pies

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

pies

Postprzez nat Wt, 22.06.2010 22:23

Teatr bez wakacji
Dorota Wyżyńska
2010-06-22

Teatr Polonia i Och-teatr należą to tych nielicznych scen w Warszawie, które zdecydowały się grać przez prawie całe wakacje. Zresztą nie tylko grają, ale przygotowują na sezon ogórkowy aż trzy premiery.
W Och-teatrze trwają próby spektaklu

Obrazek
W Och-teatrze trwają próby spektaklu "Zaświaty, czyli czy pies ma duszę" (na zdjęciu Paulina Holtz, Viola Arlak i Małgorzata Bogdańska)

W Teatrze Polonia Krystyna Janda pracuje nad tekstem, o którym marzyła od dawna. Sięgnęła po "Przygodę" - sztukę, której autorem był wybitny pisarz Sandor Marai. Skrywane tajemnice, nieoczekiwane odkrycia burzą porządek dnia, który wydawał się szczytem w karierze uznanego lekarza profesora Kádára. W roli głównej zobaczymy Jana Englerta. - To jeden z najpiękniejszych tekstów teatralnych, jakie czytałam - mówi reżyserująca spektakl Krystyna Janda. - Opowieść o miłości i odpowiedzialności za miłość. W "Przygodzie" tak samo ważny jest temat, jak i intryga; charaktery postaci, jak i nastrój, klimat.

Premiera 9 lipca.

Z kolei w Och-teatrze trwają próby do spektaklu "Zaświaty, czyli czy pies ma duszę". Sztukę współczesnego autora Jerzego A. Masłowskiego, komedię filozoficzną, reżyseruje - debiutująca w tej roli - Maria Seweryn.

- "Zaświaty, czyli czy pies ma duszę" to propozycja bardziej wakacyjna, mam wrażenie: zabawny tekst bawiący się stereotypami i kpiący z naszych przyzwyczajeń - dodaje Krystyna Janda. - To czarna komedia. Trzy striptizerki jadą do pracy. Nie chcąc zabić psa, uderzają samochodem w latarnię i trafiają do poczekalni przed Sądem Ostatecznym, a tam spotykają pewnego anioła selekcjonera Tyle tylko, że trafia tam z paniami także pies

Rolę psa zagra suczka Lulu, która od kilku miesięcy zapoznaje się z teatrem. - Lulu czuje się tu dobrze, ale ma pewien problem. Okazało się, że psy nie odróżniają sceny od widowni - zdradza Maria Seweryn. - Żywe stworzenie na scenie obnaża każdy fałsz, musimy się do niego dostosować. Premiera "Zaświatów..." w poniedziałek 28 czerwca.

Teatr Polonia już w kolejne wakacje będzie grał też na placu Konstytucji. Powróci m.in. świetny "Lament na placu Konstytucji", dotkliwa opowieść o wnuczce, matce i babce - kobietach, które nie radzą sobie w otaczającej nas rzeczywistości. W repertuarze Sceny na Placu Konstytucji pojawi się też propozycja premierowa. Będzie to "Flamenco namiętnie". "Tragiczna miłość, muzyka, śpiew, taniec - namiętnie" - zaprasza Krystyna Janda. Premiera 12 lipca.

W czwartek 24 czerwca w „Gazecie” specjalny dodatek „Lato w Teatrze Polonia i Och-teatrze”.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
__________________________________________________________________________________________

Debiut reżyserski Marii Seweryn w Och-Teatrze. "Zawsze o tym marzyłam"
mm, PAP
2010-06-22

W warszawskim Och-Teatrze trwają próby przed poniedziałkową premierą spektaklu "Zaświaty, czyli czy pies ma duszę". W roli reżysera przedstawienia, realizowanego na podstawie sztuki Jerzego Andrzeja Masłowskiego, debiutuje Maria Seweryn.

Obrazek
Maria Seweryn podczas próby
Fot. Jacek Lagowski / Agencja Gazeta

"Zaświaty, czyli czy pies ma duszę" to - jak można przeczytać na stronie internetowej autora tekstu - "czarna komedia filozoficzna". We wtorek fragmenty przedstawienia pokazano dziennikarzom.

Spektakl opowiada historię trzech striptizerek, które śpiesząc się na występ, giną w wypadku samochodowym spowodowanym przez psa, który wbiega im pod koła. Kobiety trafiają w zaświaty i czekają na sąd ostateczny. Podczas pobytu w poczekalni przed sądem odkrywają swoje lęki, fobie, wątpliwości, tajemnice życiowe. Poznają tam Anioła - selekcjonera i sprawcę wypadku - psa.

"Zawsze o tym marzyłam"

Maria Seweryn podkreślała podczas wtorkowego spotkania, że do reżyserowania namówiła ją mama, Krystyna Janda. - Zgodziłam się, bo zawsze o tym marzyłam. Od kilkunastu lat jestem aktorką i reżyserowania bardzo się bałam. Reżyser musi zapanować nad całością, poznać każdą rolę. To bardzo trudne i odpowiedzialne zajęcie - uznała artystka.

Jak dodała, w spektaklu obsadziła "trzy świetne, charakterystyczne aktorki": Violę Arlak, Małgorzatę Bogdańską i Paulinę Holtz. W rolę Anioła wciela się Krzysztof Pluskota. Na scenie, oprócz aktorów, pojawia się też pies.

"Lulu zaprzyjaźniła się z aktorami"

- Mój pies Lulu gra tytułową rolę. Przez kilka tygodni Lulu zaprzyjaźniała się z aktorami. Czasem kładzie się na scenie i zasypia. Nie czuje różnicy między garderobą a sceną. (...) Nie wiem jednak, jak to będzie, gdy wejdzie publiczność - żartowała Seweryn.

Oprócz poniedziałkowej premiery (28 czerwca), w czerwcu spektakl będzie można obejrzeć jeszcze w środę (30 czerwca). Ponieważ Och-Teatr nie zawiesza działalności w okresie letnim, spektakl będzie także grany w lipcu i sierpniu.

Źródło: Tokfm.pl
_________________________________________________________________________________________

Po drugim spotkaniu jeszcze bardziej pro, jeśli idzie o postać Wassy... Żeby powiedzieć o niej, że jest zimną i wyrachowaną [słowo na S często padające w spektaklu], należałoby ją oceniać bardzo powierzchownie i bezrefleksyjnie. Przynajmniej tak ja to widzę.
Jest kilka scen, które ściskają gardło i bardzo mocno zapadają w pamięć, jak się później zamknie oczy to przelatują jak na filmowej kliszy. Rozmowa z Mielnikowem i Lekko żyć najłatwiej, podanie trucizny Żeleznowowi, rozmowa z Anną i jej udawane oddanie, wszystkie sytuacje pomiędzy Wassą a Lubą, zwłaszcza ta ostatnia, z pytaniem pozostawionym bez odpowiedzi, śmierć Wassy... I dla kontrastu scena z małym Mikołajem, gdzie Wassa jakby zrzuca pancerz, na chwilkę się odkrywa i jest taką, jaką by chciała być, jaką by pewnie była, gdyby nie...życie, los.
Miałam dużą przyjemność słysząc szeptane reakcje dwóch pań za moimi plecami, które najwyraźniej były po raz pierwszy. Najczęściej padało "O Boże...", "Ożesz...", "No i dobrze" - jako przyklaskiwanie decyzjom i poczynaniom Wassy. Wychodziły z jakimiś bojowo zaciętymi minami...
A Pani to bym dała Oscara w kategorii "Najlepsza gra spojrzeniem". To tak permanentnie, ale w tym spektaklu szczególnie.
I udało się "trafić" na Panią Stachurę - jest super w tej roli. Wydaje mi się, że wnosi więcej barw niż Pani Landowska. Pani Kurzaj chyba nieco odmieniła postać Natalii. Ta obecna jest jakby mniej frechowna, bardziej zgorzkniała i wewnętrznie przegrana. Widać to szczególnie w ostatniej scenie, oraz tej, gdy siedzi na miejscu Wassy. Taki zmieniony koloryt postaci, a wpisuje się równie dobrze.
Mały Kola przesłodki, bardzo ma rozwiniętą ciekawość poznawczą ;)

Kłaniam się i całkiem przyziemnie życzę sukcesu "Zaświatów...",
Natalia
w szeregu biegniesz kilka lat,
a potem - jazda w boski sad!
Avatar użytkownika
nat
 
Posty: 3038
Dołączył(a): Cz, 22.01.2009 14:19
Lokalizacja: W-wa/Poznań

Re: pies

Postprzez Krystyna Janda Śr, 23.06.2010 09:48

Bardzo dziękuje pani Natalio. Dobrego dnia życzę.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja