przez Ściana Cz, 11.10.2007 12:07
Co to ja chcialam powiedziec? A nie pamietam....to znaczy pamietam, bowiem przyszlam przemowic na podium, taki ostatni podryg Kretynki, ale zobaczylam wierszenke, mniam, mniam, i mi przeszlo. No to moze przypomne sowie o rozpierduchowym podium za jakies dwa lata, hi hi, to wtedy wkleje. Albo moze wkleje jako wierszenke, albo moze jako jedna wielka metafoche miedzy wierszami. Sie zobaczy.
Druhny mam rozpierduche na 116 na robocie, brudnopisowe sprawy. Lapie sie wierszenki jak tonacy wierszenki, hi hi, dobre Sciana dobre!
Trzymajta sie!
Po prostu jesien" (pssst, przemycam jesienna wierszenke...., te Druhny ktore z jesienia na opak prosze skrolowac!) [aha, celnicy też proszeni o skrolowanie, ne?]>po prostu nie skrolowalam< /jesienna wierszenka balsamicznie splynela na dusze Alberty. T E R A P I A/
Jesien wstala ogromniala nad glowa wprost (acha, nawet tutaj, w CA gdzie jesien bardzo skromna cos sie tam zazlocilo, kilka lisci spalo z drzewa, jablka dojrzewaja, niedlugo bedzie zbior winogron...) [a propos żywności, to chciałam powiedzieć, że Misiek miał dzisiaj dodatkowe testy na pokarmy i jest uczulony na seler. Ja to się boję zrobić sowie takie testy, bo jak by mi wyszło, że jestem uczulona na...no, wiedzą Druhny...to nie wiem...Bo bez selera to można żyć, ale bez...no, prawda...?] >a propos jedzenia to ja musze wprowadzic lekko strawna diete i duzooo picia bo jak sie czlowiek malo rusza< /kurczenkola, znowu zapomnialam dzisiaj o jedzeniu. Na psa FiorA urok z ta rozpierducha w brudnopisie/
I pachniala wyplowiala ziemia i wrzos (czek ziemia sucha jak cholerkunia! Rekordowy niedobor WODY. Nie mylic z oceanem slonej wody!) [to może Druhna zorganizuje akcję "Podlewanie świata, tfu KalYfornii"...? Przy okazji Druhna mogłaby pobić rekord Ginesa i zmajstrować największą konewkę na świecie. Nie ma za co.] >tak, tak Emciu odrobina szalenstwa wskazana ...Sowa ma racje< /a skad Emcia ma wziac wode do tego podlewania? KONKURS!/
Twarz do ziemi przytulilam niby we snie(a dlaczego niby?! Jak spac to tylko na ziemi czili Prawdziwej Podlogu!) [A spała Druhna kiedyś na gołej, ekhm, ekhm, ziemi? Bo ja spałam, aha! No, dobra...NIBY gołej, hi hi...] >spalam...hih..i nawet nie wiedzialam , zobaczylam jak sie zbudzilam< /a gdzie to Druhny sie szlajaly po pijaku, ze tak zapytam bez aluzji, prosto z mostu?/
Moze chwile wrzosem bylam, a moze nie...(moze bylam, a co Tylko Bronia moze byc Brzoza, hihi, tylko gdzie jest ten cholerny Apollo?!) [będę strzelać: w kosmosie fruwa...?] >kiedys se sprawdzilam co ja jestem ale zapomnialam...musze poszperac< /Bronia niby Brzoza, ale sie SNOBUJE na Jeza, hi hi. Te, Bronia, moze Ty sie snobujesz, ja tam nie wiem, ale moim zdaniem to Jezem sie jest, albo nie. Dobrze mowie, Druhny, ne? PS Bronia, no juz, nie badz taka skromna, przeciez widze, ze jez wystaje zza brzozy. Wkleic?/
Wiatr sie smieje, ogromnieje nad glowa wprost(Sowus, no jak tam globus? Moze to od wiatru?) [hmmm...no, w pewnym sensie...tornado przeszło przez dziuplę. Wkleić krajobraz po bitwie...? Hi hi...] >moj globus tylko ma pomieszane pod sufitem < /a ja sowie szukam na globusie nowego kraju, w ktorym moglabym sowie znalezc prace. No, oczywiscie, jesli przezyje rozpierduche na robocie/
Pokornieje i czerniej ziemia i wrzos (...pokornieje coraz bardziej, dorbaldie uginam sie do ziemi z pokory...) [a ja to z pokory to już sie przytulam do ziemi...twarzOM, rzecz jasna..] >a ja juz leze na prawdziwej podlogu plackiem oczywista z pokory< /a ja sie postawilam, phi! No i rozpetalam Wojne Domowa na robocie. Ale powiem Druhnom jedno: w przyszlym tygodniu bojsy mnie zabieraja na kolacje, zeby POKORNIE uczcic moja rozpierduche. No bo tak: z kazdej, nawet malej, rozpierduchy urodzi sie cos PIEKNEGO, wezykiem, Druhny, wezykiem/
Ptak swym krzykiem, wiatr szelestem(acha, cwicza jesienne choRaly na dwa glosy!) [bedą na youtube...?]>to se popatrze jak beda< /nie znam sie na wspolczesnej sztuce na youtube, no co? Jestem staromodna kucharka, phi/
Przyzywa mnie (ale i tak nie moge przyjsc...Dianne Reeves bedzie niedaleko mnie, swietna okazja ale konflikt w organizerze, szkoda, bo to wystep prawie kameralny...Maszmunie uwierz nic sie nie da zrobic...) [a może da się to jednak jakoś połączyć, co...? Zwłaszcza, że Dianka będzie niedaleko Druhny...] >kombinuj Emciu nie trac okazji< /Hobbity juz lecOM nad JaponiOM, glodne, ze hej. Maja chrapke na organizer Druhny Emci! Zadni tam celnicy im nie straszni, phi! Hobbity to morowe chlopaki z HP, czek/
Moze wlasnie ptakiem jestem a moze nie... (moze nie, Sowa jest tylko jedna! AVE!) [a może nie...?] >motylem jestem...lalalala< /jakby tak sklonowac Sowusie, to bylby raj. Sowusia non-stop, rozmarzylam sie. Sowus, widzisz ze lece na Ciebie? No! Cieszysz sie? Ciesz sie, ciesz, bo zaraz - jak nic - spadnie w-czapa!/
Kiedy tak mnie wola noca (hihi, Sowus, luuudzie, znowu robisz harmider w dziupli?!) [JAAA?????!!!!! Luuuudzieeeee, Emciu.....UMIERANIEM...?????!!!!!! Hi hi...no, co...? Jak umierać, to z pompo, ne...? Tra la la la la....] > to sowie pospiewamy...nie ma jak pompa...lalalala< /a Druhny juz sie "odprasowaly" na Party w Uwagach? Sowus, to kiedy mam wpasc? Podaj dokladne namiary kiedy strzelaja szampany, zapisze sowie w palmpilocie (organizery to antyki, phi, Druhny WOGLE nie czuja sztuki wspolczesnej, DNO!)/
Ptak swym krzykiem, wiatr szelestem (no bo jak ktos spi wieczorem to szelesci w nocy!) [co Druhna chciała przez to powiedzieć...?] >pospc moge o kazdej porze< /a co Druhny nie spaly nigdy w lisciach? Sowus, jak Ty spisz w lodowce, to szelescisz lodem, hi hi/
Jeszcze nie wiem, jak i po co (a tak dla ROZPIERDUCHY!) [ROZPIERDUCHA'S RIGHTS!!!] >Druhny to sa zlosliwe...ile mam gadac zeby nie rozpierdaczac nic< /MarysiuES*, przeciez tlumacze, ze rozpierduche mialam na robocie, ze hej, ale wszystko rozpierdaczylo sie @ MarysiaES* na DOBRE. Sa rozpierduchy i R O Z P I E R D U C H Y/
Jestem, po prostu jestem... (a jak to sie robi? Zeby tak po prostu byc? Poprosze przepis.) [no więc tak...żeby po prostu być...należy....kurna nic nie robić, phi!] >to ja bym tak chciala....BYC< /byc sowa, tfu, byc SOBA. Czek. Druhny to by naprawde bylyby ze mnie dumne, gdybym miala odwage cywilna napisac tak od serca w HP/
Nie znajaca swego losu (phi, a od czego sa Cyganki i Druhny Tarotki, hihi, ze juz o Albercie, ze szklana kula nie wspomne?!) [jak to od czego? Od robienia rozpierduchy! Proste! To się nazywa "robienie burzy w szklanej kuli", hi hi] >a propos kuli to mam kilka ...i se robie od czasu do czasu taka burze< /a ja lubie cisze po burzy, czek. Wkleic na youtube? Modern art, znaczy sie? New Age, te sprawy/
Twarz do ziemi przytulilam (hihi, i sie cala zablocila. Hobbitu gdzie husteczka haftowana dla Alberty?!) [jak to zabłociła? A Druhna mówiła, że ziemia sucha...Druhna nie kręci, dobra? Bo tu sie czyta wierszenki ze zrozumieniem, no!] >ze zrozumieniem?......czasem ...hihi< /no przeciez Emcia podlala CA, podlaczyla sie do "wodopoju" w Iraku, hi hi/
Lezac cicho posród wrzosu (Druhny wkleja jakis wrzos, co?) [w nocy...? Emciu, luuudzieee chcom spać!!!] > bym Druhnie wkleila ale nie mam na skladzie < /wkleje w 2009, co se bede tynk zawracac w 2007, phi! PS Druhny znowu bylyby ze mnie dumne, bowiem w tej chwili mam Pierwsza w Zyciu Publiczna Wystawe Fotografii. Niech zyje Modern Art, nic nie bujam/
Bylam...po prostu bylam. (wyzsza szkola jazdy, Alberta mowi, ze przyjmuje na medytacje, oplata w naturze) [a może być w-czapa?] >a moze byc koczelada?< /dawac co tam Kucharki maja pod reka. Hobbitu i Pingwinu nic nie jadly od rana. PS Alberta jest na diecie, dieta-CUD, hi hi/
Od niedzieli zima bieli ziemie i wrzos(hihi, mam nadzieje, ze Druhna Sciana tego nie czyta, bo jak widac bialo na bialym ida swieta...) [hej, kolęda, kolęda!!!!!] >uuuu....zima, zima zla< /a potem bedzie szukanie zajaczkow z koczelady w zielonej trawie, malowanie jajek, WIOSNA, WIOSNA, WIOSNA, phi/
Moze w bialej mnie poscieli dostanie ktos(ktora Druhna ma biala posciel?) [Ja nie. Nienawidzę białej pościeli. Przypomina mi szpitale, po których się trochę w dzieciństwie oraz wczesnej młodości szlajałam...brrrrrr....] >z wygody mam sama kororowa, korowa< /a ja mam z logo mojej roboty, wkleic?/
Moze szczescia nie uprzede, gdy wezmie mnie...(....u przasniczki siedza jak aniol dzieweczki...tra la la...no i NIC nie uprzedly bo sie kurnaola obijaly!) [aha, akurat, pijane były, ot co!!!] >nie uprzede?...< /a taka rozpierduche to niby KTO zalatwil? Ludzieeee, Druhnom-Kuchareczkom to tylko robotki reczne w glowie! DNO!/
Nie znajaca swego losu (Alberta pyta czy los to droga, siedz cicho darmozjadzie, bo wylecisz z wierszenki do troczkow!) [kurde...siedzę i myślę i nic wymyśleć nie mogie...jak nic będzie "Globus 2"...] >o losu to nie chce gadac< /byle isc za glosem serca, czek i BUM!/
Wiem w daleka patrzac przestrzen (....nie dziekuje, nic nie wiem, ale lubie patrzez z daleka, okulary nie sa potrzebne!) [o, to witam Druhne w Klubie Dalekowidza, hi hi...] >a po co daleko widziec?< /no zeby zobaczyc kres prostej drogi i tez zakret co sie majaczy na horyzoncie/
Ze wsród ludzi, wiatru, wrzosu (sami swoi? "I am not social today", autystyczna Linda, cytat z "Snowcake") [Emciu, dzięki za polecenie. Mam i obejrzę w ten weekend. I am not KINDA today...hi hi...] >nie mam i nie obejrze< /Emciu, melduje ze obejrzalam w ostatni weekend. Nawet mam pod tynkiem jeden Snow Cake w lodowce. Druhna chce kawalek? PS "Obejmij mnie tak, zebys mnie nie dotykal rekami", piekny cytat z tego filmu/
Jestem, po prostu jestem...(Druhny chca zrobic orla, tfu sowe na sniegu?) [Emciu, chcesz w-czapę? Proszę sową śniegu nie wycierać, dobra? No!] >jak zrobie to wkleje...ok?< /na youtube? Modern Art sie zachcialo Kucharkom!!!! Dorbaldie Klika i Awangarda w HP. DNO DNA! I to jest piekna puenta!/
(Wojciech Mlynarski)+(Emcia, tak sowie napisalam, uffff, pa) + [Sowa, mnie się samo napisało, bo inaczej to bym nie napisała.]+>a mnie zawsze podkorci, MarysiaES*< + /Sciana, a ja mam schize i jestem uzalezniona od wierszenek. Prosze mnie z tego nie wyciagac. Za pozno/