Pani Krysiu!!!
Pamięta Pani, jak będąc w Bielsku z Shirley podpisywała się Pani na świątecznej bombce? Dziś w naszej szkole była akcja mikołajkowa. Tzn. licytowaliśmy te podpisane przez różnych ludzi bombki, sprzedawaliśmy ciasta i bombki pomalowane przez uczniów. Cały dochód przeznaczamy na organizację i prezenty wigilii dla ubogich dzieci i starszych osób z domu opieki. Tak się świątecznie zrobiło!:) Wszyscy sprzedający
w mikołajowych czapkach, ciasta pyszne:) Oczywiście kupowali nasi rodzice, zmierzający na zebrania szkolne:) To takie fajne, że można zrobić coś dobrego:) Ale Pani Krysiu! Chcę Pani za ten Pani podpis jeszcze raz podziękować!! Powiem Pani, że prawie pękłam z dumy, bo Pani autograf to długo licytowali:) I Pani bombka była najbardziej wartościowa, obok bombek p. Wajdy i Lecha Kaczyńskiego. I muszę Pani powiedzieć, że jak oglądałam inne autografy, to chyba Pani jedynej chciało się dopisać pod swoim nazwiskiem coś od siebie, życzenia wszystkiego dobrego... To miłe:)
Jak dziś o tym wszystkim myślałam, jak uda się akcja i tak dalej, to... to pomyślałam sobie, że jest Pani takim... moim światełkiem, które sprawia, że chcę być lepszym człowiekiem. Zawsze będę pamiętać to pierwsze z Panią spotkanie , uścisk dłoni. Dziękuję.
A poza tym Pani Krysiu, bezczelnie się pochwalę! Zdałam egzamin na prawo jazdy:):) Co prawda za trzecim razem, ale cieszę się jak małe dziecko. I w ogóle życie jest dzisiaj zupełnie świąteczne i wysyłam do Pani mnóstwo ciepłych, mikołajkowych myśli:)
Wszystkiego dobrego Pani Krysiu!
Baaardzo wdzięczna- Ania
P.S. A teraz to się wybiorę na Rewers! Kolejny powód, żeby się ucieszyć:)