Ten "film"..

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Ten "film"..

Postprzez ania1323 Śr, 20.05.2009 16:14

Od prawie miesiąca, gdy po raz pierwszy go obejrzałam, w różnych momentach dnia codziennego nasuwają mi się przemyślenia na jego temat. W pewnym sensie ostatnie wydarzenia w moim życiu splotły się z tym filmem, czy „zrymowały” jak to trafnie Pani kiedyś określiła.

Cały czas wracała natarczywa myśl i pytanie dlaczego właśnie ten film zrobił na mnie tak silne wrażenie, dlaczego wciąż jakoś niewytłumaczalnie krąży w różnych sytuacjach codziennego życia.

Po przeczytaniu opowiadania Iwaszkiewicza dopełniłam ostatecznie odpowiedź sobie na to pytanie.
Dla mnie „Tatarak” nie jest filmem, w zwykłym znaczeniu tego słowa. Wczoraj na własne potrzeby nazwałam go „życiem zamkniętym w filmowym obrazie bez ram”.
I chyba to jest według mnie najtrafniejsze określenie i wyjaśnienie zagadki.
Moje losy splotły się z tym filmem i jakby wniknęły w jego fabułę. Myślę, że każdy kto go ogląda, dopisuje do niego kolejną, własną historię, swoją część życia i to właśnie stanowi o wyjątkowości i tajemnicy tego obrazu.

Uważam, że stało się to możliwe tylko dlatego, że każda osoba związana z produkcją tego filmu tak naprawdę oddała mu część swojego życia, swoją historię. Począwszy od Iwaszkiewicza i jego prawdziwych relacji z autentyczną postacią Pani Doktorowej Marty, poprzez refleksję nad własnym życiem i ukazanie pracy Pana Andrzeja Wajdy, aktorów i całej ekipy filmowej z perspektywy drugiej strony kamery, aż do Pani osobistych przeżyć zawartych w monologu.
Tę prawdę i rejestrację życia szczególnie odczuwałam w scenach z pokoju hotelowego i chyba po raz pierwszy oglądając film miałam wrażenie, że sama stoję po drugiej stronie kamer i jestem cichym obserwatorem.

Reasumując, Pani Krystyno, jestem głęboko przekonana, że „Tatarak” będzie filmem nieśmiertelnym, bo tworząc go, a właściwie dokonując fabularnej dokumentacji części Waszych historii, daliście mu Państwo przestrzeń do dalszego życia.

Teraz już będzie on żył własnym życiem, a do Waszych losów dopiszą się prawdziwe historie oglądających go widzów i będzie to trwało tak długo, jak długo życie będzie pisało kolejne scenariusze.


Pani Krysiu, za Pani pośrednictwem składam ogromne podziękowania dla wszystkich twórców tego wyjątkowego obrazu, nieporównywalnego chyba z żadną inną produkcją w naszym kraju.
Dziękuję Państwu przede wszystkim za prawdę o życiu ukazaną na taśmie filmowej i za to, że chcieliście się Państwo z nami - widzami nią podzielić.
Za Pani osobistą historię – dziękuję szczególnie..

Przepraszam za może zbyt długi wywód, to jest moja ostatnia wypowiedź na forum na temat „Tataraku”, bo i tak słowa nigdy nie będą w stanie oddać tego co czuję, całą resztę dopowiada i dalej będzie pisać życie..


Ania – w życiu po drugiej stronie ekranu.
Jeśli Bóg istnieje, wieczorami przechadza się po teatrze..
Avatar użytkownika
ania1323
 
Posty: 4381
Dołączył(a): Śr, 29.04.2009 21:05

Re: Ten "film"..

Postprzez Krystyna Janda So, 23.05.2009 08:44

Bardzo dziękujemy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja