Alter ego

Tutaj publikujcie swoje opowiadania, scenariusze, felietony, rysunki itp

Re: Alter ego

Postprzez kinia0406 Pt, 17.04.2009 21:19

cicho tam :evil:
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Re: Alter ego

Postprzez paulka162 Pt, 17.04.2009 21:21

O dobrze, kolejna strona się zaczęła, to może nie zobaczą że kawałek drugi wstawiłam, i będę mogła się czerwienić trochę mniej przed tym kompem.
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Re: Alter ego

Postprzez sonja Pt, 17.04.2009 21:25

juz zobaczyli ...
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: Alter ego

Postprzez kinia0406 Pt, 17.04.2009 21:25

i nawet posłali dalej :P
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Re: Alter ego

Postprzez ZENOBIA Pt, 17.04.2009 21:26

Byle tylko kolorów nie pomieszać. ................szlak :(
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: Alter ego

Postprzez okularnica Pt, 17.04.2009 21:42

A posłali, posłali ;p tylko ciiiii, bo się wyda :mrgreen:
A Ty się nie czerwień tak!! Bardzo zgrabne opowiadania i byłam w szoku, jak poznałam Autorkę!! Prawda?
Kobieto, nie marnuj się. Dobrze, że poznajesz pracę serca od samych podstaw komórki. Wiedza się przydaje, ale BŁAGAM , PISZ DALEJ!! :D
Avatar użytkownika
okularnica
 
Posty: 409
Dołączył(a): Śr, 14.02.2007 17:45

Re: Alter ego

Postprzez kinia0406 Pt, 17.04.2009 21:47

no proszę, jak wiedziałam komu posłać :lol: 8)
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Bazgrołki

Postprzez paulka162 Cz, 23.04.2009 18:58

Ja miałam dobrą zabawę pisząc poniższy tekst, i wbrew pozorom byłam trzeźwa :mrgreen: Ale pod koniec to aż sama się nawet wzruszyłam hihi... Ta część odnosi się do cz 2, generalnie w sumie każda z każdą się czymś wiąże.

Pralka
Zobacz stoi ona sobie najspokojniej w kącie. Stoi, milczy, jakby jej
w ogóle nie było. Wkurza mnie tylko swoją bezosobową obecnością. Już bym chyba ręcznie prać wolała! Za każdym razem, kiedy wchodzę do łazienki krew mi w żyłach gotuje się ze złości. Pranie robię, gdy już naprawdę muszę, i wtedy na czas trwania wychodzę z domu, celowo żeby tego furkotu jej nie słyszeć!
A daj mi spokój. Po nocach śnią mi się jeszcze nieraz różowe koszule! Włączać Jej nie będę.
- Te, co tak stoisz? Wiesz, że to Twoja wina? – Nie wie, przecież toto zero inteligencji ma, głupie jak but. Zobacz, jak takie coś, no, bo przecież nie ktoś, życie może zepsuć i zmienić na zawsze sposób patrzenie na świat, a już najbardziej na czynności domowe. Bo wbrew pozorom to robienie prania niesie ze sobą większą, niźli by się mogło wydawać odpowiedzialność!
Nie odpowiada mi nawet, ignoruje mnie.
- Taką krzywdę mi wyrządziłaś i teraz nawet nie chcesz ze mną gadać? Obraziłaś się? Ale to ja powinnam! Za to coś mi zrobiła! Chyba też się na nią obrażę, i sprzedam albo lepiej jej zrobię: na złom oddam! Niech ma nauczkę, na przyszłość, żeby więcej życia ludziom nie niszczyć. Najchętniej oczy bym jej
z wściekłości wydrapała, ale toto nawet oczu nie ma.
- Wiesz, co? Mogłabym Cię sprzedać, jeszcze całkiem niezła jesteś, bębnem kręcisz jak oszalała czasami, ale nie! Po pierwsze za to, że mi życie zmarnowałaś, po drugie za to, że nawet przepraszam od Ciebie nie usłyszałam,
a po trzecie to zobacz jak Ty się w ogóle zachowujesz?! Jak Ty śmiesz? No bezczelna jesteś! Twój biały spokój do szału mnie doprowadza! – Ale ta nie, gdzie by. Moje życie kompletnie jej nie interesuje, a przecież jest jego częścią, czy tego chce czy nie, prawda? Zresztą sama o tym zadecydowała, że odegrała tak znaczącą w nim rolę.
- Słuchaj Pralka, ja to w zasadzie jakbyś mnie przeprosiła to bym Ci wybaczyć mogła. Na nim tak bardzo mi nawet nie zależało, tylko, chociaż trochę inicjatywy wykaż. No weź, bo jak nie to Cię na złom oddam, i po co Ci to?
O jedno słowo? I ja zostanę bez pralki, kasę tylko wydam, i tobie nie przyjemnie. Myślisz, że Cię w jakiejś łazience postawią, i rzadko będą używać? O nie kochana! Jeśli uważasz, ze tam będziesz miała lepsze życie, to się grubo mylisz. Postawią Cię na dworze na pewno, po drugie piesek, który tam pilnuje całości, na sto procent będzie na tobie składał potrzeby fizjologiczne, po trzecie, nie powiem im, że działasz i nikt cię już nie kupi. Słuchaj tak Cię urządzę, że szans najmniejszych nie będziesz miała. Co najwyżej wyprują Ci flaki i rozłożą na części. Zabiją Cię, głupia, rozumiesz? No? Źle Ci tu u mnie? Przecież nie napracujesz się za dużo. Ja naprawdę prać nie lubię. No to jak? Zgoda? To patrz mi na usta. Czekaj, tu patrz, o: prze-pra-szam. No a teraz powtórz. No nie, nie tak. Jeszcze raz. Uważaj: prze-pra-szam. Coś Ci nie idzie… Pralka, no proszę Cię, związek mi zniszczyłaś, miłość zabiłaś, a ja tak bez niczego mam Cię zostawić? No zrozum, ja też musze mieć jakiś tam swój honor. Chociaż od sprzętów domowych muszę wymagać szacunku. Czy to naprawdę takie trudne?
Jestem beznadziejna, wiesz? Tak ja to mówię, i nie mówię tego tylko, dlatego żeby ktoś sobie nie pomyślał, że mam się za ideał. Jestem beznadziejna
i nic nie warta. Nie, nie użalam się nad sobą, wcale nie chcę. Nawet taka Pralka mnie nie szanuje, powiedz mi czy ja tak wiele wymagam? Może jestem za słaba? Może Ona wyczuwa w moim głosie słabość. Może nie powinnam jej prosić tylko rozkazywać? Co myślisz? To tak jak z psami, nie? Muszą wyczuć władzę w głosie, wyższość nad nimi. No dobra, to idę do łazienki, spróbuję jeszcze raz.
- Co tak stoisz? Masz mnie natychmiast przeprosić, słyszysz? Bo jak nie to dzwonię na złomowisko, jutro przyjeżdżają po ciebie i Adieu! Do widzenia to znaczy, no tak przecież Ty włoskiego nie znasz. Tarę sobie, cholera, kupię zamiast Ciebie, Ty.. Ty… Ty Kupo Złomu Jedna! Po dobroci nie chciałaś to siłą z Ciebie to wyduszę! Daję Ci czas do jutra, a teraz gaszę światło i siedź sobie tu sama w ciemności! Bój się!
Ale jej nagadałam, co? Stanowcza byłam, nawet ją kopnęłam, a co? Niech ma za swoje. Co prawda pewnie mnie to bardziej bolało niż ją, ale nieważne. Warto było sobie nabić tego siniaka, nawet jakby paznokieć z dużego palca miałby mi zejść to i tak warto.
Tylko wiesz, czego najbardziej się boję? Co będzie jak Ona mnie nie przeprosi? No, bo nie dość, że jego nie ma, nie dość, że miłość umarła, to i jeszcze Ją mam stracić? Czuję się taka samotna… Eee… bezsensu to wszystko. W nocy spać nie będę mogła, gnębiona tym problemem. Czekaj… Cii… chodź pod drzwi łazienki. Słyszysz coś? Nie… to tylko wiatr. Nie mogę Jej tego ot, tak darować, zapomnieć, bo bym nie mogła w lustro spojrzeć.
Co mówisz? Że to niekoniecznie Jej wina? Że jakbym nie wrzuciła tej czerwonej bluzki to by nic się nie stało? No może… może to przez moją nieuwagę? Ale mogła mnie chyba ostrzec jędza, że czerwonego nie powinno się z białym wrzucać, nie? Przecież widziała, co robię. Że w ogóle miłość umarła całkiem nie przez tamto zdarzenie? To ja już całkiem ogłupiałam. Że tamto zdarzenie efektu końcowego niewiele się tyczyło? To co, ja nie potrzebnie na Nią tak nakrzyczałam? A Ona teraz tak sama tam biedna siedzi… Światło Jej zgasiłam, takich okropności nagadałam. Piecyk wyłączony, zimno w łazience. Pewnie kiepsko się musi teraz czuć, to ja może pójdę do Niej…, Chociaż ręcznikiem ją nakryję. I jeszcze ją kopnęłam… czuję się jak potwór… niech mi ten paznokieć całkiem zejdzie, dobrze mi tak.
- Cześć, Pralka. Jak Ci tam? A co Ty, masz tu takie mokre na podłodze? Pralka, Ty płaczesz? Pralka… Przepraszam…
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Re: Alter ego

Postprzez Tomek Cz, 23.04.2009 22:14

ot, złosliwośc rzeczy martwych...! :D

no co się dziwisz, że Ci sie pralka popłakała, jak tak ją potraktowałaś, pralka tez człowiek! ;)

Paulka, bardzo sympatyczne to pisanko :)
pozdrawiam

PS. a gdzie sie podziało "aczkolwiek"? ;)
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: Alter ego

Postprzez ZENOBIA Cz, 23.04.2009 23:45

Paulka ! NO NO NO NO NO ! 8) ......



:)
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: Alter ego

Postprzez paulka162 Pt, 01.05.2009 16:53

Stałam w tramwaju, słońce lało gorąco z nieba, czułam jak krople potu spływają między moimi zbyt daleko rozstawionymi od siebie piersiami. Wkoło mnie ludzie, ciasno, ciało przy ciele, i tylko lekki powiew sprawiał, że udawało się znieść jazdę. Wtedy zobaczyłam Jego. Stał blisko mnie. Pachniał... pierwszy uderzył mnie jego zapach, pachniał jak...jak facet... SPojrzałam na twarz... Na oko szesnaście lat, nie więcej, a mimo młodości i różnicy wieku kolana się pode mną ugięły. Wysoki. Bluza przykrywała luźno jego szerokie barki i jędrne, umięśnione ciało. Wzrokiem wodziłam po jego szyi, włosach, zapragnęłam całować jego gładką młodą skórę, lekko opaloną pierwszym słońcem. Na policzkach było dopiero kilka pierwszych włosków zarostu, jeszcze tak delikatnych jak pierwsze wiosenne listki. Idealny kształt małżowiny, ślimakiem zakręcał ku wnętrzu, stworzona do szeptania słów miłości, z miękkim płatkiem zwisającym luźno. Oczy, patrzące pewnie w okno, tak niebieskie, że mogłabym się w nich utopić. Rysy twarzy zdradzały mocny charakter. Mocno zarysowana linia żuchwy prosto biegła do ucha. Usta, lekko rozchylone, dziewicze wargi nieznające jeszcze innych warg. Omiotłam oczami jego silne dłonie, duże, męskie już znające pracę, ach móc w nich zginąć...W ręku trzymał plecak, pasek od plecaka dotykał mojej stopy, pod wpływem jazdy majtając, delikatnie ocierał się o moją kostkę. Ciało me przeszedł dreszcz. Zagryzłam wargi i jeszcze raz spojrzałam na aksamitną, lekko opaloną cerę chłopca. Oczami pieściłam jego szyję, a podniecenie we mnie rosło. Delikatne smeranie po nodze… Próbował udawać, że nie widzi, że się na niego patrzę. Pąs przebiegł mu po twarzy co dodało mu jeszcze urody i nie wiedział, ze on, że jego pasek... Spojrzałam w okno, zmrużyłam oczy pod blaskiem słońca, gdy odwróciłam wzrok ponownie w kierunku mojego obiektu już go nie było. Z okna tramwaju zobaczyłam jak przechodzi przez pasy, a dżinsy opinały jego jędrne pośladki. Poczułam jak kolejna kropla spływa pomiędzy moimi piersiami...
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Re: Alter ego

Postprzez Andriej Lepper Pt, 01.05.2009 16:57

Toś pornografie napisała. Posłanko Hojarsko nawet kciała dzwonić do Radyja M.,
ale jak jej powiedziałem, że tyż ma jędrne pośladaki to jakoś dała siem udobruchać.
Mówi jednak, że my tu goście jezdeśmy u Gospodyni i nie godzi siem zachwalać
inne pośladki, bo nie po to została ta strona stworzona, żeby tu o ocieractwie
świństwa takie pisać. Potem Magnolia znów siem wstydzić bedzie w nowym donosie.
A co do tej kropli to mogiem wytrzeć jakby co.
Vance Havner: Tęsknię za niebem.
To właśnie nadzieja, że umrę - trzymała mnie przy życiu do tej pory.
Avatar użytkownika
Andriej Lepper
 
Posty: 9157
Dołączył(a): So, 25.10.2008 03:40

Re: Alter ego

Postprzez paulka162 Pt, 01.05.2009 17:13

A to kilkanaście razy okrążę na klęczkach Teatr Polonia i może mi odpuszczą...
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Re: Alter ego

Postprzez Andriej Lepper Pt, 01.05.2009 17:17

A z tom kroplom to co bedzie?
Vance Havner: Tęsknię za niebem.
To właśnie nadzieja, że umrę - trzymała mnie przy życiu do tej pory.
Avatar użytkownika
Andriej Lepper
 
Posty: 9157
Dołączył(a): So, 25.10.2008 03:40

Re: Alter ego

Postprzez sonja Pt, 01.05.2009 17:21

paulka162 napisał(a): Idealny kształt małżowiny, ślimakiem zakręcał ku wnętrzu, stworzona do szeptania słów miłości, z miękkim płatkiem zwisającym luźno. .

:lol:
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: Alter ego

Postprzez Andriej Lepper Pt, 01.05.2009 17:22

Jak luźno zwisał to niepotrzebnie siem, dziołcha, łudziłaś.
U nas we wsi każden Ci to samo powie i lepiej tego by nie ujął.
Vance Havner: Tęsknię za niebem.
To właśnie nadzieja, że umrę - trzymała mnie przy życiu do tej pory.
Avatar użytkownika
Andriej Lepper
 
Posty: 9157
Dołączył(a): So, 25.10.2008 03:40

Re: Alter ego

Postprzez sonja Pt, 01.05.2009 17:24

sie nie znasz chłopie, jak sie duzo czyta literatury to nawet pasek od plecaka działa na wyobraznie..ot co.
Ostatnio edytowano Pt, 01.05.2009 17:25 przez sonja, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: Alter ego

Postprzez paulka162 Pt, 01.05.2009 17:25

Musisz poczekać do następnego razu :P nie martw się lato się zaczyna i upały
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Re: Alter ego

Postprzez fiki_miki Pt, 01.05.2009 17:29

no to do lata....
:D :D

Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka.
Dominik Opolski
Avatar użytkownika
fiki_miki
 
Posty: 2706
Dołączył(a): Cz, 19.06.2008 19:29
Lokalizacja: z dżungli

Re: Alter ego

Postprzez Andriej Lepper Pt, 01.05.2009 17:30

Ale posłanko Hojarsko potwierdziła. Jak luźno dynda to nic z tego nie bedzie.
Vance Havner: Tęsknię za niebem.
To właśnie nadzieja, że umrę - trzymała mnie przy życiu do tej pory.
Avatar użytkownika
Andriej Lepper
 
Posty: 9157
Dołączył(a): So, 25.10.2008 03:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wasza twórczość