POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez kinia0406 So, 12.01.2008 21:12

...
Ostatnio edytowano N, 24.05.2009 16:52 przez kinia0406, łącznie edytowano 1 raz
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Dzięki

Postprzez JOSSEFIN So, 12.01.2008 21:13

Rzadko, cokolwiek tutaj piszę, bardziej "bawię się" w czytelnika Waszych "rozmów". Dzisiaj jednak chciałam cos napisać. Dziekuję Wam za wszystko, za to jak traktujecie koleżankę, a moze i nawet należałoby napisać, przyjaciółkę, jak długo bedziecie o Niej mysleć, "rozmawiać" i tak jak Wy to potraficie - z miłością wspominać, tak długo Ness bedzie między Wami - NAMI. DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ!!!
Avatar użytkownika
JOSSEFIN
 
Posty: 88
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 08:41
Lokalizacja: HELMOND

Postprzez Aniania So, 12.01.2008 21:29

Jestem mężatką, mam dwójkę dzieci - Olgę i Michała.
Wciąż mieszkam w Szczecinie i jak to ja, kręcę się po artystycznym światku naszego miasta

nasza-klasa.pl
Aniania
 
Posty: 29
Dołączył(a): Cz, 10.01.2008 19:46

Postprzez kinia0406 So, 12.01.2008 21:31

...
Ostatnio edytowano N, 24.05.2009 16:52 przez kinia0406, łącznie edytowano 1 raz
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Postprzez Skandynawska So, 12.01.2008 22:07

To był sierpień 2006 rok, tuż przed pierwszymi badaniami, jakie Ness miała wykonać i dowiedzieć się o swojej chorobie. Lato, słońce, plaża, byli z M. gdzieś w Gdańsku o ile pamiętam, przyjechała do Sopotu, do Teatru Atelier tego na plaży związanego z Agnieszką Osiecką. Pamiętam jak dziś, kiedy ją poznałam. Uśmiechniętą, tryskającą energią i pozytywną. Wraz z innymi nowo poznanymi z forum spędziliśmy bardzo miły wieczór przy stoliku na zewnątrz, było ciepło i wesoło. Ness podebrała okulary E. i udawała Kazię Szczukę, śmiałyśmy się, że pasuje do tej roli idealnie, zdjęcie nawet zamieściłam gdzieś tu już po raz drugi. Za pierwszym razem nazwała mnie "Łobuzem", że tak bez uprzedzenia "Kazie" zamieszczam. Potem po skończonym "Pamiętamy o Osieckiej" dołączyła do nas MU. Popijałyśmy piwko i śmiałyśmy się, niezapomniany wieczór. W takich chwilach nie liczy się czasu i zapomina się o smutkach. Pamiętam jaka ufna była, że to może jeszcze nie to, że wszytko co dobre jeszcze się może zdarzyć.
Potem powrót do rzeczywistości i ta przykra wiadomość. Rozmawiałyśmy kilkar razy telefonicznie. Podchodziła do tego praktycznie, jej wątpliwości nie miały natury psychologicznej, wiedziała co zrobi, raczej niepewność i niewiedza, nowa sytuacja. Później mimo że sama cierpiała wspierała mnie wiele razy, pomagała się wznosić ponad siebie i swoje słabości, wątpliwości, dołki.
Raczej ku niezadowoleniu niektórych jestem istotą realistyczną i mocno stojącą na ziemi, bardziej fakty do mnie przemawiają niż mżonki, ale wierzyłam, że stanie się cud...chciałam w to wierzyć...i chyba w pewnym sensie stał się cud, trochę inny niż się wszyscy spodziewali, ale jest...

Ness czuję że Jesteś...taki ktoś jak Ty "nie odchodzi kiedy trzeba"...

Pozdrawiam wszystkich wspominających...
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez Krzys P So, 12.01.2008 22:57

Skandynawsko, dzięki Ci. Nie dopisuję swoich szklanych kulek pamięci, bo wwierciłem się w ten wątek od początku. Czytam Agnieszkę, zapisuję wymowniejsze kawałki, a obok zdjęcia - po tym wątku chcę zgromadzić jej wiersze. To sprawia, że Aga utrwala się w moim sercu. Ma tam specjalną niszę, skąd nie umknie :) To jest bardzo uspokajające - jak się czyta słowa i widzi postawę takiej alpinistki jak Aga, odchodzi smutek i pojawia się jakaś moc. Nie zostanie zapomniana. Nie chcę tutaj jej stawiać pomnika ze spiżu przez to, co powiem, ale są osoby, takie jak choćby Stachura, które mimo że odeszły, to absolutnie nie odeszły.

jak przeczytam całe forum, to wkleję te kawałki, które mi jakoś specjalnie zapadły. A na razie pozdrawiam Cię gorąco
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez Skandynawska So, 12.01.2008 23:08

Też robię Krzysiu od kilku dni swoiste rozeznanie i przechodzę tę drogę jeszcze raz...Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez kinia0406 So, 12.01.2008 23:10

.
Ostatnio edytowano Cz, 11.06.2009 17:05 przez kinia0406, łącznie edytowano 1 raz
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Postprzez Rfechner So, 12.01.2008 23:34

Do jutra ....dobranoc Może jutro też bedzie swiecic slonce !
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez doleck N, 13.01.2008 00:03

Witajcie,

Jestem tu zupełnie nowy i odważyłem się zalogować i napisać tego posta, pod wpływem impulsu - żeby Wam przekazać pewne moje wspomnienie - jedno z ostatnich - które chyba jest ważne - dla Was, przyjaciół Ness z tego forum... I czuję, że Ona by się ucieszyła, że to Wam napisałem... :)

Jakoś pod koniec września albo w pażdzierniku odwoziłem Agnieszkę do szpitala na Golęcinie na chemię - jeszcze była na nogach, pełna pogody ducha jak zwykle. Miałem Ją tylko podrzucić i pędzić do pracy, ale w końcu odprowadziłem do drzwi, weszliśmy na oddział, potem stałem przy łóżku chyba z godzinę albo dłużej i gadaliśmy dopóki mogła rozmawiać. I większość czasu rozmawialiśmy o tym forum - o Was właśnie....

Pewnie dlatego, że nigdy do dziś tu nie zglądnąłem, a znaliśmy się z Agnieszką (ach ten czas przeszły...) tak długo, mówiła mi o tym tak dużo i szczerze - o tym, jakie ważne dla Niej jest to co Tu się dzieje, jak ważne są te osoby to czytające i tu piszące, to co z Wami się dzieje. Jakim zaskoczeniem i radością był ten wielki odzew z Waszej strony na Jej słowa, wyznania, postawę... Czuła się z jednej strony bardzo odpowiedzialna za Was, za Waszą Nadzieję i to, żebyście jak Ona nie poddawali się - a z drugiej tak wiele siły stąd wynosiła...

Piszecie o tym jak wiele Wam dała, ale musicie wiedzieć, że nam - jej przyjaciołom spoza forum - tak często mówiła o tym, jak wiele dostaje od Was i jak to dla niej ważne... Nawet M. wczoraj póżnym wieczorem, kiedy spotkaliśmy się w naszym gronie mówił o tym, żeby tu wejść i przeczytać tą część historii Agnieszki, którą większość z nas znała tylko z opowiadań..

Być może to wszystko wiecie, ale tak myślę, że jak powie to ktoś z zewnątrz to brzmi inaczej... A poza tym rzeczy ważne warto powtarzać... :)

Pozdrawiam Was serdecznie!
doleck
 
Posty: 13
Dołączył(a): So, 12.01.2008 23:36

Przykro

Postprzez sylwiagalik N, 13.01.2008 00:12

Agniesiu, właśnie dowiedziałam się o Twoim odejściu od Marka i jest mi niesamowicie smutno. Tyle razy umawiałyśmy się na jakąś wspólną kawę i jakoś nie wyszło. Wydawało się, że mamy jeszcze mnóstwo czasu ... Kochana, gdziekolwiek jesteś, wiem, że słyszysz to, co do Ciebie myślę i co na Twój temat czuję. Jestem wdzięczna Panu Bogu za to, że dane było mi Cię poznac i za wszystkie światy, które przede mną odkryłaś. Za Stachurę, SDM, naleśniki i cudowny kubek z aniołkiem. Przepraszam, że nie było mnie przy Tobie, kiedy tak dzielnie walczyłaś. Jedyne, co teraz mogę Tobie ofiarowac, to modlitwa za Twoją duszę.
Drogi mężu Agniesi. Poznaliśmy się kiedyś, Wasz synek wówczas jeździł w spacerówce i mówił w swoim własnym języku, czym niesamowicie urzekł moją starszą córcię, Basię. Jest mi przykro, że zostałeś sam z maluszkami. Nawet nie potrafię sobie wyobrazic jak się czujesz, empatia w takich chwilach zawodzi mnie całkowicie. Bądź dzielny. Tak jak Aga. A Ona będzie zawsze przy Tobie.
Myślę o Was i pozdrawiam ciepło.
Sylwia Galiśkiewicz ( kiedyś Kocuj - poznałyśmy się z Niesią dzięki Markowi Sztarkowi i Teatrowi z Ogłoszenia; cudowne czasy, na zawsze w moim sercu ).
sylwiagalik
 
Posty: 2
Dołączył(a): N, 13.01.2008 00:01

Postprzez AS N, 13.01.2008 04:24

Baaaaaaardzo, bardzo dziekujemy za "powtarzanie rzeczy waznych"...
Czy Ness malowala? Czy ktos moglby wkleic zdjecie jakiegos Jej rysunku albo obrazu?
Ness, bylas inspiracja dla tylu ludzi, i nadal nia pozostajesz, w przedziwny sposob moze teraz jeszcze bardziej...
Ostatnio edytowano N, 13.01.2008 04:56 przez AS, łącznie edytowano 1 raz
AS
 
Posty: 28
Dołączył(a): Pt, 20.07.2007 04:01
Lokalizacja: zza oceanu

Postprzez IZA :) N, 13.01.2008 04:40

jestem...... i myślę.......

Wiele lat temu - dokładnie 11 lat, namalowałam swój drugi obraz olejny, nie byłam z niego zadowolona, zawstydzona, coś mi w nim brakowało, schowałam go do piwnicy, byłam wewnętrznie rozdarta bo bardzo chciałam kontynuować naukę w Liceum Plastycznym, ale jednak czułam, że nie mam talentu, nie mam daru, wybrałam inny kierunek..... ale od czasu do czasu coś tam pędzlowałam.

O obrazie w piwnicy przypomniałam sobie na przestrzeni tych paru dni, bo wiem, że Agnieszka bardzo lubi słoneczniki, więc wytargałam ten obraz, pstryknęłam fotkę i ......... spojrzałam na ten obraz zupełnie inaczej, nagle nic mi w nim nie brakuje, bo wiem Komu mam ten obraz zadedykować, dziś już wiem, że pomimo, iż nie zawsze mamy pewne predyspozycje, to warto bawić się swoimi marzeniami, ja doskonale wiem, że moje pędzlowanie nie jest profesjonalne, że nie mam szkoły w tym kierunku, ale dzieki Nesce dotarło do mnie, że nie trzeba sie tego bać a tym bardziej wstydzić, że trzeba brać życie garściami i cieszyć się z kazdej chwili, z każdego najmniejszego kroczku i za to Jej dziekuję.

Agnieszko ten obraz jest dla Ciebie, wiem, że wczesniej powinnam Ci go dać, ale zwyczajnie się wstydziłam ........ dziś już się nie wstydzę, dzięki Tobie.... tylko i wyłącznie....obiecuję, że dalej będę sobie pędzlować. Obiecuję Ci, że jeszcze parę obrazów ode mnie dostaniesz, czy Ci się to podoba czy nie ;).

