Kochana Pani Krystyno,
pozdrawiam Panią serdecznie z podróży
i przesyłam zapas słońca
po tygodniach jeżdżenia powiem szczerze że troszkę już tęsknię za teatrem
(tu: za Pani Teatrem/ami)
mimo że strasznie w tej Ameryce Południowej kolorowo i wesoło i głośno,
grają na ulicy, śpiewają, tańczą.. tango, milonga, flamenco, boleadoras...
i .. jak oni się cieszyli z wyboru Papieża!
(jak zgram zdjęcia z karty SDHC to przesyłam)
AMCia
ps. przypomina mi się ten list ładny taki co Pani dostała niedawno od jakiejś młodej osoby że tak tęskni za Pani teatrem i że zawsze przed wyjazdem i tak dalej...
też mam ochotę czasem taki list Pani wysłać ale głupio mi że taka jestem "stara krowa" ...a takie listy piszą "rozhisteryzowane nastolatki" więc nie piszę. Ale tęsknie.