Poczucie humoru jest ważne, znieczula rzeczywistość...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Poczucie humoru jest ważne, znieczula rzeczywistość...

Postprzez #Natalia Cz, 11.02.2016 12:31

Kochana Pani Krystyno!

Po raz kolejny będąc na spektaklu w Polonii jestem prawdziwie zachwycona. Wczorajsza
„Shirley Valentine” dla mnie nadzwyczajna. Byłam na tym spektaklu po raz pierwszy, ale wiem,
że zapewne nie po raz ostatni. Nie sądziłam, że sztuka ta okaże się dla mnie tak niesamowitą zabawą, dawno nie śmiałam się tak często (niemalże przez całe dwie godziny trwania spektaklu), a przecież poczucie humoru jest ważne, znieczula smutną rzeczywistość. Co więcej Shirley nie tylko wywołała u mnie radość, ale i sztuka ta inspiruje. Jest to niezwykle prawdziwa historia opowiedziana
z perspektywy kobiety. Jestem jeszcze młoda, niedoświadczona życiem, ale ten spektakl uświadomił mi parę spraw, pokazuje jakich błędów należy się wystrzegać. Ja odebrałam go jako nie tylko opowieść o perypetiach głównej bohaterki, ale i pogoń za swoimi marzeniami, nawet tymi, które wywołują początkowo przerażenie u nas samych. Często boimy się zmieniać cokolwiek w naszym życiu brak nam na to odwagi, ale przecież życie ma się jedno i warto w nim namieszać. Wiem to po sobie, do niedawna sama mimo mojego młodego wieku bałam się cokolwiek zmieniać w moim życiu, w pewien sposób popadłam w rutynę, ale na szczęście to wszystko się zmieniło. Nie chcę się powtarzać, ale poniekąd to właśnie dzięki Pani, gdybym nie natrafiła na Pani bloga, gdybym nie zaczęła czytać Pani wpisów, felietonów, książek zapewne nigdy nie zainteresowałabym się sztuką, a już na pewno nie przyjechałabym do Warszawy na spektakl. Studiuję prawo, ale nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy mojego życia bez sztuki, bez teatru, już nie. Kiedyś coś co nie było dla mnie istotne, coś co nie grało żadnej roli w moim życiu, teraz dodaje mi siły na kolejne dni i wywołuje niesamowite emocje, których tak bardzo brakowało. Do tej pory zastanawiam się jaką siłę może mieć słowo zapisane, czy wypowiedziane przez drugą osobę. To nadzwyczajne, ale Pani słowa skłoniły mnie do zmian, które ubarwiły nie tylko moje życie, ale przede wszystkim je urozmaiciły. Cieszę się, że mogę z czystym sercem o tych wszystkich zmianach do Pani napisać. Dziękuję!

A jeśli chodzi o Teatr Polonia to chyba w pewien sposób stał się dla mnie uzależnieniem, ale bez obaw tym pozytywnym. :) Kocham moje comiesięczne wyprawy do Warszawy. Żałuję tylko, że Toruń nie leży bliżej stolicy, ale z drugiej strony wiem, że warto pokonać te kilkadziesiąt kilometrów, by móc uczestniczyć w tak pięknych chwilach spędzonych na widowni, oglądając spektakl, nawet jeżeli trzeba po nim uzbroić się w cierpliwość czekając kilka godzin na pociąg powrotny, ale to nic strasznego, raz na pewien czas można nawet przetrwać bezsenną noc, dla chwil spędzonych w Polonii warto :)

Poza tym, wczoraj po spektaklu wychodząc z teatru pogoda spłatała niezłego figla i poniekąd można było poczuć się jak Shirley :). Zanim doszłam na dworzec przemokłam do suchej nitki, przy okazji czekając na przejściu dla pieszych (przyznaję przez moją nieuwagę) zostałam dwa razy ochlapana przez przejeżdżające samochody. Owszem nie miałam siatek z zakupami oraz tusz nie spływał z moich rzęs po kolana, ale siedząc później na dworcu w kilka minut stworzyłam wokół siebie efektowną kałużę :D Ale czy żałuję? Absolutnie nie, to było fantastycznie spędzone popołudnie „środowe”. :) Oby więcej, oby częściej.

Niezmiernie mi miło, co ja piszę jestem ogromnie przeszczęśliwa, że w marcu przyjeżdża Pani ze spektaklem „Weekend z R.” do Torunia. Bilet już jest, teraz pozostaje tylko czekać.

Przepraszam, znów się rozpisałam, ale za każdym razem po spektaklu towarzyszą mi ogromne emocje i pragnę podzielić się z Panią tym co czuje moje serce, a tak trudno jest zebrać myśli i opisać to w kilku krótkich zdaniach.

Na koniec życzę Pani dużo sił na każdy dzień, niech Pani nieprzerwanie gra, tworzy i dzieli się z nami swoim niezwykłym talentem i pracą. Poza tym dużo radości i uśmiechu, oraz wzruszających chwil w życiu.

I to już chyba stanie się tradycją, ale jeszcze raz dziękuję za to, że mogę uczyć się od Pani wrażliwości na piękno i sztukę. Ludzie tego nie doceniają, ale to jest ważne i potrzebne, a teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że i w pewien sposób konieczne.

Dziękuję i do zobaczenia w Toruniu

Pozdrawiam
Natalia
#Natalia
 
Posty: 14
Dołączył(a): Cz, 24.09.2015 15:04
Lokalizacja: Toruń

Re: Poczucie humoru jest ważne, znieczula rzeczywistość...

Postprzez Krystyna Janda N, 14.02.2016 15:59

O jak miło w Walentynki przeczytać taki list! Pozdrawiam i dziekuję serdecznie. Wszystkiego dobrego, miłego , zabawnego dla Pani.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja