"kiedy skończę swą już edukację
zacznę pierwsze zarabiać dolary
będę jadał w wykwintnych lokalach
albatrosy i zwykłe kalmary...
willę będę miał i ogrodnika
pokojówkę, kucharza, szofera,
kawał ziemi z jeziorem i lasem
wszystko będę miał, jasna cholera...
kiedy będę już starym burżujem,
hebanowa trumnę se kupie,
każe z sobą zakopać Chrysler'a
całą resztę, będę miał w dupie..."
na pogrzebie zagrają mi skrzypce...
zapraszam naiwnych emocjonalnie, but not only..
wwwlodzimierz.blog.interia.pl