przez Sylwia Ostojska Pt, 27.07.2007 10:06
Szanowna pani Krystyno! Jestem po raz pierwszy na Pani forum, ale przeczytałam wszystkie Pani książki i była to wielka przyjemność.Lubię teatr, chętnie oglądam nowe i stare przedstawienia na żywo i w TV Teatrze. Gdańsk , pod tym względem ,to nie Warszawa, ale nie jest najgorzej.Ostatnio z powodu wakacji opuścili mnie wszyscy domownicy , zostałam jedynie z najmłodszym 12- letnim synkiem.Zaprosilam go do Teatru Kameralnego w Sopocie na komedię pt:ALL Inclusive" Nie za bardzo miał ochotę, ale odpaliłam mu 5 zł, łaskawie wiec włożył koszulę z kołnierzykiem i długie spodnie i z odpowiednio znudzoną miną zasiadł na widowni. Sztuka "letnia"- 2 pary z problemami na wakacjach , moim zdaniem -nie komedia.Język bardzo ''współczesny". Kiedy ze sceny posypały się te wszystkie "k.." i" pier" i itd. mój mały ożywił się, łypnął na mnie okiem i szepnął" Nie mówiłaś, że to takie fajne." Koniec końców wyszedł z teatru bardzo zadowolony. Następnego dnia odwiedziła mnie kuzynka, zaproponowała , abyśmy kupiły sobie bilety do teatru na sobotę. Mały zajęty przy komputerze , nieobecny, na hasło "teatr" wrzasnął " dla mnie też, dla mnie też". Pani Krystyno, jak to nie można przewidzieć , co i kiedy zrobi z człowieka miłośnika teatru. Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Sost