Otworzyć oczy po nic...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Otworzyć oczy po nic...

Postprzez Alison Cz, 02.08.2012 17:38

Znów zamykam oczy. Po co? Po nic. Bo mi się tak chce. Bo nie mam zobowiązań na zewnątrz otwartych oczu. Jak mi się będzie chciało, to je otworzę, także po nic.

Kiedyś musiałam zwiedzać, jeździć, zobaczyć jak najwięcej, tu pójść tam zajrzeć. Mój syn mówił: Mamo, chyba nikt tak nie ma żeby nie móc 5 min usiedzieć na wczasach...
W końcu się nauczyłam, te Pani słowa powyżej to dla mnie kwintesencja wypoczynku, teraz też tak robię, leżę i słucham co w trawie piszczy, chłonę ciepło i nic nie muszę. Myśli przelatują, nie zatrzymuję ich, nie przywyczajam się do nich. To kocham już najbardziej na świecie - nie musieć. Być i nic nie musieć, nie spieszyć się, nie gnać, nie martwić, nie planować co jest dzisiaj do zrobienia. Po prostu być tu i teraz. Chcieć to gdzieś pojechać, nie chcieć to leżeć albo siedzieć i patrzeć na drzewa. Ja na takie otwieranie oczu po nic muszę jeszcze poczekać 29 dni, ale doczekam, jeszcze tylko wyprowadzę wszystkie sprawy na prostą i lenistwo, ahoj! Przybywam! Muszę tylko przejechać prawie 2 tys km, ale tylko tam, na Krańcu Ziemi umiem tak odpocząć aż do bolesnej chęci powrotu do swojego życia :wink:
Dobrego odpoczynku, bez smutków, śmierć to odpoczynek, permanentny stan kiedy już nie trzeba otwierać po coś oczu...no i nic już nie boli... nie trzeba rano kości rozchrupywać... to też warte zachodu... Pozdrawiam - A.
Alison
 
Posty: 95
Dołączył(a): Śr, 04.04.2007 10:00

Re: Otworzyć oczy po nic...

Postprzez Krystyna Janda So, 04.08.2012 06:36

Serdeczności...I tylko czas płynie teraz tak szybko. Za szybko, myślę, za szybko...zwolnij czasie...
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron