Pani Krystyno,
tak jakoś drogą niewiadomo jaką olśniło mnie, że Pani spędzi sylwestrowy wieczór śpiewając Pawlikowską a ja spędzę ten wieczór w Domu Pracy Twórczej w Oborach, gdzie podobno często Magdalena Samozwaniec bywała a o której tata mojej koleżanki mawia "to zła kobieta była" cokolwiek to znaczy. Tak czy owak świat kręci się wokół genialnych kobiet, które przedstawia nam Genialna Krystyna Janda. Powodzenia życzę ale wiem, że i bez tego będzie fantastycznie.
Pozdrawiam Serdecznie
Ps.
Nie wiem czy Pani coś z tego zrozumie, bo ja sam niewiele ale chyba to świadczy o tym, że się zakochałem.
Tak na koniec roku.