dzień jak co dzień :P

Tutaj publikujcie swoje opowiadania, scenariusze, felietony, rysunki itp

dzień jak co dzień :P

Postprzez riv-er Wt, 17.03.2009 19:23

robiłam dziś EKG.
serce mam. z lewej strony. i jeszcze bije.
pani w białym kitlu kazała mi się roznegliżować od pasa w górę, podwinęła mi spodnie, wypaćkała mnie jakimś żelem, podłączyła do klamerek i przyssawek. nie obyło się bez kwiczenia, bo mam łaskotki.

pani pielęgniarka:
- proszę teraz już nic nie mówić...

milknę.

pani pielęgniarka, po upływie może 3s:
- jak się pani nazywa?

milczę dalej, zgodnie ze wcześniejszym rozkazem.
patrzę na nią, starając się machaniem brwi wskazać na stół, gdzie leży skierowanie z moimi danymi.

pani dr patrzy na mnie z takim baranim zdumieniem, że wybucham śmiechem.

ja:
- miałam nic nie mówić. na skierowaniu, na stole są moje dane.

pani pielęgniarka rechocze ze mną:
- aha! wie pani, bo to machanie brwią przez chwilę wyglądało trochę jak niemoralna propozycja...

badanie trwa.

pani pielęgniarka:
- proszę wziąć głęboki oddech, na chwilę wstrzymać powietrze i wypuścić...

robię, co każe.

pani pielęgniarka:
- znowu nabieramy powietrza i teraz trzymamy...

trzymam.

pani pielęgniarka:
- jeszcze chwilkę proszę wytrzymać...

wytrzymuję.

w tym momencie do gabinetu wchodzi druga pielęgniarka i prosi tę mnie 'obsługującą' o jakąś kartę, jakiegoś pana X, co to wczoraj był na badaniu u pani doktor Y...

(trzymam)

...i który potem tu też robił EKG, ale nie wróciła ta karta do pani doktor Y i ten pan X teraz przyszedł, bo jeszcze ma jakieś badanie...

(trzymam)

...u innej pani doktor Z i potrzebna jest ta karta, żeby wiedzieć, jakie dokładnie badanie ma zrobić pan X. a tej karty w rejestracji nie ma, więc musi być tutaj od wczoraj...

(trzymam)

...i to raczej pilne, bo pani doktor Z za pół godziny kończy przyjmować pacjentów, bo jedzie na jakieś sympozjum do Katowic, a i ten pan X jest lekko spięty, bo przyjechał specjalnie spoza Krakowa...

(trzymam)

...i nie chce nawet słyszeć, że ta pani doktor Z go nie przyjmie i to z powodu zaginięcia karty... on to by nawet przyjechał i drugi raz, dla niego to nawet nie taki problem, ale przyjechała z nim jego żona i to ona ciska się przy rejestracji - biegając z wrzaskiem od gabinetu RTG pod punkt przyjęć kobiet do badań cytologicznych i z powrotem... a w ogóle to u tej Maryśki, koleżanki Baśki z apteki na parterze wyszły dwie choroby weneryczne z posiewów...

(puściłam...)
riv

'Nie umrzesz za mnie, więc nie mów mi jak mam żyć...'
Avatar użytkownika
riv-er
 
Posty: 173
Dołączył(a): Wt, 13.01.2009 22:08
Lokalizacja: Kraków

Re: dzień jak co dzień :P

Postprzez Tomek Pt, 27.03.2009 15:05

:lol: :lol:
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: dzień jak co dzień :P

Postprzez FraZa So, 28.03.2009 01:47

mnie chcieli depilować ze dwa razy ale się stanowczo nie zgodziłem i musiałem przytrzymywać jakoś te macki
Avatar użytkownika
FraZa
 
Posty: 222
Dołączył(a): Śr, 07.11.2007 11:22
Lokalizacja: z prabytu

Re: dzień jak co dzień :P

Postprzez Nostalgija Pt, 03.04.2009 12:07

Tak i właśnie to jeden z powodów dla których korzystam głównie z prywatnych gabinetów.
Zbadać Cię nie zdążą a uduszą.
Nostalgija
 
Posty: 3765
Dołączył(a): Wt, 27.03.2007 22:20
Lokalizacja: z otchłani źrenic

Re: dzień jak co dzień :P

Postprzez welfareheals Śr, 13.10.2021 11:06

welfareheals
 
Posty: 33376
Dołączył(a): Cz, 23.09.2021 12:39




Powrót do Wasza twórczość