiedyś zbierałem znaczki
I etykiety zapałczane
Nawet w sobie się zbierałem
A teraz wodzi mnie
Nosi mnie na pokuszenie
Nawet po wodzie mineralnej
Wodzi mnie i kusi mnie
Zwłaszcza nad ranem
I amen w pacierzu
Choć mówię do siebie
I nie wódź mnie
Na pokuszenie
Nosi mnie, wodzi mnie

Słońce po bożemu wstaje
A ziemia dziwną mi jest
Bo mnie nosi i wodzi
Koło kiosku "Ruchu"
Przy telewizorze - o Boże!
A nawet przy stole
Też mnie nosi i wodzi

W radiu coś mówią
Że mnie nosi i wodzi
W telewizji nawet
Mówią i pokazuja
Więc tęskno mi
Bo mnie nosi i wodzi
Na zatracenie
I na pokuszenie
Po całym domu
I po strychu
Też mnie nosi

Tylko czekać
jak mnie rozniesie
(Adam Ziemianin)

pozdrawiam wszystkie HP-owskie KNOTY
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Małgosia Sz Pt, 06.10.2006 11:50

Dzień dobry, nawet bardzo bo piątek, ale z drugiej strony... eee nie będę marudzić!

Krótka historia kreteńska, o którą dopomniała się Bronka (a propos - piękna wierszenka Bronka!) . Na początku pobytu okazało się, że klimatyzacja w naszym pokoju jest zepsuta. Niby działa, ale z klimatyzatora cieknie woda. Najpierw myśleliśmy, że to coś wylewa się z łazienki (kiedy zobaczyliśmy plamę wody na podłodze), ale potem zorientowaliśmy się, że kapie z góry. Podstawiliśmy garnek i było kap kap kap. Zgłosiliśmy usterkę w recepcji (dodatkowo poprosiliśmy o wymianę żarówki na balkonie). Kiedy następnego dnia wróciliśmy wieczorem do pokoju okazało się, że mamy światło na balkonie (co było dowodem na obecność technika w ciągu dnia). Włączyliśmy klimatyzację, początkowo było ok, ale po pewnym czasie najpierw coś chlupało w środku ... a potem zaczęło kapać. Stwierdziliśmy, że trudno, że w zasadzie nie ma nas w pokoju, na noc otwieramy balkon, żeby słyszeć fale, to nie będziemy już tej usterki zgłaszać, że wiadomo... niskie standardy pracy...tani hotel ... i takie tam. Zresztą jak będzie trzeba włączyć to najwyżej trochę pokapie, wielkie rzeczy (wyniósł człowiek umiłowanie wody z HP!). Ale zorientowaliśmy się, że fakt kapania przeszkadza jednak paniom sprzątającym, bo podkładały tam ręcznik bądź garnek. Pewnego wieczoru, kiedy już grzecznie leżeliśmy w łóżeczkach i czytaliśmy książki o 12 w nocy ktoś zapukał do naszego pokoju. Półprzytomny T. otworzył drzwi i zobaczył Pana z drabiną na plecach, w niebieskim kombinezonie z nazwą hotelu, który z uśmiechem od ucha do ucha powiedział: „stupid problems with the air condition ha” (jakieś głupie problemy z klimatyzacją, co?) i w zasadzie był gotów wejść do pokoju i zabrać się do roboty. T. potwierdził, a potem zapytał, czy pan może jednak przyjść jutro w ciągu dnia, na co pan przystał. Trochę nas ta wizyta zdziwiła (właściwie wcale nie trochę, raczej bardzo), najpierw zaczęliśmy się śmiać, ale potem ja wymyśliłam, że to na pewno był złodziej. Że przecież normalny technik nie przyszedłby o 12 w nocy do pokoju, że tu pewnie działa jakaś szajka, może myślał, że nas nie ma czy coś w tym stylu... T. mnie uspokajał, że to niemożliwe, że złodziej nie chodziłby po hotelu w środku nocy z drabiną na plecach (a moim zdaniem właśnie TAK). Rano mieliśmy to zgłosić w recepcji, ale jakoś zapomnieliśmy, spieszyliśmy się, pojechaliśmy na kolejną wycieczkę. Wieczorem wracamy do pokoju – drzwi otwarte!!! Ja cała przerażona, że pewnie wszystko zginęło, że jednak cholerka miałam rację (wiadomo phi!), spojrzałam na T. wzrokiem bazyliszka (zapowiadającym, że w razie czego to będzie jego wina). Naprawdę z drżącym sercem weszłam do środka, ale wszystko było na swoim miejscu, niczego nie brakowało, a klimatyzacja była naprawiona (tzn. działała bez problemów przez dwa dni, a potem zaczęło kapać).

Obróbka zdjęć się przeciąga. Będą jak będą.

Ps – Trzynastko, zdjęcia jesieni piękne!
Teremi – parlam parlam hihihi...od poniedziałku, a wiesz że idę na koncert Możdżera i Makowicza, o którym tutaj kiedyś pisałam, że Ci zazdroszczę?
Grejs – nie dzwoniłam wczoraj. Podciągnęłam się w polityce i byłoby DNO, a ja wiem, że Ty czekasz z utęsknieniem na DNO ale kogoś zupełnie innego, to co Ci będę naszym krajowym dnem gitarę zawracać, nie?

Idę przypalić KNOTa!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Pt, 06.10.2006 12:23

Hi, Hi, Maszmunku, podoba mi się Wasze podejście do kapiącej wody, ale pozwól, że Cię zapytam o taki szczególik - ustaliliście czy Grek, który przyszedł o tej 12-tej w nocy był rzeczywiście fachowcem i miał przyjść właśnie o tej porze?
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Małgosia Sz Pt, 06.10.2006 12:32

Opowiedzieliśmy o tym pani z recepcji... uśmiała się tylko... wnioskuję, że to był jednak fachowiec (choć po tym co Mała napisała w Rozmowach, zaczynam mieć wątpliwości hihihi)!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Maga Pt, 06.10.2006 13:02

Telegram dla HP.

Cierpię na brak czasu. STOP.
Doba jest dla mnie za krótka. STOP.
Wróciłam w połowie sierpnia do pracy. STOP.
Mateo zdrowy i prześliczny. STOP.
Czytam Was regularnie. STOP.
Zachwycam się zdjęciami. STOP.
Nie rozumiem wierszenek. STOP.
Pozdrawiam i ściskam Was serdecznie. STOP.
Odezwę się na pewno. STOP.
Proszę o gołębie. STOP.
MAGA
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez Małgosia Sz Pt, 06.10.2006 13:09

MAGA WITAJ!!!
Matki Kury pewnie poślą gołębie więc ja tutaj WITAM! Fajnie, że jesteś!
Mateo CUDNY! [Ale Grejs Ci nie daruje tych stopek do ucałowania, wiesz? Hi hi hi]
A wierszenkami się nie przejmuj, ja też nie rozumiem:)))
U&U
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum