Gdynia bez Pani, szkoda, życie, taczem trzeba zmienić plany.
Pani Jando, Pani jest kimś niezwykle wyjątkowym, ciepłym, wrażliwym. Czy Pani wie, że dzięki jednym z pierwszych słów jakie do mnie Pani napisała „życzenia odwagi”, a później „wszystko mija i dobre i złe, niech mija” - zaświeciło słońce nadziei, szansy że wszystko się poukłada, a nie zanosiło się, naprawdę, to były skrajne chwile. Wiele siły kosztował każdy ranek, oj łza się kręci właśnie, może Pani niedowierzać, ale tak jest, miała Pani czas by odpisać, słowem, zdaniem, a to był przecież dla Pani gorący okres rozbudowy teatru, intuicja? Na pewno niesamowita empatia, życzliwość i dobroć, to było, jest ważne.
Teraz wymieniamy się opowieściami, serdecznymi pozdrowieniami. Za co bardzo, bardzo dziękuję.
Dużo dobrego, w każdej chwili, minucie, godzinie dnia...
pozdrawiam najcieplej, najweselej, ściskam mocno i uśmiech ślę
Magda
a teraz może jeszcze jeden cud, na przełamanie, proszę spróbować, właśnie o ten cud chodzi o ten piekny uśmiech, lepiej?!
by pomóc cudowi
p.s.
dopisuję: piątek 18:11
Jeśli u Pani jest coś na rzeczy, to tak jak Pani napisała, mija, minie.
Może tu na forum jesteśmy przewrażliwieni, ale napewno nie jesteśmy obojętni,
więc w razie czego proszę dawać znaki dymne. Odsiecz przybędzie!