A ja pamiętam dzień pierwszej premiery na Placu, popis profesjonalizmu pani Marysi (nagłe zastępstwo) i Pani turkusowe kolczyki.
Zastanawiałam się, jak to będzie, czy będzie słychać, czy ruch uliczny nie zdominuje spektaklu...
Była zupełnie nowa jakość, która od początku porwała publiczność.
Gratulacje, owacje, najlepszego!