jandowa majówka

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

jandowa majówka

Postprzez Magdalena83 Śr, 02.05.2007 17:25

Kochana Pani Krystyno.

Chciałabym się podzielić z Panią wrażeniami z majówki, która upływa mi poniekąd w Pani towarzystwie.

W sobotę na zaproszenie jednej z forumowiczek miałam okazję być w Poznaniu na sztuce "Namiętność". Bardzo się cieszę, że pojechałam, bo zarówno miasto jak i spektakl bardzo mi się podobały.
Gratuluję rozwiązań ruchu scenicznego i zagospodarowania przestrzeni- świetne tak jak i muzyka. Szczególnie zapada w pamięć gra p.Kropielnickiego oraz pań Choroszy i Popławskiej.
Żałuję, że nie dane mi było już zobaczyć p.Sabiniewicza w roli męża...

W poniedziałek z kolei byłam na "Boskiej". To najradośniejszy i szalenie przyjemny trans kiczu. Pani Habanera obłędna! wyraz oczu... nie mam słów.
Gratuluję tak wielkiego sukcesu. Pięciokrotne wyjście podczas braw, a w zasadzie hucznej owacji robi wrażenie. Jakoś takie mam upodobanie do przeżywania emocji z ludźmi... Zawsze jak zabieram kogoś do Polonii to bawię się najlepiej widząc, że temu komuś też się podoba.

Natomiast wczoraj zobaczyłam wreszcie "Parę osób, mały czas" i muszę przyznać, że to najwspanialsze przeżycie artystyczne ostatnich dni.

Wspaniała idea przyjaźni w najczystszej formie w wydaniu Jadwigi Stańczakowej, no i Pani gra. Uważam, że to jedna z najwybitniejszych Pani ról, a muszę przyznać, że widziałam prawie wszystkie z Panią filmy.
W tej roli zaskakuje Pani od pierwszych wypowiadanych słów. Po raz kolejny inny tembr głosu, inna atykulacja słów, rytm zdań.

Nie raz grywała Pani przecież spokój np. jako Anna w filmie "W zawieszeniu" czy Elżbieta w "Granicy". Tam jednak spokój krył siłę. Tu spokój zewnętrzny łączy się ze spokojem prostodusznego wnętrza Jadwigi.

Niesamowite jest dla mnie to, że grając "bez oczu", będąc pozbawioną takiego ważnego środka ekspresji, aby wyrazić tak wiele emocji, wystarczyła Pani jedynie gra ust. W momencie kiedy Miron krytykuje wiersze Jadwigi z Pani twarzy wyczytać można nagłe rozczarowanie i wielkie osamotnienie, a przecież pół twarzy zakrywają ciemne okulary.
Ma Pani wybitny dar obserwacji i naśladowania.

No i ten ruch dłoni. W sposobie przelotnego zakrywania ust, z siwymi włosami, przypominała mi Pani Agnieszkę Osiecką z jej ostatnich lat.
Ten film to jak dla mnie film jednej aktorki. Reszta po prostu wokół Pani jest, bo być musi.

No a na deser przeczytałam sobie artykuł z majowej "Pani", w którym jest trochę o forum. Miło.

Rozpisałam się strasznie, ale dostarczyła mi Pani tylu przeżyć i refleksji! Serdecznie za to dziękuję i pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Magdalena83
 
Posty: 4144
Dołączył(a): Śr, 23.08.2006 16:30

Postprzez Krystyna Janda N, 06.05.2007 12:56

Dziekuję. Bardzo się ciesze ze los zrządził tak ze te dwie role Stańczakowa i Boska pojawiły się jednego dnia. Serdeczności.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja