Historia pierwsza

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Historia pierwsza

Postprzez Pestka Pn, 08.10.2007 22:32

Historia 1

Temat: Toksyczna miłość

Obsada: chłopak 31 lat, dziewczyna 28 lat

Gatunek: hard – real (okreslenie wymyslone na potrzeby opowieści)

Zakończenie: bez happy – end’u

On doskonały historyk, pasjonat z osiągnięciami filmowymi i dziennikarskimi, ona początkująca nauczycielka klas 1-3. Spotkali się na przyjęciu u znajomych. Podobno ona śledziła pilnie jego karierę od dawna. Imponował jej. Mody błyskotliwy z poczuciem humoru. Za dnia czytali wiersze, chodzili na spacery tu i tam, wieczorami kino, drogie lokale ,dyskoteki po świt. Doskonale tańczył. Były też kwiaty, prezenty niczego jej nie brakowało. Nazywał ją kruszonka – jej mama piekła cudowne ciasto z owocami. Dla rodziców tej małej był wcieleniem zmarłego syna – zdobył serca staruszków niemal natychmiast. Stali się prawie jak rodzina. Dziewczyna był szczęśliwa jak mówiła dość często do przyszłych teściów – młody wprowadził ją na salony, pokazał w towarzystwie uprzywilejowanych elit. Był tam jak świeży powiew wiatru – nic nie mogło stanąć mu na przeszkodzie. Bardzo kochał swoja matkę. A ona jakby przeczuwała…
Zbliżał się czas awansu zawodowego dla tej małej. Chłopak pomógł przygotować co trzeba, a nawet więcej. Ona zabłysnęła jak gwiazda w swoim otoczeniu. Dostał awans i nagrodę. Chłopak się oświadczył.
Dziewczyna nie chciał mieć dzieci – miała Jasia – gumowa lalkę, która często nazywała swoim synkiem. On sadził, że jest wrażliwa, jakże się pomylił.
Stosunki się rozluźniły. Pewnego popołudnia, chłopak przyniósł róże i stanął we drzwiach pokoju wybranki . Zastał ją jakby nie ją. Obraz nędzy i rozpaczy. Tabletki nie zadziałały.
Zapytał, a ona odmówiła. Nie chciała już chłopaka z klasą. Kazała się mu wynosić.
Chłopak poszedł do parku i bardzo płakał. Kila miesięcy później zachorował na raka i umarł.
Dziewczyna wyszła za mąż za innego, kiedy chłopak leżał w łóżku pełny nadziei na wyzdrowienie. Matka mu nie powiedziała prawdy.
Avatar użytkownika
Pestka
 
Posty: 71
Dołączył(a): Śr, 01.06.2005 16:49
Lokalizacja: Krak

Postprzez Krystyna Janda Śr, 10.10.2007 04:34

Boże, co to za smutna historia. Dziękuję.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja