13 stycznia to dla mnie dzień szczególny. Dzień który zmienił bieg mego życia. Sięgnęłam dziś do minionych 13 stycznia. 13 stycznia 2001 roku. Ja się zakochiwałam ten jeden jedyny prawdziwy raz w życiu własnie na premierze Opowiadań zebranych. A Pani wtedy pisała tak -
13 stycznia, sobota
Hilarego, Weroniki.
Hilaris - pogodny radosny, wesoły. Do św. Hilarego modlą się ukąszeni przez węże. Piszę Wam o tym choć do niczego akurat to Wam się nie przyda.
Weronika, z greckiego Bere-mike - przynosząca zwycięwo. To mnie się przyda dziś bardzo, bo dziś premiera! Błogosławiona Weronika Nagroni była mistyczką. Słyną z mądrości, proroctw oraz daru czytania w ludzkich sercach. Do niej powinnam się dziś zwrócić o pomoc. A więc się zwracam.
Wczoraj już była pierwsza sala ludzi. Zaskakujące reakcje, wiele błędów i potknięć z naszej strony. Ale chyba będziemy miały z grania tej sztuki radość. I to już niedługo, jesteśmy blisko. A ja, jak zapomnę to moje dziecko, jak przestanę mówić z nią bezgłośnie jej tekst, liczyć jej pauzy, będąc na scenie zastanawiać się tylko nad tym, czy zdążyła się przebrać za kulisami, czy o czymś nie zapomni, czy wszystko tam u niej dobrze to kiedyś zrobię własną rolę. Na razie myślę tylko o niej, patrzę tylko na nią, przejmuję się tylko nią. Do tego stopnia, że mówię za cicho, w wielu miejscach, ja nie mogę głośno, specjalnie, żeby nie zwiększyć kontrastu, z miłości. Paranoja. Panie Boże, moim największym marzeniem jest tym razem jedno, żeby zagrała tak dobrze, że mnie nie będzie widać. Żebym mogła tylko dyskretnie jej partnerować. To olbrzymia i trudna rola, naprawdę trudna, a ona zmaga się z takim zadaniem w teatrze pierwszy raz.
Ale wydaje mi się że wczorajszy wieczór był dla niej bardzo, bardzo ważny, dużo zrozumiała, publiczność odpowiedziała jej na wiele pytań, wątpliwości, a resztę dziś jeszcze poprawimy. ¦w. Weroniko bądź więc z nami.
Dobrego dnia.
Wczoraj również premiera. Czy to sa takie chwile które się pamięta do końca życia? Czy pamięta Pani każdą premierę?
Pozdrawiam serdecznie