przez Krzys P Śr, 09.01.2008 08:27
Drogi M, droga Rodzino Nesski
Chyba nie sposob wyobrazic wobie ani opisac slowami, jak wielki jest kamien,
ktory uderzyl w Wasze serca. Jestesmy z moja zona razem z Wami w tych chwilach.
Te kilka miesiecy, przez ktore znalismy sie z Agnieszka, odcisnelo na nas pietno,
zmienilo w nas, starych trzydziestolatkach, na tyle, ze Nesska jest w naszych sercach
na trwale. A wiec nie wszystek odeszla ! Bede staral sie pielegnowac te cechy, ktore w
sobie zmienilem dzieki Niej. Dzieki temu bedzie Ona na trwale. I jestem pewien, ze
wielu Waszych przyjaciol czuje to samo.
Jezeli jest Bog, to Agnieszka czuje teraz niewyobrazalna radosc, stojac przed Nim.
W mojej prywatnej teorii, widzi ona tez nas i slyszy. Zatem mowie do Niej w swoim sercu
i bede do niej mowil. Dla mnie Aga JEST. W innym wymiarze, ale wlasnie tak.
Jestesmy z Wami w bolu i w Waszych problemach, ktore teraz stanely przed Wami.
Jezeli w jakis sposob mozemy cos pomoc, (przykladowo cos zwiazanego z dzieciaczkami?)
jestesmy do dyspozycji. Jezeli ktos, kto to czyta, mysli o jakichs konkretnych
rozwiazaniach, prosimy o kontakt.
Jestescie Wszyscy dla nas kochani!