Pani Krystyno,
dziewiąta wyprawa za nami...........byliśmy, zobaczyliśmy, wróciliśmy z „Polonii”, ogrom wrażeń i przeżyć.
Krótkie obrazki:
Nie było nas tam prawie rok, ale chyba tylko kalendarzowy, bo atmosfera, od momentu otworzenia drzwi, ta sama.....rodzinna. Od razu na wstępie ogłosiliśmy, że my tu każdy metr obfotografujemy. I tak nasza radość udzieliła się i paniom i panom z obsługi. Wszędzie uśmiech, życzliwy gest.
Ostatnim razem staliśmy na placu budowy, obok betoniarki, teraz oczy nasze zobaczyły dużą scenę, widownię – zobaczyliśmy oto jak marzenia się spełniają. Za Pani marzenia, za wierność sobie, bardzo Panią cenimy i uwielbiamy.
A potem na scenie „Trzy siostry”, jak tylko pokazały się brzozy (nasze najukochańsze drzewa), rozległa się muzyka, przenieśliśmy się w inny świat, świat marzeń, pragnień, śmiechu i łez. A marzenia się nie zmieniają – mimo, że dla każdej osoby znaczy to coś innego.
I takim naszym wymarzonym światem, było spotkanie w garderobie, z aktorami, trzy siostry gawędziły z nami jak ze znajomymi.....dziękujemy dziekujemy dziękujemy!
Pani Krystyno,
teraz w domu na podłodze leży ponad 200 zdjęć, oglądamy, wspominamy......mamy kawałek „Polonii’ u siebie, było nam tam dobrze, bardzo dobrze.....
I tak byśmy chcieli, aby jutro Pani miała też taki dobry dzień. Jutro przyjeżdża pani do naszej krainy, do naszego teatru. Chcemy i pragniemy, aby był to szczęśliwy dzień.
Życzymy, aby poczuła Pani magię naszej Alei Marzeń, choć nie zobaczy jej Pani z okien teatru, proszę wyobrazić sobie swoją brzozę, jeszcze bez liści, ale już z pąkami.
Witamy Pani Krystyno w Olsztynie.....z otwartymi ramionami,
- o której godzinie mamy być na rogatkach miasta???????????
(tradycyjnie tak witamy naszych wszystkich przyjeżdżających przyjaciół)
Nie maniacy teatralni - w ich imieniu - Krystyna Cielecka
w "Polonii" - ciepło i rodzinnie
ze sceny blask bije aż do bramy
Pani Krystyno, WITAMY w naszym świecie, na naszej scenie - zejdż na margines