Obrazek
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez Cletoris Veritas N, 13.01.2008 07:12

Byle podmuch wiatru może zgasić lampę - trzeba dobrze uważać.
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez rozella N, 13.01.2008 08:29

Aro trzeba osłonić od wiatru , nie pozwolić by zgasła....

Do uzdolnionych literacko przyjaciół Agi mam apel. Przejrzyjcie cały wątek "pokonałam raka". Oczyśćcie ze zbędnych wpisów. Dodajcie fotki i inne wypowiedzi Ness na forum. Mogłoby powstać coś na kształt pamiętnika. Dodatkowo mogłyby się znależć w nim piękne fotki ness. To byłaby jedna z trwalszych pamiątek po Niej. Byłoby też spełnieniem Jej marzeń z pewnoscią. Bo zdaje sie, ze gdzieś pisała , ze chciałaby aby wszystko to dotarło do większej rzeszy ludzi.
Od razu dodam, aby nie było wątpliwości, ze wszystko w porozumieniu z najbliższymi Ness - to oczywiste.

Nie wyśpiewała swojej wymarzonej płyty..... niech więc powstanie pewien rodzaj pamiętnika.
Ostatnio edytowano N, 13.01.2008 10:28 przez rozella, łącznie edytowano 1 raz
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez o N, 13.01.2008 08:31

rozella, ja juz to zrobiłam kilka dni temu i wypuściłam w świat, kilka osób z mego grona juz czyta ten pamiętnik... przeczytałam cały wątek, wybrałam z nich 70 stron różnych wpisów ness, wpisy wyłącznie w forum, nic prywatnego... bez zdjęć... wyłącznie historia niezwykłej dziewczyny... coś na wzór ksiązki "CZasem wołam w niebo"... może ta historia będzie dalej pomagać ludziom...

myślę, że w swoim czasie powstanie w tego piękna książka, wydana oficjalnie, tak jak Ona sobie wymarzyła, ale to juz będzie musiał zrobić ktoś Jej najbliższy
Avatar użytkownika
o
 
Posty: 2373
Dołączył(a): N, 24.04.2005 15:00

Postprzez Furia N, 13.01.2008 09:08

Dziękuję Wam za wszystkie wspomnienia i zdjęcia. Nie znałam Ness osobiście, ale poprzez forum stała się dla mnie przykładem pięknego człowieka. Wszystkim znajomym opowiadam o Niej, jako przykład walki i determinacji, a jednocześnie przyjęciu tego co niesie los.
Avatar użytkownika
Furia
 
Posty: 293
Dołączył(a): Wt, 17.10.2006 17:30

Postprzez Krzys P N, 13.01.2008 10:11

Furio, nie chce tu sie za bardzo wcinać, ale walka i determinacja jest sprzeczna z przyjmowaniem losu.
Moim zdaniem Neske charakteryzowalo to pierwsze. Chocby jej ostatni wiersz...
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez Rfechner N, 13.01.2008 10:42

dziekuje za te wszystkie wspomnienia . Ciesze sie ze Nesska brala od nas sile i o nas tez myslala . Jak bral ślub moj syn pokierowala gdzie mam szukac wymarzonego przez synowa bukietu kwiatow z lilii .Niby nic wielkiego a mialam z tym klopot . Taka byla , pomagala w najmniejszych sprawach .

Na tym forum tez jestem dzieki Niej ...............Już dawno zalożylam folderek z Jej imieniem i mam wszystko co pokazala w tym forum . A teraz dzieki Jerremu mam tez zdjecia z pożegnania i film z Pozegnania .
Dzieki eb tez wspaniala pamiatke ,dzieki Placunoim .....dzieki wszystkim co dzielili sie swoja wiedza ...ech ....Dzieki Wszystkim !!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner N, 13.01.2008 10:45

Iza te sloneczniki sa piekne ., juz je mam w folderku .
Doleck dzieki za ten wpis .
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne