stare domy mają duszę

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

stare domy mają duszę

Postprzez zuzanna6 Pt, 03.04.2009 17:16

Kochana Pani Krystyno

Chcę wrócić na chwilkę do tematu ostatniego meczu. No i chłopaki zagrali jak z nut hi hi hi, przyznam, że ilością strzelonych goli zaskoczyli chyba wszystkich. Ja oczywiście przy pierwszym miałam tradycyjnie zły w oczach. Jak przegrywają to płaczę, bo mi ich szkoda, jak wygrywają - płaczę ze wzruszenia. Ten mecz był przepiękny. Trybuny biało- czerwone szalały. Uwielbiam te sportowe widowiska, a już jak naszym tak dobrze idzie...no ale ponoć nie ma co się tak podniecać, bo przeciwnik był słaby i nie wiadomo, czy nam to jeszcze coś pomoże...oby...trzymam za nich kciuki.

Jak wspomniałam wcześniej, że kupiłam z rodziną dom, to odpisała Pani, że właśnie cztery godziny szuka Pani wpisu swojego domu do rejestru zabytków. Chcę dopytać po cichu, jak skończyły się te poszukiwania? Znalazło się? Czy trzeba wyrabiać nowe? Pani dom jest zabytkowy? To dopiero musi być cacko, uwielbiam stare domy. One mają duszę. Na zdjęciach widziałam tylko śliczne pieski i Pani Mam. Ten, który kupiłam jest 30 – letni, nie jest stary, nie jest piękny, ale ma swój urok. Od razu go polubiłam - ma duszę. Stwierdziłam, że mam w końcu odpowiednie miejsce na moje aniołki i inne staroci.

A jeśli chodzi o poszukiwania, to mam jedną radę hi hi hi, moje roztrzepanie i totalne wnerwienie poszukiwawcze nauczyło mnie odkładnia wszystkiego na miejsce. Skoro nie myślę, gdzie kładę, to znalazłam miejsce na wszystko i kładę bezmyślnie, ale w odpowiednie miejsce i już nie szukam kluczy i okularów. Dokumenty mają swoje szuflady i nie ma lipy, jak coś potrzebuję to tam musi być. Najczęściej jest hi hi hi. Może to brzmi nielogicznie, ale właśnie ludzie roztrzepani powinni być poukładani. :D

Ale roztargnienie, to poezja w uczynkach. Mam dwa takie najśmieszniejsze na swoim koncie. Kiedyś wędlinę wrzuciłam do wiadra na śmieci, a popielniczkę wstawiłam do lodówki. Oczywiście dwie czynności wykonywane na raz, wymagają ode mnie zbyt dużego skupienia. Jakież było moje zdziwienie, gdy wieczorem mama zawołała z kuchni – ej, czemu ty popielniczkę w lodówce trzymasz? !Hi hi hi Wyobraża Pani sobie to? :D
A drugi numer stulecia, to zamyśliłam się przechodząc koło śmietnika i z workiem śmieci wsiadłam do autobusu. Jak się zorientowałam to myślałam, że pęknę ze śmiechu – pańcia, z torebisią i workiem śmieci. Ale udawałam, że wiozę coś ważnego, tylko martwiło mnie to, że w jednym miejscu trochę prześwitują skorupki od jajek. Czy Pani miała kiedyś jakąś śmieszną wpadkę?

Serdecznie pozdrawiam
Zuzanna
Choć już życia psia mać popołudnie
Jest cudnie, jest cudnie...
M.U.
zuzanna6
 
Posty: 192
Dołączył(a): Śr, 18.02.2009 17:10

Re: stare domy mają duszę

Postprzez Krystyna Janda So, 04.04.2009 06:45

Jak ja to rozumiem, ostatnio taksówkarzowi ukradłam jego bloczek z rachunkami , włożyłam do torebki i wysiadłam. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron