Pani Krystyno, chciałam przeprosic ze dzisiejsza publicznosc w Dabrowie Górniczej tak "dobrzz" sie bawila w czasie Pani monodramu. Nie wiem dlaczego ludzie tak bardzo przestali myslec, odczuwac , zastanawiac się nad przekazem autora spektaklu, probleami innych ludzi. Dłyugo by pisac. W pewnych momentach bylam z mezem po prostu zazenowana. My dziekujemy za to ze Pani przyjechałą na Śląsk, za bardzo madry monodram, oby dotarl i dał cokolwiek nie tylko nam, chociaz rozpaliła w innych iskre myslenia ...
Olga