odgrzewamy
na nowo swa
uwage, wytrwalosc
i kolejne juz porcje
milosci
pozeramy w bulimicznym ataku
nie zwazajac na smak
nie
uzywamy juz nawet
przypraw
i tak wszystko mdli
odrzuca
i po raz kolejny
znikamy zaplakani w lazience
nad smierdzaca wyrzutami
muszla
obiecujac sobie ze bedziemy
juz tylko lepsi
Bardzo fajny wiersz. To świetnie, że nie mówisz w nim wszystkiego, że ubierasz całą treść (tak jak trzeba) w garść porównań i metafor. W rezultacie całość jest zarazem gęsta od treści a jednocześnie dyskretna. Naprawdę zaprezentowałaś wyższą szkołę jazdy. Jedyne na co mógłbym delikatnie zwrócić uwagę, to rozpoczęcie nowego akapitu od "nie". Ale ogólnie bardzo mi się podoba. Szczególnie ostatni wers "...będziemy już tylko lepsi".
Dziekuje jeszcze raz:) Jak narazie nie pisze, ale wyczekuje pewnej cieplej, uroczej nocy kiedy to usiade, wlacze ulubiona muzyke a wtedy juz samo pojdzie:*
Pozdrawiam goraco:)