fun, fun, fun, fantastycznie!

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

fun, fun, fun, fantastycznie!

Postprzez Carol Pt, 16.02.2007 18:39

Pani Krystyno!

Dziękuję za wczorajszy wieczór z piosenką. Od dawna moim marzeniem było usłyszeć i zobaczyć na żywo Panią śpiewającą piosenki z teatru. Bilety na wczorajszy koncert to prezent urodzinowy od mojego chłopaka. Jestem bardzo szczęśliwa, że po raz kolejny udało mi się przyjechać z Łodzi do Teatru Polonia na „spotkanie” z Panią. Jestem zachwycona Pani wczorajszym występem. Doskonale zdaję sobie sprawę jaki to był dla Pani stres ale było FANTASTYCZNIE. Była Pani wczoraj świetna, błyskotliwa, zabawna i mimo stresu jaki Pani towarzyszył wypadła Pani rewelacyjnie. Zresztą już kiedyś Pani napisałam, że :

”nikt nie interpretuje treści tych piosenek tak PRAWDZIWIE i PIęKNIE jak Pani. W każdym z utworów dostrzega Pani to coś i za każdym razem tworzy wspaniałą kreację aktorską. Nie istotna jest skala Pani głos, lecz to, że śpiewając mówi Pani o tych utworach prawdę i ja (zapewne nie tylko ja) Pani wierzę. Słowa piosenek są niezmiernie ważne, to połowa sukcesu, drugą połowę stanowi forma w jakiej zostaną one przekazane słuchaczom – Pani robi to doskonale i jest w tym niepowtarzalna.”

Ma Pani bardzo silny głos, którym wspaniale Pani operuje. Raz jest pełen radości innym razem pełen goryczy. I ta urocza chrypka …, którą zapewne nabyła Pani podczas wielu lat pracy na scenie, tylko dodaje Pani wdzięku i „pazura”. Każda następna zaśpiewana przez Panią piosenka to kolejna Pani kreacja aktorska.

¦wietnie sobie Pani wczoraj poradziła ze stresem, mam nadzieję, że Nurofen forte pomógł :) Wprowadziła Pani bardzo miłą atmosferę, biło od Pani ciepłem, uprzejmością, to robiło ogromne wrażenie. Zarówno jako gospodyni, jak i gwiazda wieczoru była Pani wspaniała – uśmiechnięta, trochę roztargniona, zabawna i jak zawsze rozgadana. Anegdotki, którymi się Pani z nami dzieliła miedzy utworami wprowadziły taki rodzinny klimat, na luzie, tak jak by mówiła Pani do każdego z nas- widzów z osobna. Przez całą dzisiejsza podróż z Warszawy do Łodzi słuchałam Pani płyt, a przed oczami widziałam Panią na scenie, uśmiechniętą, energiczną, całą w czerni. W tej sukni wyglądała Pani zjawiskowo.

Jeszcze raz dziękuję za wspaniały wieczór, za uśmiech, za ciepło…

PS. A tak z ciekawości, Pan Wojtek Borkowski zdążył na samolot?

¦ciskam Panią mocno z Łodzi
i
mam nadzieję do zobaczenia wkrótce

Karolina Tadeusiak
Avatar użytkownika
Carol
 
Posty: 45
Dołączył(a): Śr, 23.08.2006 23:58

Postprzez Krystyna Janda So, 17.02.2007 07:32

Pan Wojtek zdązył, ja ochłonęłam, pracownicy tearu dalej trwają w zdumeiniu, szczególnie ci nowi , co to jeszcze mnie w takeij "akcji" nie widzieli....no nic. Dziekuję i pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja