Pani Krysiu,
moja rodzina i znajomi wiedząc że nie umiem gotować
namietnie pod choinkę / na urodziny i inne okazje
kupują mi książki kucharskie
No cóż. Chociaż ładnie na półce wyglądają ale
nie chce ich smucić... To i tak nie pomaga.
Lepiej by zrobili zrzutkę na gosposię
albo wykupili karte stalego klienta w jakiejś kanjpie
w każdym razie w mojej nowej książce jest przepis a nawet 3 przepisy na bliny:
http://krystynajanda.net/forum/viewtopic.php?f=7&t=79445&p=470345#p470345
nie wiem jak Pani to ocenia, ale dla mnie to nawet mini-bliny są nie-wykonalne
od siebie załączam przepis na
Risotto malinowo - waniliowe z poprzedniej książki (chyba urodzin)
http://krystynajanda.net/forum/viewtopic.php?f=7&t=79611
ten poziom skomplikowania jest bardziej dla mnie odpowiedni.
pozdrawiam nie-bardzo przejedzona po świętach
```````````````````````````````
Że ja w sprawue dziś (??boze chyba 29ty).
eeeeee. jeszcze nie oddycham.
Jakby nie to że "zachorowałam" na Panią z 12 lat temu po pierwszym widzeniu na żywo to dziś bym zachorowała.
Jakby nie to że znam texty z Dancingu to bym ich nie zrozumiała.
Jakby nie to że wiem że ci panowie tam byli to bym ich nie widziała.
Nie wiem jak Pani. Ale ja pojutrze to się chyba upije chińską wódką.
a TERAZ muszę sobie powtarzać jak blondynka z dowcipu.
Wdech. Wydech. Wdech. Wydech.
Bo bym zapomniała oddychać.