,,Kochankowie..."

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

,,Kochankowie..."

Postprzez qbixa17 Pt, 28.12.2007 16:25

Pierwszy raz oglądałam ,,Kochanków…” jak miałam chyba z 11 lat. Byłam u babci i emisja była jakoś późno. Nie dość, że nie powinnam tak późno siedzieć przed telewizorem, to jeszcze taki film! Nie oglądałam od początku, w zasadzie nawet nie pamiętam od którego momentu oglądałam. Skakałam po kanałach i przypadkiem trafiłam, chyba na TVP Polonia i już nie zmieniłam kanału. Jak się bałam :P Ściszyłam telewizor jak tylko się dało i siedziałam z nosem przy ekranie. Wydawało mi się, że te krzyki, płacz obudzą babcię. Jak teraz sobie myślę, to pamiętam, że ten film wydał mi się strasznie nieprzyzwoity. Chyba się nie mieściło w moim światopoglądzie, że dziecko może powiedzieć do matki ,,szmato”, ale może ten film ogólnie się nie mieścił w moich ówczesnych kryteriach. Pomyślałam sobie, niezła aktorka, spojrzałam na napisy końcowe, o Krystyna Janda i nic. Teraz najchętniej bym sobie przyłożyła, bo jakbym to wcześniej doceniła, to może bym zdążyła zobaczyć jakieś Pani role w Powszechnym :P Ale nie o tym chciałam napisać.
Tak wiec wczoraj wreszcie się doczekałam, mogłam znów obejrzeć ,,Kochanków…” Powiedziałam o tym niesamowitym szczęściu w moim życiu przyjaciółkom, patrzyły się na mnie jak na kretynkę, ale zdążyły chyba przywyknąć, że jak leci coś z Panią w telewizji, to do czasu emisji nie ma ze mną życia, bo mówię tylko o tym :P Około północy dostałam od jednej z przyjaciółek sms-a: ,,Tu twój smsowy Jando-przypominacz. Za 10 minut zaczyna się emisja! Mam nadzieję, że nie zasnęłaś :D” Moim zdaniem słodki sms no i oczywiście, że nie zasnęłam. No więc znów oglądałam. I, co mogę powiedzieć świetny film, niesamowita relacja dorosły-dziecko, ha tylko kto był dzieckiem. I ta scena z próbą wyskakiwania z okna, a potem to wiązanie. Cały czas mnie zatyka, jak o tym myślę. Brakuje mi słów. Po moim dziecięcym i tym już bardziej dorosłym odbiorze tego filmu mogę stwierdzić, że to jeden z moich ulubionych filmów w ogóle i jeden z ulubionych z Pani udziałem. Tylko, że w sumie, to te kategorie nie różnią się tak wiele :P Bardzo, bardzo dziękuję, za możliwość oglądania Pani, czy to w teatrze, czy w filmie. Dobrze, że Panią mamy.

Pozdrawiam, EMiLA.
qbixa17
 
Posty: 20
Dołączył(a): Cz, 05.04.2007 19:57

Postprzez Krystyna Janda Śr, 02.01.2008 16:24

No nie ma to jak dostać taki list na początek roku. Bardzo dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. Czego zresztą Pani sobie życzy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja