Dzień dobry,
Pani Krystyno życzę Pani radosnych ale i spokojnych Świąt, serdeczności i wzajemnej miłości w gronie rodzinnym. Może pod jemiołą, pod którą dzieje się tak wiele....U nas zawsze jest co roku i obrodziła w wiele miłości... chyba musi coś w tym być...
Wczoraj wracaliśmy z Pasterki już o 1.45 w nocy. Było ciemno, bardzo mglisto i tak nagle tajemniczo się zrobiło w tej przedziwnej aurze, że aż ciarki pojawiły się na całym ciele. Może to magia tych pięknych Świąt tak zadziałała?
Przejeżdżałam koło Pani domu... Cały dom pogrążony w świątecznym śnie. Jedynie w jednym pokoju na piętrze paliło się lekko przyciemnione światło. Mówię do rodziny... Pani Krystyna jeszcze nie śpi... To dobrze... I tak jakoś raźniej i cieplej zrobiło mi się na duszy, że nie tylko my, ostatni wracamy z tej dalekiej, duchowej podróży... do domu...
Wesołych Świąt !!!
Ewa