Shirley i Wróżby... i p.s.

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Shirley i Wróżby... i p.s.

Postprzez Madulka N, 09.12.2007 00:47

Dziennik z Shirley, tyle wspomnień. Tak jak dla większości fanów tej sztuki i dla mnie Shirley to inny wymiar.
Shirley, wspaniała, wesoła, optymistyczna, realistyczna, rozbawia, rozśmiesza i zawsze wzrusza do łez. Towarzyszy mi już od 12 lat, pierwsza tuż po 18-ce, po dwóch latach, ta sama a już inna, potem w Powszechnym, Muzycznym w Gdyni i tak do tej już w Poloni przed urodzinowej i urodzinowej, jest jak przyjaciółka, starsza siostra. Dorastam z nią i przez to z Panią, to wspaniałe uczucie, z pamięci wynajduję zapamiętane, wychwycone sceny. Przekładam je czasem na własne sytuacje życiowe, jak gdzieś wyjeżdżam to zawsze ...paszport, bilet pieniądze... już się uśmiecham, na samą myśl. Nie mówiąc już o sadzonych. Kiedyś nawet się zastanawiałam ile to już jajek Pani usmażyła, a ile kilogramów ziemniaków naobierała, a kiedy zapach gotowanego, dla „niego” obiadu przenosi się w głąb widowni, zawsze słychać szum. Kiedyś w trakcie usłyszałam taki komentarz „zobacz, ona na naprawdę obrała i ugotowała te ziemniaki i jajka też, ale jaja co...”.
O Shirley można pisać i pisać. Matko jak ja ją uwielbiam...

Oglądałam kolejny raz, ”Wróżby Kumaka” i znów za szybko się skończył. Wspaniały , piękny i te gdańskie zakamarki, boczne uliczki starówki, nabrzeże Motławy i ul. Ogarna, z którą mam wyjątkowe wspomnienia. A film jak i książka ironia wplatająca się w rzeczywistość, choć główną rolę zagrała opowieść o miłości, to tuż obok niej, a może na równi o treści swoich kart przypomina historia. A propos tych kart zdjęcie tuż przy "Trzech Krzyżach", spodobało mi sie, świetne.

Obrazek

Kolejny raz Grass przewinął się przez moje do Pani pisanie.

Wieczorności, pozdrowienia
choć trochę oddechu, czasu dla siebie, najbliższych,
dobrych myśli i uśmiechu

Magda

p.s.
W Dzienniku z Krakowa, zdjęcie rzeźby Igora Mitoraja, nawet Pani nie wie jak mnie tym ujęła i jaką radość sprawiła. Mam nadzieję, że kiedyś nadarzy się okazja by wyjaśnić szerzej. A wie Pani, że Mitoraj mieszka i tworzy we Włoszech w Pietrasanta, no dobra już kończę, ale wielki, wielki uśmiech za te zdjęcia i to oko i pasję fotograficzną przesyłam.
Do zobaczenia na Boskiej w czwartek. A potem narty ...

już zupełnie na koniec, tez z Krakowa, jak wystawiono 14 prac Mitoraja, wielkie postumenty, niesamowite

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Madulka
 
Posty: 348
Dołączył(a): Pn, 11.09.2006 21:06
Lokalizacja: Gda

Postprzez Krystyna Janda Wt, 18.12.2007 04:07

Serdeczności już Świąteczne.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja