Kochana, Droga Aktorko !
A więc nowe pokolenie ma nowy sposób na dzieci ; relacja matka-syn,matka -córka jako partnerstwo (zamiast partnera dorosłego dla matki). To ryzykowne. Bardzo.
Wiele lat temu, scena z francuskiego filmu (nie pamietam tytułu) : Ona - matka ,krzyczy zrozpaczona :"dlaczego, dlaczego ?? Masz wszystko ! starałam się być dla ciebie przyjaciółką, kumplem, czego ci brak, że TAK się zachowujesz?"
On -syn, narkoman, obibok, rozrabiaka, wyrzucany na okrąglo ze szkół, odkrzykuje z rozpaczą : " nie chciałem mieć matki-przyjaciółki, kumpla,tych mam pełno w szkole,CHCIAŁEM ŻEBYŚ BYŁA DLA MNIE MATKĄ , M A T K Ą !!"....Bardzo mnie to poruszyło. Zapamiętałam ! Zastosowałam.
I cytuję ku przestrodze....Bowiem za 10-15 lat okaże się jak sprawdziła się ta postawa....Życie to nie bajka, nie będzie głaskać, a przecież te zakochane w dzieciach matki utwierdzają je w przekonaniu, że ich potrzeby będą spełniane, ze się wszystko nalezy,że zawsze jest akceptacja....A to przecież guzik prawda! Zetknięcie za parę lat z rzeczywistością będzie bolesne.....
Serdecznie pozdrawiam.