POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Neo Pt, 17.08.2007 13:49

Acha, i wydaje mi się, że to jest całkiem odpowiednie miejsce na tę rozmowę. Prawda, Agnieszko? :wink:
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez sonia Pt, 17.08.2007 14:08

ja nie Agnieszka ale przytakuje..odpowiednie..
i jesli ta rozmowa da choc jednej osobie do myslenia, zastanowienia sie nad swoim zdrowiem ..zmobilizuje do badan profilaktycznych....to warto rozmawiac....Pozdrawiam Was, ja jeszcze na robocie, ale juz sie zbieram damoj...aha i dobrych ,oddanych lekarzy znam...
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez vivien Pt, 17.08.2007 14:28

.
Ostatnio edytowano N, 08.05.2011 02:21 przez vivien, łącznie edytowano 1 raz
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez ness Pt, 17.08.2007 15:51

Hej! po pierwsze oczywiscie jest to znakomite miejsce , żeby podyskutować o sposobach leczenia i stosunku i zaufaniu do lekarzy jak najbardziej.
po drugie - ja mam mieszane uczucia co do jednej i drugiej strony medalu.
Jestem za zaufaniem dobremu, mądremu lekarzowi, świetnie jeśli jest to osoba, której mozesz opowiedzieć o swoich obawach, zapytać o szczegóły, lekarz poszukujący nowych sposobów, metod, dokształcajacy się, nie gostek, któremu się wydaje, ze jak skończył studia medyczne to jest Bogiem, a na takich niestety też się trafia, tak jak na marnych sprzedawców, kiepskich ogrodników itp. Tylko od ogrodnika nie zależy ludzkie życie...

Powiem tak. To nie jest tak, że jeden lekarz prowadzi za rączkę od początku do końca choroby nowotworowej. Tzn na ogół tak nie jest, chyba ,że wszystko skończy się na chirurgii i po problemie. Ja mam swojego chirurga onkologa, który jest ze mną od początku, tzn wykonywał wszystkie operacje, ale kiedy jego możliwości się skończyły, musiałam isć do radiologa, po skończonej radioterapii, kiedy leczenie odniosło odwrotny skutek, szukanie chemioterapeuty, który mógłby się mną zająć. Takie podrzucanie sobie zgniłego jaja. Ja mam to szczęście, ze mój pierwszy lekarz jest moim znajomym, więc mogę go zapytać o radę itp, przeważnie jest inaczej, lekarz robi swoje i jak na taśmie pacjent idzie dalej.
Pierwsza lekarz od chemioterapii powiedziała mi, dosć chłodno i obcesowo, że nie mogą nic dla mnie zrobić. Była oburzona, ze smiem znać nazwy chemii i w ogóle szukam jakichs metod na to, by wyzdrowieć.
Uznała badanie PET w moim przypadku za niepotrzebna stratę pieniędzy i nawrzucała mi, że nie miałam robionej tomografii jamy brzusznej. Po pierwsze nie znam się na tym aż tak bardzo, zeby dopominać się o takie czy inne badania. Poza tym, wiedząc, ze czekam na PETa nikt mnie na tomografię nie kierował, bo pet jest dokładniejszy, a w przypadku czerniaka, gdy szuka się nawet pojedyńczych komórek czy gniazd, szukanie guzów jest raczej spijaniem śmietanki li i jedynie.
Co zrobiłam? zmieniłam lekarza. Skosnultowałam się z inną doktor i ta zaproponowała chemię. Spróbujemy, nie poddamy się, jak nie ta chemia, to inna, dała mi cień nadziei.

A teraz wyobraźcie sobie, ze nie jestem sobą tylko człowiekiem zupełnie niezorientowanym w temacie, w procedurach, w metodach. Idzie taki do lekarza i słyszy, ze umiera, że nie ma dla niego szansy.

Prawda jest taka, ze jak się człowiek sam nie zakreci, nie popyta, nie dowie, to...róznie bywa.

A co do metod alternatywnych, to powiedz, Neonku, czy gdybyś usłyszał od lekarza, ze sposoby medyczne się wyczerpały i masz się skupić na czasie, który Ci pozostał, bo lekarze są bezradni, powiedz, czy wtedy nie spróbowałbys WSZYSTKIEGO żeby żyć?
nawet, gdy jest to metoda przesłana przez zyczliwą osobę mailem?
tu nie ma dobrej odpowiedzi, jest ich tyle ile ludzi. Każdy ma swój spoób radzenia sobie z chorobą. Jestem wdzieczna 13 za cenne rady i za suplementy, bo dzięki temu mogę wciaż cieszyć się życiem, mam siłę na zabawę z dziećmi, na spacery, na wiele rzeczy, choć z medycznego punktu widzenia powinnam sobie już szukać miejsca na cmentarzu.

natomiast niepodważalnym jest fakt że badać się trzeba.
Gdy zaczyna się choroba, przesłania wszystko, to jest okrutne, zróbcie ile możecie, by do tego nie dopuscić. No i zapobiegać!!! tzn, wzmacniać odpornosć aby choroba nie przyszła, a nie dopiero wtedy, gdy już nas dopadnie.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Neo Pt, 17.08.2007 16:00

Ness, do cholery :lol: A czy ja jestem wrogiem metod alternatywnych? Czy ja gdzieś to napisałem?! Nie uważam, że ma być albo-albo. Oczywiście, że spróbowałbym/spróbuję wszystkiego. Ale nie zaczynałbym od końca. Podobnie jak Ty. Chodziło mi o kolejność i proporcje. To nie ja budowałęm barykady. Ufff... :)
Ostatnio edytowano Pt, 17.08.2007 16:18 przez Neo, łącznie edytowano 1 raz
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez ness Pt, 17.08.2007 16:17

no to dobdzie.(jak mawia Ola)
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez sonia Pt, 17.08.2007 16:23

.....Ness chodzi o to by nie lekcewazyc lekarzy( jak nie jeden to drugi to dziesiaty, az sie trafi na fachowca z powalaniem...sa tacy)) i nie daj Boze rezygnowac z nich. Jestes tego przykładem, ale sa ludzie, ktorzy w takiej sytuacji porzucaja leczenie dla bardzo drogich, cudownych prepratow, ktore owszem moga wzmocnic organizm ale nie wylecza....
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Trzynastka Pt, 17.08.2007 16:25

Neo, wywolujesz mnie do tablicy, przekrecajac znaczenie moich slow, wiec jestem.
Stanie po drugiej stronie barykady oznacza promowanie technik prowadzacych do zdrowia, a nie walke z konwencjonalna medycyna.
Wlasnie chodzi mi o ten balans, ktorego sie dopominasz i w regularnym leczeniu po prostu go nie ma.
W moim temacie ani w moich wypowiedziach publicznych nigdy nie pada zacheta do odrzucenia prawidlowej opieki lakarskiej, wrecz przeciwnie.
Walcze z obecnym systemem, ktory nie ma nic wspolnego z medycyna, jaka uprawiali nasi rodzice.
W kraju, w ktorym jestem jest to wkroczenie firm ubezpieczeniowych i farmaceutycznych, ktore zaburzyly logike w wykonywaniu zawodu lekarza.
W tym tygodniu pod wplywem artykulu w NY Times wlasnie na ten temat zywo dyskutowalismy w Radzie Medycznej.

Czy wiesz, ze ponad 800 000 kobiet rocznie ma usuwane narzady rodne podczas szybko proponowanych operacji, a Kongres sie przyznaje, ze polowa tych operacji jest wykonywana „zbyt pochopnie”?
Czy wiesz, ze ponad 100 000 ludzi rocznie traci zycie z powodu prawidlowo ordynowanych lekow, takie sa ich skutki uboczne? Toz to milion istnien za dziesiec lat.
Ponad 50% antybiotykow (szalone ilosci) jest zapisywanych nieprawidlowo (znow w pelni potwierdzone badania) z pelnymi tego nastepstawami ( miedzy innymi plaga rozwoju alergii i astmy u dzieci, jak w zadnym dotad pokoleniu).
A w zacnych Chinach, ktore dajemy za wzor odnosnie naturalnych metod leczenia, od poznych lat 80-tych wszedl nowy system zdrowotny, w mysl ktorego okolo 60% budzetu dla szpitali pochodzi... ze sprzedazy lekow pacjentom. Lekarze z kolei za kazdym razem kiedy wypisza te leki otrzymuja „bonus finansowy” od firmy farmaceutycznej. Efekt?
90% lekow przepisywanych nieprawidlowo, bez uzasadnienia.

Przyklady lekarzy, dla ktorych dobro pacjenta nadal jest numer jeden i ktorzy nie moga wykonywac swobodnie swojej praktyki:
Dr. Hu Weimin; osmielil sie w sali przy kotlowni szpitala uczyc Chinczykow, jak zapobiegac chorobom serca i naczyn stosujac zmiany dietetyczne i suplementy.
Z jakim skutkiem?- wydalony ze szpitala, jako utrudniajacy „rozwoj placowki”.

Dr McCully, w dodatku parcownik Harvarda, „urwal sie z choinki” wiele lat temu gloszac teorie homocysteiny i naturalna metode stosowania 3 witamin, by zaleczyc uszkodzenia w naczyniach prowadzace do miazdzycy naczyn.
Z jakim skutkiem?- wydalony z Harvarda, z listem gonczym do innych placowek, ktore uniemozliwily znalezienie pracy przez 3 lata. Czekal 20 lat na rehabilitacje, a w miedzyczasie ludzie polkneli szalona ilosc szkodliwych lekow na cholesterol.

Rozmawiam z doswiadczonymi lekarzami tutaj; bylymi doradcami agencji ds lekow, czyli FDA. Polityka w medycynie istnieje, niestety coraz dotkliwiej placa za to pacjenci.

Wczoraj spotkalam sie z ojcem 3,5 letniego czlopczyka majacego 4 stopien raka. Telefon do mnie podal... lekarz, bo po ostatniej poteznej dawce chemioterapii dziecko jest potwornie oslabione i wszyscy, wlacznie z lekarzem obawiaja sie, ze to juz koniec.
Caly wczorajszy dzien bylam zla i pytalam:”dlaczego ten telefon dopiero teraz?”.
Czy nie mozna bylo dziecka madrzej przez to obciazenie przeprowadzic?
Masz racje, dwie medycyny powinny sie wzajemnie wspierac dla dobra czlowieka; bardzo czesto tak sie nie dzieje.
Zakaz mowienia pacjentom o suplemenatch jest w wielu placowkach rzeczywistoscia; czasami zadana na pismie.
Pamiec po dobrze wykonanej pracy naszych rodzicow pozostaje; nie takiej medycyny pragneli, ani nie taka uprawiali; z pewnoscia.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez vivien Pt, 17.08.2007 16:45

.
Ostatnio edytowano N, 08.05.2011 02:22 przez vivien, łącznie edytowano 1 raz
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez Neo Pt, 17.08.2007 16:45

Dla mnie (i nie tylko dla mnie) barykada to miejsce starcia dwóch zwalczających się stron. Niczego nie przekręciłem, może nietrafnie nazwałaś to, o co Ci chodziło w takim razie. Mniejsza o docinki.

Ja rozumiem to wszystko, o czym piszesz. Ale co proponujesz? Co, po przeczytaniu tej miażdżącej diagnozy, może pomyśleć zwykły śmiertelnik? Czy nie zrodzi się w nim wątpliwość lub wręcz lęk przed lekarzami? Może Ty nie zachęcasz wprost do odrzucenia opieki lekarskiej, ale za mało się o niej pisze i stworzyła się tu pewna aura sceptycyzmu, chcąc nie chcąc. Może warto czasem napisać dobrze o lekarzach? Tak dla zasady lub dla wyższych celów?

Pamiec po dobrze wykonanej pracy naszych rodzicow pozostaje

Kreślę się z wdzięcznością za te słowa, Neo
Ostatnio edytowano Pt, 17.08.2007 16:59 przez Neo, łącznie edytowano 2 razy
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez vivien Pt, 17.08.2007 16:46

.
Ostatnio edytowano Wt, 18.11.2008 01:52 przez vivien, łącznie edytowano 1 raz
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez Trzynastka Pt, 17.08.2007 17:19

Neo, nic nie przekrecilam, jestem po drugiej stronie barykady.
Agresywne reklamy lekow nakazuja wrecz pacjentowi dopominanie sie o ich zapisywanie, a ja w tym czasie informuje sluchaczy mojego programu, jakie moga byc tego konsekwencje.
Przypominam o przeklamaniach w dostarczaniu badan pzrze firmy famaceutyczne i latwosc, z jaka FDA zatwierdza szkodliwe leki; wrzucam info o potwornych pomylkach i naduzyciach, odszkodowaniach, ktore musialy potem firmy farmaceutyczne zaplacic.
Dostarczam informacji o tych samych substancjach, ktore zacne palcowki badaja klinicznie, ale nie naglasniaja wynikow badan (ewidentne dzialanie lecznicze substancji naturalnych, chocby opisywanej tu kurkumy).
Nikomu nie zabraniam pisania tu o doskonalych poczynaniach lekarzy; swoich bohaterow w tym wzgledzie i cytuje, i nagrywam, i publikuje.
Wiele technik badawczych, operacyjnych i lekow niesie wielkie zagrozenia; z reguly ludzie tego nie czytaja, zanim podejma decyzje.
Lekarzy nie trzeba sie bac; tak, jak napisala Nesska, odpwiednio dobierac i koniecznie zmieniac, jesli im nie zalezy na pacjencie.
Tylko swiadomy pacjent wymusi odpowiednie zachowania.

Juz sie tu zamykam i lece do swoich obowiazkow; temat rzeka.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Cletoris Veritas Pt, 17.08.2007 17:26

Boszsz ale jesteście gaduły.
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez Rfechner Pt, 17.08.2007 18:50

Neonku , dobre masz wrazenie Poprostu jak ktos wyrazi to co ja chcialabym napisac a jakos mi nie wyszlo to sie podpisuje ! No nie zdarza mi sie to tak czesto Pozdrawiam :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez KrystynaP Pt, 17.08.2007 18:57

No cóż forum służy do gadania. Ness i trzynastko, Wasze ostatnie wypowiedzi są mi bardzo bliskie w swojej wymowie. Nie czytałam na tym forum, aby lekarzy akademickich nazywano w sposób daleki od elegancji, natomiast ludzi dzielących się swym doświadczeniem w walce z chorobą, według reguł tzw. medycyny alternatywnej, nazywa się tu czasami niezbyt parlamentarnie.
Myślę, że nikt nikomu nie zabrania i nie będzie miał za złe, jak stworzymy bank informacji na temat lekarzy akademickich, których warto polecać w razie choroby. Po co mamy mówić ogólnikami. Wierzę i chcę wierzyć, że tacy są, bo o tym, że są potrzebni, nikogo chyba nie trzeba przekonywać.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez Rfechner Pt, 17.08.2007 19:00

Krysiu. :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez sonia Pt, 17.08.2007 19:07

..jezeli lekarz przepisuje leki tylko dlatego ze ma z danej firmy farmaceutycznej korzysci, juz nie jest lekarzem tylko zdemoralizowanym łapowkarzem, jezeli "znachor" sprzedaje ziola ( nie łudzmy sie, ich nieprawidlowe stosowanie takze wyrzadza szkody ) czy inne specyfiki, ktorych obecnie na rynku zatrzesienie i zbija na tym kokosy dajac nadzieje tym, ktorym odebrala medycyna, tez jest nie w porzadku.

wierze w lekarzy ( nie we wszystkich, tez spotkalam wielu pseudo, ale prawdziwych takze), wierze w zdrowe zywienie i suplementy ( niestety sa bardzo drogie - przynajmniej dla mnie - wiec rozumiem, ze jednak wiekszosc decyduje sie je stosowac tzn te najlepszej jakosci i w ilosciach dajacych jakies efekty..... dopiero w desperacji).... ale takze wierze w profilaktyke- przede wszystkim

prawda jest taka....swiatem rzadzi pieniadz, wszystko jest na sprzedaz...a reklama dzwignia handlu
Ostatnio edytowano Pt, 17.08.2007 19:10 przez sonia, łącznie edytowano 2 razy
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez KrystynaP Pt, 17.08.2007 19:08

Hej Reniu, pozdrawiam :P, Soniu masz rację, każde oszustwo jest godne napiętnowania, tym bardziej kiedy dotyczy życia ludzkiego :? .
Chcę tylko jeszcze dodać, że w temacie Trzynastki dominują rady za grosik, a nie propagowanie suplementów.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez ladyBlack Pt, 17.08.2007 19:17

Rozgorzała dyskusja się zrobiła bardzo. Ale to chyba dobrze, bo kazdy ma na celu dobro człowieka chorego.
Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że zawsze trafiali mi sie lekarze bardzo kompetentni, z powołania, bardzo uważający. I daj mi Boze takich przez całe dalsze moje zycie i moich dzieci.
W każdym razie chciałam powiedzieć, ze być może bardzo dużo zalezy od organizmu każdego człowieka. Jednemu pomogła medycyna niekonwencjonalna, innemu wyłącznie konwencjonalna, a innemu połączenie sił tych obu. Więc może nalezałoby się skupic na sobie, na tym co czujemy, jak nasz organizm to wszystko czuje, znosi i czemu się poddaje. Ness ma wielką rację twierdząc, że nalezy słuchac siebie, ale chyba tylko wówczas jeśli sie to potrafi. Bo mozliwe, że czasem nie ma sie takiej umiejętnosci , ani mozliwości. Co wówczas?
Trzeba szukać, drążyć, pytać, czytać, dowiadywać się.
Ness, Ty wiesz, że najważniejsza jest rozwaga, wsłuchanie sie w siebie, znalezienie ludzi, którzy muszą znaleźć receptę, no i wiele wiary, nadziei i miłości.....i wytrwałości, bo rak jest tak samo przewlekły jak wiele innych chorób, z którymi walczy sie przez całe zycie.
Pozdrawiam wszystkich.
Avatar użytkownika
ladyBlack
 
Posty: 3863
Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15

Postprzez rozella Pt, 17.08.2007 19:18

Mnie było dane spotkać lekarzy oddanych swej pracy i pacjentowi. A spędziłam trochę w szpitalach. Od niemowlęctwa. Przeszłam wiele operacji. Równiez jako dorosła osoba. Tak sobie myślę , że miałam dużo szczęścia . Udało mi się trafić na "ludzi". Moja córka już tego szczęscia niestety nie ma. Do 18-tego roku życia kiedy leczyła się w Woj. Centrum Chorób Płuc, było ok . tam byli lekarze pokroju dr Judyma. Pózniej jakby sie sprzysięgło wszystko. CO trafi to z przeproszeniem konował. Moja córka cierpi na bardzo cieżką postać astmy. W skali 1-4 ma 2 stopień. Wygląda bardzo dobrze. TO znaczy jest elegancką zadbaną młodą kobietą. Wiele razy wiozłam Ja na dyżur z objawami dusznośći. TUtaj okazywało sie, że nie wygląda na 33 lata. ROzmowa zaczynała się w typie " narkotyki?, alkohol? byłas na imprezie?". NO po prostu skandal. ALbo dusznosci się nasilają, my na korytarzu , wewnątrz zero rekacji. Ja interweniująca, ze żle z corką, sinieje . NIc, cisza drzwi zamknięte od środka. Enigmatyczne - prosze czekać.
Nie zniechęcea mnie to jednak. WIem, ze są wspaniali ludzie także wsród lekarzy, ja na takich trafiam. Coż moja córka ma najwyrazniej pecha.
Ness Tobie życzę w tym "przedzieraniu się przez dżunglę w poszukiwaniu człowieka" powodzenia. Bardzo dobrze robisz, szukając innego lekarza.
Jako człowiek sceptycznie nastawiony do medycyny niekonwencjonalnej, jeden jedyny raz skorzystałam z porady lekarza homeopaty. Zaprowadziłam tam córkę kiedy była dzieckiem. Stan zdrowia był tak fatalny, ze ręce opadały. Bardzo mocno obniżona bariera odpornościowa. Wogóle wszystko "strzaskane " przez leki i antybiotyki. Lekarz homeopata jak zobaczył wyniki stwierdził, ze poddaje się. Jednak może zapisać coś, co nie zaszkodzi , a być może w jakiś sposób wzmocni tą odporność. Udało się. Poprawiło się nieco. Na jakiś czas objawy ustąpiły. Jednak w dorosłym już wieku czyli po 27 roku życia objawiła sie w pełnej postaci astma. Do czego zmierzam tym wywodem. Mianowicie do tego, że zielarstwo jak i homeopatia bywają pomocne, jednak w ścisłej wspołpracy z medycyna konwencjonalną. Jak mi sie zdaje homeopatia stała się już uznaną dyscypliną medycyny.
Mam tak , ze nie tracę nigdy wiary w ludzi. Są oddani lekarze, wspaniali pedagodzy , fantastyczni księża. Bywają też miernoty. Jednak o nich nie warto pamiętać, szkoda tylko , ze psują opinię. Wymieniłam te 3 zawody ponieważ tutaj wymagane jest tzw. "powołanie". ........[/img]
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron