Tatarak...czy było tak?

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Tatarak...czy było tak?

Postprzez Anioł Stróż So, 22.10.2011 20:27

Pani Krystyno,

Dzisiaj mam jedno tylko pytanie - oglądałam w tym tygodniu po raz kolejny film z Pani udziałem TATARAK.
Czy scena z autostopem została nakręcona jako retrospekcja prawdziwej sytuacji czy to wyłącznie pomysł scenarzysty?
Kurczę...ludzie umieją wnerwić...mają gdzieś,że Pani przemoczona,załamana,roztrzęsiona...autograf musi być...wnerwiające jest traktowanie "gwiazd" jak "nadludzi". Ego zawsze górą. Ech...

By zakończyć optymistycznie - uśmiecham się promiennie do Pani :)

Będę wdzięczna za odpowiedź :)

Pozdrawiam już niemal niedzielnie :)
Nadzieja matką mądrych.
Avatar użytkownika
Anioł Stróż
 
Posty: 217
Dołączył(a): Śr, 21.01.2009 09:24
Lokalizacja: z serca

Re: Tatarak...czy było tak?

Postprzez Krystyna Janda N, 23.10.2011 18:11

To pomysł scenarzysty, ale takie lub podobne sytuacje zdarzają się ciągle. Po pięciu godzinach na scenie, dwóch spektaklach pod rząd po których prawie zgon, zawsze znajdzie się ktoś kto przyjdzie do garderoby żeby opowiedzieć swoje życie. Pozdrowienia .
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja