Wrocławski, sukienka .. i ja.

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Wrocławski, sukienka .. i ja.

Postprzez Magdalena Pn, 12.11.2007 13:11

W domu o 1.30. Warto jednak wracać do domu "bosko zmęczonym". Wspaniale jest wstać i oklaskami nagrodzić lub starać się oddać choćby część tych emocji, które do nas płyneły ze sceny. Pani Krystyno, "nawiedziona para", rząd pierwszy, miejsca 5,6, klaszcząca do upadłego wczoraj na Boskiej -to my. Właśnie o aplauzie piszę, gdyż u nas w Łodzi jak już profesor Wrocławski zdecyduje, iż 6 wyjście i ukłon, to zbyt wiele, to i tak wszyscy stoją upewniając się czy oby to był ostatni raz... W Warszawie wszystko pędzi, i ludzie pędzą .. do szatni. Jak byłam mała, i kończył się komunizm, i nieco biedniej było, to moją jedyną sukienkę bardzo szanowałam,...i może dlatego my tak z tym Wrocławskim, bo komunizm się skończył a Wrocławski w Łodzi taki jedyny. Ale zawsze kiedy jestem w teatrze, każdy aktor, aktorka jest taka jedyna, taki jedyny, wyjątkowy, jak ... ukochana sukienka. BIEGOM DO SZATNI MÓWIĘ ZDECYDOWANE NIE! Pani Krystyno widzimy się w czwartek. Kiedyś opisując spacer w Niewiadowie zamówiła Pani u mnie 'kawę ze słońcem raz' - będzie.
Pozdrawiam.
par
Magdalena
 
Posty: 3
Dołączył(a): Wt, 28.08.2007 20:03

Postprzez Krystyna Janda Wt, 13.11.2007 20:04

Ukłony 6X
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja