ech bo ta Janda...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

ech bo ta Janda...

Postprzez Marzenna N, 19.04.2009 18:44

dzieciaki mają mnie dość w domu, muszę (myślę ze do premiery) wyłączyć się Pani Krystyno,
nie mogę tu przychodzić, bo robię sie obsesyjnie zazdrosna o każde Pani słowo do innych... a że mi tak malo,
bo chcialabym poczuc jakąs taką bliskosc z Pania, ze jak pójdę na Tatarak, to sie scalę z ta historia nieprawdziwie prawdziwą...
czytam, pisze, ale mam coraz mniej do powiedzenia, czuje jednak ze coś sie we mnie ułoży po tym czasie.
Ciesze się ze znowu czekam, odliczam, jak na swoje...
tak naprawdę mam tylko szum w uszach, a tak bardzo potrzebuje usłyszeć kilka prostych slow

jeszcze to wszystko moze takie nieskładne, ale bardzo sie staram i dziękuje za tą możliwość...

pozdrawiam bardzo serdecznie
Marzena

chcialabym miec swoj kawalek łąki, nie wiem po co ja Pani wogole o tym piszę, ale to chyba ważne
Marzenna
 
Posty: 42
Dołączył(a): Wt, 07.04.2009 06:50

Re: ech bo ta Janda...

Postprzez Krystyna Janda Pn, 20.04.2009 05:52

Ten szum. Ten zagadkowy szum. Ja go też mam , cały czas.To się podobno leczy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja