HYDE PARK

[KAMIL]

dzieki

czytam czytam i doczytalem sie, ze jedyne takie miejsce free country jest w hotelu SHERATON.
no tak.

[teremi]

to z dni ostatnich w Gdyni

[Ściana]

Sir Kamil, w Brunei obowiazuje prohibicja. Z tym Sheratonem to bzdura. W karcie drinkow wszystko bylo bezalkoholowe. Odpowiednikiem Bloody Mary byl drink o nazwie "Virgin Mary", czyli sok pomidorowy z tabasco, nic nie sciemniam.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie, Sir.

PS I niech Cie reka boska, tfu, sultanska (prawa oczywiscie!!!) broni przed wskazywaniem kogos/czegos palcem (wskazujacym). W Brunei nalezy wskazywac kciukiem. Zauwazyles ten obyczaj, Sir?

[KAMIL]

ten akurat obyczaj nie rzucil mi sie w oczy! chociaz jak sobie przypominam ile to razy moglem cos wskazac palcem "europejskim" to juz sobie wyobrazam, ze moga mnie stad wyrzucic przy najblizszej mozliwej okazji.
tak czy owak, dzis ostatni dzien w stolicy BRUNEI.
szlak by to trafil zamiast tych chinskich zupek z madrytu trzeba bylo wziac z 7 puszek piwa. wyczytalem, ze 12 mozna na lepka wwiezc
w ramach polskich akcentow telewizyjnych, na ktore trafilem w nocy podczas gapienia sie na hotelowy telewizor, w ramach ciaglej niemoznosci przystosowania sie do zmiany czasu to dokument na BBC o ks. Isakowiczu - Zaleskim (produkcja tvn + napisy) oraz serial HBO - GENERATION KILL gdzie nasz BOgus z Tataraku sie usmiecha prawie tak samo jak na zajawkach z filmu WAJDY, chociaz podczas trzech odcinkow owego serialu jakie obejrzalem wypowiedzial dwa slowa - ROLLING STONES.
no i tak uroczo.

pozdrawiam. odezwe sie jakos z innej czesci BORNEO (na szczescie)

[MarysiaB]

Król Roger


Sorry Pete, I tried to hold him off.

[teremi]

Kangurzyco choc nie jestem wielką miłosniczką tenisa, to na polecenie Placunia obserwowałam, oglądałam i słałam wynik
żeby tak zawsze sympatycznie mówiono m.in. a przeciwniku jak po tym finale

[Ściana]

DruhnOM szczytujacym - samych unikatowych chwil.
Podpisano: Wasz Ulubiony Knot.

[teremi]

Ściana a co tak oszczędnie?

[MarysiaES]

znalazłam wolna chwilkę...poczytalam i tu i tam i mam jakiś niesmak żeby nie powiedzieć obrzyd...

[teremi]

Marysiu to gdzie Ty coś czytałaś?
czy u Ciebie też taka lejąca pogoda?

Ściana a wiesz, że szef Twojego rządu spotyka się z naszymi/Twoimi szefami? - moze jakieś rady dla naszego prezydenta, żeby nie popełnił gafy?

[MarysiaES]

Teremi pogoda u mnie jesienna stąd czas na czytanie ale już od Twojej strony robi się widniej więc mam nadzieje na drobny spacer. Pozdro wsiem

[teremi]

wszystko się Marysiu zgadza okolo 12.00 mniej u mnie padało, ale jak już wracacałam z pracy... wyciągnęła nawet z lamusa płaszcz taki od deszczu a i tak zmokłam
lubie na szczęście deszcz, tyle tylko że psuje mi plany a rano nie chce mi się wstawać

[GrejSowa]

Wczoraj dwadzieścia osiem tysięcy osiemset absolutnie unikatowych sekund z Emcią. Absolutnie unikatowy prezent - tyyyyyleeeee czasu. Warszawa wczoraj była piękna, radosna i pogodna. Dzisiaj jest smutna i pusta, a ja cały czas zajadam z Emcią malYny snując się po Powązkach... Zdjęć niet, bo nie mam aparatu. Mam jedno zdjęcie komórkowe pt. "Emcia u Aktorów". No, mogłam zrobić więcej, ale tak jakoś nie miałam kiedy pomyśleć...ech...Druhna mi nie dawała czasu na myślenie, o!

O Alberciu, ale Druhna ma kondychę, ja dzisiaj ledwo się ruszam

[MarysiaES]

Pozdrowienia dla Emci. A Tobie Sowa zazdraszczam strasznie takich miłych spotkań.
Ja przynoszę nowinę....dziś zostałam BABCIĄ.

[KAMIL]

Sciana.
KUala LUmpur git majonez.

[Marysia]

Marysiu, witam nową forumową babunię!!!!

[Bromba]

Babcie rights! Serdeczne gratulacje!

A jak już weszłam, zostawiam coś o literaturze, cud-miód, hi hi, Albercia Maryla Putkamerowa: http://www.youtube.com/watch?v=TkrHbg-77Xw

[M.C.]

Moje Drogie Druhny, melduje, ze szczyt odbyl sie planowo, hihi, choc Sowusia dala plame na Powazkach, i zgonila mnie po miescie bezlitosnie. Miedzy jednym punktem organizera a drugim oddalysmy wraz z AlberciO honory fladze koreanskiej.


Klaniam sie Rudi, Broni, Maszmunkowi i oczywiscie T. szczegonie za wczorajszy bardzo, bardzo pozny wieczor....

Wiecej zdjec kiedys w niedalekiej przyszlosci.

Teremi rozmyslam nad Twoim pytaniem. Jutro do poludnia jestem w domu. I w poniedzialaek tez. A tak to pelen spontan urlopikowy.

Tera za oknem burza si szykuji...musze pedzic. Paaaaaa.....

Oczywiscie gratulacje dla Babci Marysi! Czekamy na zdjecia!

O! Bronia!

JEZU! KJ BYLA REWELACYJNA!!!! TEATR POLONIA RULZ!!!!

[teremi]

MarysiuEs gratuluję i dla nowej Pani Babci

"U babci jest słodko"

Kiedy tata basem huknie,
kiedy mama cię ofuknie,
kiedy patrzą na człowieka okiem złym –
to do kogo człowiek stuka,
gdzie azylu sobie szuka,
to do kogo, to do kogo tak jak w dym?

U babci jest słodko,
świat pachnie szarlotką.
- No, proszę, zjedz jeszcze ździebełko
i głowa do góry!
Odpędzę te chmury
i niebo odkurzę miotełką.

Nie ma jak babcia,
jak babcię kocham –
bez babci byłby kiepski los.
Jak macie babcię,
to się nie trapcie,
bo wam nie spadnie z głowy włos!

U babci jest słodka,
świat pachnie szarlotką,
a może chcesz placka spróbować?
Popijasz herbatę
i słońce nad światem
już świeci jak złoty samowar.

Wszystkie wnuki, nawet duże,
nawet takie po maturze,
nawet takie z długą brodą aż po pas,
niech do babci lecą z kwiatkiem
i zaniosą na dokładkę tę piosenkę,
którą śpiewa każdy z nas.
(słowa:Wanda Chotomska)


Emciu postaram się i mam nadzieję, że skutecznie
Sowa - zazdroszczę

[GrejSowa]

Cze wieczorowO porO!

Marysiu, gratulaNcje z okazji zostania babciOM i oczywiście szczekamy na bejbipikczurenkę. Ja jak zwykle zamawiam stópki!!! Już pucuję monitor!

Już lecę i się tłOmaczę z tej plamy...Jak wczoraj rano wstałam i wyjrzałam za okno, to się mój orgenajzer załamał...no, i byłam pewna, że nici z Powązek, aż z tego wszystkiego nie wzięłam ze sowOM planu cmentarza i lYsty gdzie kto leży. No, to niech Druhny sowie pomyślą o kimś pochowanym na Powązkach, a potem, bez mapy spróbują tam trafić. Good luck, że tak powiem. No, ale nie było tak źle, bo znalazłyśmy 3 groby znanych osób, z czego aż dwa ja, hihi... No, dobra, same się znalazły, tak po prostu, ale zawsze coś. A tak przy okazji, to Powązki w pochmurny dzień w lecie - wrażenie niesamowite. Zimno i ciemno, a do tego nikogo dookoła, NIKOGO.

A propos flagi koreańskiej...jak siedziałyśmy w ogródku na Pl. Zamkowym, wcinając sernik i pijąc kawusię, to widziałyśmy, że coś się dzieje ważnego, bo pod Zamek zajechały czarne lYmuzyny. Fajnie było sowie popatrzeć. Dopiero potem, na pl. Piłsudskiego skojarzyłyśmy co i jak, a to było już jakieś 2 godziny później. Nie pozwolono nam podejść bliżej, ogrodzenie było postawione i WOGLE, widać było, że wagi państwowej wydarzenie. Jak zobaczyłyśmy flagę koreańskO, to aż zaniemówiłyśmy z wrażenia. I od razu oczy w niebo, że może Ścianusia helYkopterem leci na szczyt, czerwony dywan, podium, te sprawy...No, ale na zdjęciu flag się skończyło. A ile to było przymiarek, żeby się ułożyły na wietrze jak trzeba, żeby w-czapę nie oberwać... Ja już nawet chciałam lecieć i prostować flagę koreańskO, ale wzrok ochroniarza mi mówił, że nic z tego nie będzie. Ale jak widzę, udało się Emci coś wybrać z tego miliona ujęć, hihi...

Trzymajcie się. Ja padam. BUM!