Pani Krystyno,
ja tradycyjnie chciałabym podziękować za cudowne emocje, które przeżyłam dzięki wczorajszemu wieczorowi. To była moja pierwsza Shirley ale zapewne nie ostatnia
Mam tylko nadzieję, że to nie ja tłukę kieliszki znajdujące się na scenie, ponieważ dwa miesiące temu na "Weekendzie z R", na którym byłam obecna Pan Rafał Mohr również miał przygodę z kieliszkiem W niesamowity sposób podeszła Pani do wczorajszej sytuacji, jestem pełna uznania i kłaniam się do samej ziemii!
Dziękuję za energię, którą zostałam naładowana na najbliższe tygodnie, dawno tak intensywnie i długo się nie śmiałam!
Iwona.