Dziekuję

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Dziekuję

Postprzez Carol Cz, 01.03.2007 00:32

Pani Krystyno,

Jak ostatnio byłam na Pani koncercie w Teatrze Polonia, to zakupiłam"Awanturę o Basię" czytaną przez Panią. Była to jedyna rzecz, której dotychczas nie miałam ze wszystkich Pani książek i książek o Pani, płyt itp., które można było zakupić w teatrze. Po powrocie do Łodzi zaczęłam słuchać przed snem owych płyt i rzeczywiście czyta Pani jak mama:). Przypomniały mi się stare dobre czasy jak wyczekiwałam w oknie na powrót mamy by przeczytała mi bajkę. Niestety najczęściej nie wytrzymywałam i zasypiałam ok. 21 nim wróciła. Myślę, że pomysł z płyta i wybór lektury jest znakomity. Kornel Makuszyński powinien towarzyszyć każdemu dziecku od najmłodszych lat.

Zmieniając temat, dziś odebrałam bilety na Becketta w Teatrze Powszechnym w Łodzi.
Niesamowicie się cieszę, że odwiedzi Pani Łódź ze "Szczęśliwymi dniami". Nie mogę się doczekać 2.03. Już po raz drugi się "spotkamy" w ciągu 2 tygodni, bo na szczęście sesje mam za sobą, toteż mogłam przybyć 16.02 do Polonii na koncert i planowałam się wybrać jeszcze raz do Warszawy na Becketta, ale tym razem Pani przyjeżdża do Łodzi. Niestety głównie tylko w wakacje i ferie mogę bywać w Polonii częściej, strasznie ubolewam z tego powodu, że nie mieszkam w stolicy i nie mogę w ten sposób umilać sobie każdego weekendu. Z drugiej strony jadąc do Wa-wy na sztukę zostawiam za sobą wszystkie troski, problemy zarówno te związane z życiem osobistym, jak i te, które dotyczą moich obowiązków studenckich. Jest to oderwanie się od książek, kodeksów, ustaw, z którymi mam do czynienia na co dzień. Uwielbiam to co robie, realizuje się na prawie, ale nigdy nie chce dopuścić do tego by moja nauka, przyszła praca zdominowały moje życie. Niestety nie zawsze mi się to udaje, czasem wpadam w wir nauki i dni przelatują mi przez palce. Odskocznią od szarej rzeczywistości jest dla mnie świadomość, że Pani jest, że zawsze mogę wsiąść do samochodu, bądź do pociągu i po 2 godzinach być w Warszawie, by spędzić miło wieczór siedząc na widowni i oglądając Panią w kolejnej kreacji aktorskiej, czy to Shirley, Tonka, Marlena czy tez Maria Callas, za każdym razem jest to niesamowite przeżycie, coś wyjątkowego i niepowtarzalnego, ponieważ nawet oglądając po raz n-ty tę samą sztukę za każdym razem przeżywam ją na nowo, w pewnym sensie dojrzewam do niej i inaczej ja pojmuję. Gra Pani w taki sposób, ze nie da się do tego przywyknąć, stać się obojętnym, znudzonym. To za każdym razem jest CO¦, czego nie da się opisać, to można tylko poczuć siedząc na widowni pośród tłumu, ciemności, gdy światła skierowane są tylko na Panią grająca, przeżywającą tak prawdziwie, naturalnie i to wszystko zawsze staje się takie realne, że po opuszczeniu teatru nie da się tak po prostu wrócić do domu i zasnąć. Po spektaklu w Polonii mam kolejne 2 godz. na przemyślenia, taki czas na zadumę. Zazwyczaj przez całą powrotną drogę do Łodzi dyskutuje z moim chłopakiem o minionym wieczorze, wrażeniach, emocjach...
¦wiadomość, że Pani Jest...
Fakt, że Robi Pani tak wiele dla nas-ludzi...

Dziękuję Pani, że Pani Jest, dziękuje za to co Pani Robi.

¦ciskam Panią mocno i do zobaczenia w Łodzi

Karolina Tadeusiak
Avatar użytkownika
Carol
 
Posty: 45
Dołączył(a): Śr, 23.08.2006 23:58

Postprzez Krystyna Janda Cz, 01.03.2007 05:29

Dziekuję pani bardzo za ten list. Powinnam go czytać przynajmniej raz w tygodniu, żeby rozganiać codzienne wątpliwości i smutki. Pozdrawiam serdecznie i Pania i Chłopaka.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja