***

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

***

Postprzez aanna Śr, 02.04.2014 20:59

Przypomniałam sobie jedną, moim zdaniem śmieszną, historię o pomaganiu. Nad morzem. Pomost, przejście na plażę, schody. Podjeżdżaliśmy do pomostu wózkiem, mąż wstawał, wchodził po schodach, my wnosiliśmy wózek, siadał, przejeżdżaliśmy przez pomost i ta sama procedura po drugiej stronie albo zostawał u góry, a my schodziliśmy na dół.
Jednego razu, wchodziliśmy i schodziliśmy zajęci tym procederem, szliśmy z plaży do domu. Jechaliśmy na drugą stronę kładki, staliśmy przed schodami i czekaliśmy, aż zrobi się pusto. Wchodziła jakaś klasa, tak wyglądali, klasa jakby technikum, chłopcy. Minęli nas wszyscy i poszli nad morze.
I jak jeden, jakby ktoś im powiedział, może wychowawca, nie wiem, wrócili, pytając, czy nam nie pomóc. Byli bardzo przejęci. Uświadomiłam sobie, że wyglądaliśmy, jak desperaci - mąż siedział na wózku, przodem do stromych schodów. Wyglądało na to, że będziemy na tym wózku zjeżdżać przodem.
Wytłumaczyliśmy, że zaraz będziemy schodzić swoim sposobem, ale śmiałam się z tego bardzo długo. Jakoś mnie to bawiło - widok przerażonej klasy prawie dorosłych ludzi, którzy odpowiedzialnie chcą zapobiec tragedii. I my - przodem do przepaści...
Właściwie to chyba sama się z tego śmiałam, ale nie wiem, czemu.
Jeszcze raz dziękuję za dobre słowa, Jaśki też dziękują, pozdrawiam serdecznie
Anna
aanna
 
Posty: 110
Dołączył(a): Śr, 25.01.2006 11:20
Lokalizacja: z osiedla

Re: ***

Postprzez Krystyna Janda Cz, 03.04.2014 06:49

Trzeba publikować takie opowieści, uświadamiają przegapione...że tak to enigmatycznie nazwę. Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja