Pani Krystyno, Opole dziękuje za wspaniały wieczór! Rozgoniła Pani mgłę i potworny listopadowy bół głowy swoimi piosenkami...
Synowi prosze powiedzieć, że ludzie przyszli i owszem! Chociaż miałam obawy czy aby - z całym szacunkiem - na tej prowinicji będzie tylu chętnych...ale na szczęscie moje opolko nie zawiodło!
Już zazdroszczę Wrockowi dzisiejszego spotkania z Panią!
pozdrowienia i ściskam mocno!
v.
ps. zabawne...bywam u Pani w Poloni kilka razy do roku i przywyczajona do Pani głosu witającego widzów i proszącego o wyłączenie komórek zdziwiłam się przed spektaklem kiedy jakis męski (!) głos sie odezwał ...jak to? przyszłam na Jandę i gdzie Janda????