Witam Pani Krystyno,
wielkie dzięki za cudne chwile w Pani Teatrze na wczorajszym koncercie.
Pani pomógł (mam nadzieję) nurofen a Pani pomogła mojemu mężowi, który czuł się fatalnie tego popołudnia.
Ze mną dziś rano, w zaśnieżonej Warszawie jechała Pani płyta z kolekcji Polskiego Radia. Mam nadzieję, że z Pani głosem już lepiej.
Rano spiewałyśmy razem czarne perfumy i zaproszenie!
Zdrowia i jak najczęściej dobrego samopoczucia.
w