Pytania, odpowiedzi.

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Pytania, odpowiedzi.

Postprzez adam. Wt, 02.12.2008 00:01

Tyle osób już komplementowało wrocławski koncert, że głupio mi powtarzać ciągle te zachwyty, ale muszę napisać choć trochę.
Śpiewała Pani pięknie, świetnie opowiadała o piosenkach (dowcip opowiadam dzisiaj wszystkim...), co oczywiście było niezwykle miłe dla widowni. Tylko że poza tym, my tam w VIII rzędzie mieliśmy wrażenie, że dobrze Pani na scenie, że ten koncert również Pani daje jakąś przyjemność.
Nie wiem, czy to wrażenie jest właściwie, ale bardzo bym chciał, żeby tak było.

Jak zaczęła Pani "Wariatkę" to cała sala zamarła. To się czuło. Niesamowite.

A później "Na zakręcie".
To jak to Pani zapowiedziała i wykonała... Nie będę o tym pisać. Nie mogę. Ale będę wspominać.
---------------------------------------------
Pociągiem na koncert do Wrocławia? - zapytała Pani.

A i owszem.
Ja w sobotę Warszawa-Kraków, tam kilka godzin, potem Kraków-Wrocław i o północy Wrocław-Warszawa z amc. Ona jednak bilet ma imponujący:
Łódz-Warszawa Centralna przez: Wrocław Główny.
Kiedy wracaliśmy nocnym (00:01-6:00) do Warszawy pomyślałem, że właściwie nie ma takiego miejsca, do którego nie chciałoby mi (nam) pojechać za Panią (zakładając że znajdą się na to pieniądze i będzie możliwość).
Może dzięki temu choć trochę mogę się poczuć tak jak ci ludzie, którzy jeździli za "Białą bluzką", o czym Pani opowiadała wczoraj i pisała w "Różowych..."

Bardzo za wszystko dziękuję.
A.
adam.
 
Posty: 545
Dołączył(a): N, 06.01.2008 12:55
Lokalizacja: Warszawa, Wroc

Re: Pytania, odpowiedzi.

Postprzez Krystyna Janda Wt, 02.12.2008 07:06

To prawda , bardzo lubię śpiewać ten koncert, choć za każdym razem się go boje. Tak jest z każdym spektaklem , który gram tak rzadko. Zaśpiewać te piosenki po półrocznej przerwie to nie lada wyczyn, nawet po próbach. Pamięć płata figle, szczególnie kiedy głowa tak przeładowana jak moja. Ostatnio rozmawiałam z jakimś lekarzem neurologiem, o tym ze Modrzejewska kiedyś na scenie, straciła pamięć zupełnie, kiedy zeszła nawet nie pamiętała kim jest , jak się nazywa. Leczyła się potem rok, w Krynicy i po jakimś czasie doszła znów do formy. To straszne. Zawsze myślałam że to z przetrenowania, co tydzień premiera...ona uczyła się monologów na pamięć , tylko dialogi grała pod suflera. Lekarz wyjaśnił mi że to właściwie nie możliwe, że po prostu musiała mieć na scenie mini wylew i to cała tajemnica. Uspokoiło mnie to i przeraziło zarazem. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja