.

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez sonia N, 17.06.2007 18:09

...mozna usiasc i czekac na nastepny wiersz...dzien po dniu..
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez gross Pn, 18.06.2007 15:22

Poniedziałek 18 czerwca 2007 r., czyli trwanie...



Chwila ciszy


Ta cisza milczenie
Ten bezruch
Nie znaczą że się nic nie dzieje
Że mijają
Puste godziny minuty

To jest tylko przerwa
Chwila ciszy jak w muzyce

Po czymś ważnym
Co się już dokonało
A przed tym
Jeszcze ważniejszym
Co się dopiero stanie.


(Kornel Filipowicz)
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia Pn, 18.06.2007 17:14

Obrazek
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez siedem Pn, 18.06.2007 17:44

motylem bylem....ale utylem :) ..... odrobinke
Avatar użytkownika
siedem
 
Posty: 3210
Dołączył(a): Pn, 22.05.2006 16:47

Postprzez Eulalja Pn, 18.06.2007 18:41

A propos, dzisiaj po dwóch tygodniach niewidzenia sie, moja znajoma mówi:
Jak świetnie wyglądasz, zakochałaś się?:)
Nie, wreszcie przytyłam....:)

Z tego wynika, ze jedno i drugie świetnie nas odżywia:)
Ps. tylko może jakbym się zakochała, to wyszłoby mnie finansowo taniej... :D
Monika
Avatar użytkownika
Eulalja
 
Posty: 1227
Dołączył(a): Cz, 26.04.2007 18:25
Lokalizacja: to zale

Postprzez gross Wt, 19.06.2007 19:23

Wtorek 19 czerwca 2007 r., czyli cienie...



Piosenka ozdrowieńca


ale
choroba pozostaje,
gdzieś jest,
plamka mroku, co się wymyka,
lecz gdzieś jest, przyczajona, lecz gdzieś jest, w języku,
niby jasności śnią się, ale cień jest, cień jest
i we śnie, gdzieś jest;

bo
pozostaje, bo
gdzieś jest, bo musi być, śnieg spadł, nie jest jak śnieg,
nie jest jaśniej, gdzieś jest przyczyna;

teraz bedziemy gadać, zagadywać to,
teraz bedziemy oddawać się różnym
zajęciom we władanie, teraz się bedziemy
poruszać szybko, jeździć tramwajami
do
upadłego.


(Marcin Świetlicki)
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia Wt, 19.06.2007 19:57

gross czy Ty czasem z nami pogadasz? Jaka pogoda u Ciebie? :) Pozdrawiam
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez gross Wt, 19.06.2007 19:58

Odpowiedź jest w TRUDNYCH PYTANIACH.


Zanadto cenię styl, żeby ryzykować...
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia Wt, 19.06.2007 20:14

aha! myslalam ze mnie choc odpozdrowisz ale ok...
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez kreska Wt, 19.06.2007 20:29

Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki, Świetlicki.... świetlik mój ukochany :)
kreska
 
Posty: 1813
Dołączył(a): Śr, 04.01.2006 16:36

Postprzez gross Śr, 20.06.2007 12:25

Środa 20 czerwca 2007 r., czyli zimno...



CHŁÓD


Czapkę zgubił
buty zostawił w lesie
zegarek utopił w jeziorze
szukał czego nie ma
chciał być ptakiem
ale powietrze służyło mu tylko
do oddychania
i łopotu chorągwi

zbliżał się do ludzi
na odległość ich cieni
ale tej granicy
nie umiał przekroczyć

zmarł tragicznie
na chłód cudzych serc
w drugiej połowie października


(Tadeusz Śliwiak )
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez pra_da Śr, 20.06.2007 13:09

"zbliżał się do ludzi
na odległość ich cieni
ale tej granicy
nie umiał przekroczyć"

Kurcze, musze cos z tym zrobic - pazdziernik tuz tuz...

P.s.
Milo, ze wrociles/as, Gross.
Avatar użytkownika
pra_da
 
Posty: 177
Dołączył(a): Wt, 05.12.2006 13:18

Postprzez gross Pt, 22.06.2007 13:02

Piątek 22 czerwca 2007 r., czyli na przekór...



Uśmiechnij się do swoich smutnych myśli


Gdy pada deszcz i jesień czmycha z sadu,
Gdy pada na me czoło smutku cień,
Gdy pada chleb bez przerwy masłem na dół,
A pełny los nie pada w pusty dzień...
- Uśmiecham się, to mogę robić zawsze,
Nim dni łaskawsze przyjdą - uśmiecham się.

Uśmiecham się do moich smutnych myśli,
Uśmiecham się do szarych, nudnych spraw
I wraca smak - smak ciepłych slońcem wiśni,
Co został hen, za morzem czarnych kaw...
Do marzeń mych, co się na wietrze chwieją
Co dzień, z nadzieją, pierwsza uśmiecham się!

A więc i ty
Uśmiechnij się do swoich smutnych myśli,
Uśmiechnij się do szarych, smutnych dni,
Najlepszy sen na jawie ci się wyśni,
Bo wielka moc w uśmiechu szczerym tkwi...
Do ludzi - tych, co nigdy sie nie śmieją
Co dzień, z nadzieją, pierwsza uśmiechnij się...


(Wojciech Młynarski)
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia Pt, 22.06.2007 16:41

gross napisał(a):



I wraca smak - smak ciepłych slońcem wiśni,
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez gross So, 23.06.2007 00:25

Sobota 23 czerwca 2007 r., czyli Tata...



dwie siekierki


kiedy Ojciec skończył
77 lat
powiedział do mnie
"dwie siekierki, Tadziu,
jak człowiek przejdzie
przez nie, to dalej
wszystko pójdzie gładko
jak po maśle"

wypiliśmy pół litra wódki

Ojciec zapalił nieśpiesznie
papierosa
i zaczął wydmuchiwać
kółka dymu
kółko
za kółkiem

leciały do sufitu
rosły rozpływały się

pamiętam jedno pytanie
z naszej urodzinowej rozmowy
"Tato, powiedz mi,
czy warto jest żyć?"

Ojciec przyglądał się
kółkom dymu
strząsnął popiół z papierosa
i powiedział
"pewnie, że warto!"
potem spojrzał na mnie
"co z tobą... Tadziu!..."

Wtedy zrozumiałem
że ojciec nas kochał
ale o tym nie mówił


(Tadeusz Różewicz)


Obrazek
Ostatnio edytowano So, 23.06.2007 11:34 przez gross, łącznie edytowano 1 raz
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia So, 23.06.2007 10:41

sory zem upierdliwa Panna ale dzis jest sobota........dziekuje za wiersz
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez gross Pn, 25.06.2007 17:09

Poniedziałek 25 czerwca 2007 r., czyli sens...



Zrozumienie


Lata mojej młodości, moje zmysłowe życie -
jakże jasno widzę teraz ich sens.

Jakże niepotrzebny żal, jak daremny...

Ale wtedy jeszcze nie dostrzegałem tego sensu.

W tym zmysłowym życiu mej młodości
kształtowały się zamysły mej poezji,
wyznaczała się kraina mojej sztuki.

Dlatego też żal mój nigdy nie był stanowczy.
Postanowienia, że przezwyciężę się, że się przemienię,
trwały najdłużej dwa tygodnie.


(Konstandinos Kawafis)
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez gross Pn, 25.06.2007 17:10

poniedziałek? :roll:
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Postprzez sonia Pn, 25.06.2007 17:19

"że się przemienię........."


ps. TAK :)
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez gross Wt, 26.06.2007 15:56

Wtorek 26 czerwca 2007 r., czyli uporczywe powroty...



Na statku


Na pewno podobny jest do niego
ten ołówkiem naszkicowany portrecik.

Prędko nakreślony, na pokładzie statku.
Jedno zachwycające popołudnie.
Morze Jońskie wszędzie wokół nas.

Jest do niego podobny. Lecz go pamiętam piękniejszego.
Aż chorobliwie był wrażliwy
i to rozświetlało jego twarz.
Piękniejszy teraz jawi się przede mną,
kiedy go moja dusza przywołuje – z głębi Czasu.

Z głębi Czasu. To wszystko bardzo dawne –
ten szkic i ten statek, i to popołudnie.


(Konstandinos Kawafis)
gross
 
Posty: 109
Dołączył(a): Pn, 19.03.2007 16:10

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum