Kiedyś...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Kiedyś...

Postprzez pomarańcz Wt, 14.01.2014 16:49

Szanowna Pani Krystyno
Nie można podawać kwiatów aktorom w Pani teatrach osobiście na scenie, nie można osobiście poprosić o autograf w książce i uczestniczyć w momencie podpisywania tylko trzeba prosić obsługę teatru...
Kiedyś w Powszechnym to widzowie sami do Pani przychodzili na scene z kwiatami... i nie było problemu.
Po spektaklach w Powszechnym można się było choć na chwilę z Panią spotkać i nie było żadnego problemu a teraz same przeszkody... Co się zmieniło? Ludzie się zmienili, są inni niż kiedyś, jest ich więcej, a może Pani się zmieniła? Nie wiem.
Ja w każdym razie miło wspominam czasy Powszechnego z Panią w roli głównej i wiem, że to "se ne wrati".
Pozdrawiam
pomarańcz
Avatar użytkownika
pomarańcz
 
Posty: 50
Dołączył(a): Cz, 13.09.2012 20:19

Re: Kiedyś...

Postprzez Krystyna Janda Śr, 15.01.2014 22:46

W powszechnym nie wolno było w ogóle nawet wysyłać kwiatów aktorom na scenę , dyrektor Hubner tego zabraniał, nie mówiąc o wejściu, nie było schodów z widowni i nie było poza tym jak, trzebaby wejść od kulis. A ze mną można się było spotkać jak mnie ktoś przydybał na parkingu przy samochodzie, potem zresztą zrobiono bramę na parking i i to było nie możliwe, za kulisy w ogóle nie było wejścia. Dyrektor Hubner nie tolerował takich rzeczy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja